Irek, podpisuję się w 100% pod tym, co napisałeś do amber, dobra
rehabilitacja i dobrze prowadzący rehabilitant/fizjoterapeuta, który zna sprawy kręgosłupowe to jedyne, słuszne wyjście i krok ku lepszemu samopoczuciu i cofnięciu się dokuczliwych objawów.
A to co piszesz o jakichś ostatnich postach z poradami – z tym się w ogóle nie zgadzam.
Kto tutaj tak będzie trzymał na duchu tych wszystkich BOLEŚCIWYCH PRZED I PO ??? Kawały kawałami, są super dobre, ale porady i życiowe "kopniaki" przede wszystkim! Nawet nie myśl. No cóż, na radio przymruż oko
można zmienić fale odbioru
Amber, trzeba dużej cierpliwości i systematyczności oraz czasu, by dobrze dobrana rehabilitacja przyniosła efekty. W dobrych rękach fizjoterapeuty dasz radę i powoli pozbędziesz się uporczywego bólu i innych dolegliwości ze strony neurologii. Drąż temat, szukaj dobrych rąk, metod rehabilitacji, lekarzy specjalistów neurologii i rehabilitacji – a z pewnością przyjdą efekty i ulga. Do tego dołóż dawkę pozytywnego myślenia i chęci walki. Na operację zawsze zdążysz mimo długich kolejek, ale Twój wynik MR nie przemawia jeszcze za tą ostatecznością. Trzeba spróbować powalczyć i konsultować u kilku specjalistów. Nic nie piszesz o swoich objawach, a one są ważniejsze od wyniku MR, bo bywa tak, że obraz na MR jest tragiczny, a objawy całkiem do zniesienia i odwrotnie, uporczywe dolegliwości bólowe i neurologiczne, a na MR minimalne zmiany zwyrodnieniowe. Trzeba to wszystko razem przedyskutować z neurochirurgiem i dobrym rehabilitantem/fizjo.
Amber głowa do góry, ja też z tym walczę od kilku lat i mam się na razie dobrze. Nauczyłam się funkcjonować i pracować tak, by jak najmniej cierpiał na tym kręgosłup. Spanie, pochylanie, dźwiganie, praca zawodowa, odpoczynek, nawet jazda na rowerze – wszystko to odpowiednio dobrane do moich możliwości i w miarę normalnego życia i funkcjonowania.
Pozdrawiam słonecznie
anTosia