Witam Wszystkich
Dzień 3
Lepszy niż dzień drugi
Choć w nocy ciężko mi było znaleźć odpowiednią pozycję... do spania, to wstawałam tylko 3 razy, kilka spacerków po śpiącym domku i znów małe kimanko. Człowiek zdrowy pewnie by się denerwował, ale przyjmuję to z uśmiechem, bo wiem, że do pracy nie idę i w ciągu dnia mogę sobie poleniuchować.
Odbyłam też kąpiel w wannie i mycie głowy ( ciepłą kąpiel polecam, ale jeżeli ktoś nie musi często myć głowy to niech się wstrzyma, bo to nie jest najprzyjemniejsze uczucie).
Życie towarzyskie - rozwija się głównie przez zestaw głośnomówiący ( nie mogę jeszcze zbyt długo trzymać słuchawki przy uchu, a jestem gadułą
Kultura, rozrywka i takietam - obejrzałam drugą turę skoków w Lillehamer (Kot 5), piszę posty na dwóch forach, przeczytałam 15 stron książki!
Obowiązki domowe:
Ugotowałam rosół ( syn nosił garczki, mąż gotował makaron a ja caaała reszta)
Omiatałam dom - wzrokiem.
Ból - zjedzony 1 apap, 1 ibuprom ( na mnie lepiej działa) i uwaga 1/3 tabl. baclofenu , bo wydawało mi się, że mam mocno spięte mięśnie. Polecam, jednak częstsze odpoczynki, po ok. 30 min. leżenia napięcie mięśni łagodnieje.
Ubytki neurologiczne - drętwienie wycofało się z nóg i lewej ręki, prawa się jeszcze nie poddaje, może nie jest już taka zdrętwiała, ale wrażliwa ( to się chyba nazywa przeczulica). Rączki z każdym dniem coraz silniejsze.
Rehabilitacja - dalej ćwiczę to co zalecił mi rehab. na oddziale, za 4 dni wprowadzam delikatną izometrię, odpowiednio siedzę ( tak dostojnie). No i dużo chodzę po domu.
Spożywanie pokarmów - opuchlizna przełyku coraz mniejsza, jem już prawie wszystko, nadal dużo popijam, ( jedzenie potrafi mi się zatrzymać tak w połowie drogi).
Bólu gardła nie miałam, mam tylko lekką chrypkę. A co ważne dla mojej rodziny, nie mogę krzyczeć!!!
Psychika- jak wiadomo ma ogromny wpływ na nasz organizm ( zdrowienie, napięcie mięśni,odczuwanie bólu..) - z tym Kochani musicie sami sobie poradzić.
Ja sobie założyłam, że jak będzie źle to nie będę temu poświęcać czasu. Skupienie, dostrzeganie oznak chociażby najmniejszej poprawy - to u mnie działa, żadnego czarnowidztwa i nakręcania się.
Pozdrawiam Wszystkich, a szczególnie ciepło tych cierpiących
Ania

Aniu, dobrze, że tak bardzo Ciebie nie boli - oby tak dalej. Odpoczywaj, a jak będziesz lepiej się czuła skrobnij znowu. W ramach rozrywki polecam audiobooki - powieść wciąga, zapomnisz trochę o bólu i można słuchać na leżąco w najwygodniejszej pozycji.
Piotrze, nieustająco dużo zdrowia dla żony.
Pozdrawiam
Basia

Witajcie:)
Dawno mnie tu nie było. Piszę do Was z zapytaniem, czy miałyscie/mieliście opracowywane blizny po zabiegu operacyjnym (szyja, odcinek piersiowy czy lędźwiowy)? Chodzi mi o to czy w późniejszej rehabilitacji czy też "zaleceniach" domowych zwrócono uwagę na mobilizowanie blizn pooperacyjnych?
Poza tym jakby co jestem cały czas na posterunku, na bierząco odpisuje na "privy" natomiast nadmiar obowiązków i brak wolnego czasu nie pozwala na stałe śledzenie wątku na forum.
Pozdrawiam Serdecznie!
Marcin S.

