Pawik - ja w pierwszym dniu po operacji wieczorem poszłam pod prysznic, umyłam włosy podnosząc ręce do góry Wiesz, byłam na środkach przeciwbólowych zleconych przez operatora. Nic a nic mnie nie bolało. Operację miałam w czwartek a w sobotę pojechałam do domu. Operowana byłam w Olsztynie, mieszkam pod Warszawą...w siódmej dobie po operacji prowadziłam już samochód - pojechałam na zdjęcie szwów. Tak więc jak sama widzisz - artystka. Ale wystopowałam dzięki forum. Odpowiadając na Twoje pytania - nie miałam dolegliwości podobnych do tych przed operacją, głowa przestała boleć, nie drętwiał mi prawy bark, nie miałam braku czucia. Zeszła opuchlizna z prawej ręki po kilku dniach i zakończył się okropny męczący ból. Miałam ból podczas skrętów głową w bok czy też w górę jak i pod nogi ale był to ból lekki i w okolicy blizny pooperacyjnej. Wiesz, ja mam jakieś fajne implanty wmontowane, nie miałam kołnierza, mogę skręcać głową bez ograniczeń. !9 sierpnia minie 4 miesiące po operacji i właściwie to już zapominam, że coś się działo z moją szyjką. Nie ukrywam, że to zasługa tego forum w dużej mierze. Cierpliwość i czas jest dobrym sprzymierzeńcem rekonwalescencji po operacji kręgosłupa. Muszą się zregenerować nerwy po ucisku, rdzeń, zejść opuchlizna. Na to wszytko potrzeba czasu. Nie wiem jak Twój operator ale mój zakazał mi wręcz wszelkich zabiegów w okolicy szyjnego. Mam wykonywać tylko te ćwiczenia, które wspomogą rehabilitację ręki i nogi, miałam prawostronny niedowład. Na rehabilitację do kliniki jadę w październiku. Byłam już 3 razy na kontroli i z tego co mówi dr. jest spoko. Czuję, że tak jest. Najwspanialsze uczucie to brak bólu, i to cieszy tak bardzo, że coraz bardziej się rozkręcam. Fajnie jest przejechać 25 km rowerem i nie wić się z bólu, czuć ręce i nie mieć mrówek w stopach oraz rwy w barku. Będzie dobrze u Ciebie tylko dbaj o siebie do przynajmniej 3 - 4 miesięcy. Pozdrawiam serdecznie.