Cześć szyjkom, ale wiatrzychooo
Byłam u neurochirurga z opisem rtg szyjnego, zbadał, wypytał i skierował na rezonans, ale jeszcze go nie widział, bo chcę zrobić drugi rezonans kręgosłupa lędźwiowego i wtedy do niego pójść. Dostałam leki i płyn do smarowania na obolałe miejsca. Nic to nie daje
Gimnastykę i zabiegi mam w kwietniu dopiero, długo się u nas czeka, niestety... neurochirurg bez rezonansu niewiele mówił. Kazał jak najszybciej zrobić rezonans. Najgorsze, że pracuję fizycznie, staram się jak najmniej dźwigać, choć czasem się nie da. A dolegliwości odczuwam coraz boleśniej pozdrawiam wszystkich