Wow,
witam wszystkie Szyje w ten piękny letni dzień :) chwilkę mnie nie było, a tu tyle się dzieje i tyle czytania jest do nadrobienia:)
Layaja Słonko, nareszcie :) cieszę się, że się ujawniłaś. to miejsce jest magiczne, zobaczysz. jak w Rodzinie. i głaska dostaniesz, i opiernicz w razie czego też:) no i masz poczucie, że nie jesteś sama z problemem. to w
dyskopatii niezmiernie ważne.
ciesze się, ze mogę czytać posty od weteranek i weteranów. to jest budujące.
u mnie się to moje zdrowienie trochę przeciąga. bardzo chciałabym już być w tym miejscu "praca, dziecko, aktywności" . ale widocznie każdy z nas ma swoja ścieżkę i po coś wszystko w naszym życiu się rozgrywają różne scenariusze.
Kabernet, pytasz o cierpliwość. nie jesteś sama z tym problemem. chyba zauważyłaś, że zdecydowana większość z nas to takie "adhedy", pędzące do przodu, które dopiero ogromny ból i ograniczenia zatrzymują w miejscu. i wtedy pojawia się problem. chcę Ci powiedzieć, że jak czytam regularnie od dobrych kilku miesięcy nasze forum, to pytania o to "kiedy będę aktywna/y" w różnej formie zadawane przewijają się nieustannie. taka nasza natura. mogę Ci napisać o sobie. mnie ten czas pooperacyjny nauczył pokory i dał umiejętność doświadczania chwili, tego, co mam teraz. trochę górnolotnie to brzmi, ale tak jest. tylko dzisiaj. nie wiem, co będzie jutro.
chyba zaczynam się powoli oswajać z sytuacją, że może nie być lepiej. i oprócz buntu zaczyna przychodzić spokój. bo na wiele rzeczy nie mam wpływu. mogę nie zepsuć tego, co lekarz naprawił.
ale wiem, że jest całą rzesza osób, którym zabieg dał nowe życie. to cieszy :)
znalazłam w necie takie zdanie, które do mnie trafiło. mimo wszystko iść do przodu. dla tych, których boli i którzy nie wiedzą, co dalej:
"Machnij ręką na siebie. Zacznij działać teraz, gdy jesteś neurotyczny, niedoskonały, wiecznie zwlekający, leniwy, niezdrowy, czy też jakiejkolwiek innej niecelnej etykiety w odniesieniu do siebie samego używasz. Idź naprzód i bądź najlepszą niedoskonałą osobą, jaką możesz być i zabierz się za rzeczy, jakich chciałbyś dokonać, zanim umrzesz". Shoma Morita
no i Szyjki moje, słońca dużo Wam przesyłam :)