Aniu,
teraz tylko do przodu:) cieszę się,że wszystko dobrze poszło. mam do Ciebie pytanie: co z Twoimi barkami i promieniowaniem do łapek, jak trochę pochodzisz?
Marcin, witam Cię,
mi jedna fizjo mówiła o masowaniu blizny.ale jeszcze za wcześnie, jestem 23 dni po zabiegu na szyjce. moja goi się pięknie.w jednym miejscy chyba nitka została, bo coś zaczyna wystawać takiego czarnego. i nie czuję w okolicy, ale to chyba normalne.
pozdrawiam wszystkich :)

Witam wszystkich, i cieszę się razem z tymi co postępuje u nich poprawa zdrowia ja od jutra poddaje się coraz bardziej intensywnym ćwiczeniom, po kilku dniach rozciągania się czuje się dobrze, nic nowego nie doszło.A i świadomość tego że mniejszy ucisk rdzenia nie grozi mi paraliżem działa cuda ;) Psychika i pozytywne nastawienie do choroby to połowa sukcesu. Co do blizn pooperacyjnych to mogę dorzucić swoje zdanie.Parę ich mam ale najładniejsze są te które lekarze zaraz po operacji kazali myć wodą i szarym mydłem(parę dni po ).Nie mam tarczycy, a kto o tym nie wie to nie zauważa ! Po całkowitym zagojeniu rany lekarz kazał mi ją naciągać , szczypać, kilka razy dziennie, nie porobią się wtedy zrosty i będzie gładka i miękka.I taką mam!! W odróżnieniu od znajomych co tak skóry nie ćwiczyły bo "bolało" :) mnie też bolało, ale efekty są super. Dodatkowo smarowanie kilka razy dziennie maścią Cepan, pachnie jak cebula ale jest super.Co do pozostawienia kawałka szwu to raczej niemożliwe, jeśli miałaś jedną żyłkę i koraliki to nic nie mogło zostać.Może to jakiś skrzepik krwi pod skórą.Weż gąbkę i po prostu wymyj.Nic się nie stanie! Piotrze, jestem często myślami przy Twojej żonie, życzę zdrowia, MUSI się to dobrze skończyć.

Witaj Marcinie :)
Przy wypisie ze szpitala dostałam skierowanie na ćwiczenia, w ośrodku na NFZ nie wiedzieli co mają ze mną zrobić, więc wybrałam się prywatnie do osteopaty i to było naście dni po operacji (miałam zacząć ćwiczyć od razu) i on właśnie zaczął od mobilizacji blizny, nauczył mnie jak ją mobilizować...Opowiadał jak to czasem blizny potrafią dawać objawy daleko od miejsca cięcia. Mój stały fizjo natomiast po m-cu uczył mnie jak mobilizować przełyk...nie wiem czy to trafnie ujęłam ;)
Pozdrawiam :)

Dzień 4
Słodko - gorzki
Samopoczucie
Od rana kipiałam energią, miałam ochotę góry przenosić. Zero bólu, skończyły się problemy z jedzeniem.
I się zapomniałam, za mało odpoczynku.
Wieczór i noc to powtórka objawów z przed operacji (całe szczęście, że tylko z prawej strony).
Blizna po operacji
Na razie goi się świetnie. Ma około 4 cm długości, zszyta jest jednym kawałkiem nici rozpuszczalnej i ta nić chyba zaczyna się rozpuszczać. Muszę uważać szczególnie wnikliwie na to co dzieje się z raną, gdyż mam tendencję do tworzenia się bliznowców. Dziękuję Basi i Marcinowi za rady odnośnie mobilizacji i pielęgnacji.
Basiux
Ja mam troszkę inaczej, najlepiej czuję się gdy jestem w ruchu, nie dokucza mi wtedy w ogóle drętwienie karku. Mnie na to drętwienie pomaga 1/2 tabletki baclofenu. Dosłownie za 10 minut jest już po. Dziś wezmę na noc (bo dla mnie nocki są najgorsze).
Pozdrawiam Wszystkich cieeeplutkoo
Ania

ja nie robiłam nic z blizną, nawet nie wiedziałam, że coś można :(
obym tej wiedzy nie musiała zastosować w przyszłości.
Asia

Witam tym razem po operacji.Wykonana we Wrocławiu,koniec listopada .Dziś minęły dwa tygodnie.Pierwsze dni po...ból,problemy z wstawaniem,chodzeniem,leżeniem,myciem.Dzisiaj trochę boli blizna-ciągnie i czuję jakbym miała klusek w buzi ale ogólnie ok.Na szczęście ruszam wszystkim a do reszty mam nadzieję wrócę z czasem.Plusy-rodzinka wzieła się za siebie i robią w domu wszystko bez zbędnego marudzenia.

jutro jade do szpitala nza zabieg okropnie sie bojepozdrawiam