Bardzo, bardzo serdecznie dziękuję za wszystkie gratulacje ,również te smsowe od tylko podczytujących starszych stażem Forumek :)
Jestem wzruszona takimi wyrazami sympatii .Przekazuję je rownież młodym rodzicom, którzy wiedzą o moich znajmomych forumowych i rowniez dziekują
Odpowiadając na pytanie Małgosi- dzieci z wnuczkiem nie mieszkają ze mną ale ponieważ maluch wybrał drogę na skróty przez brzuch to ja ,,zamieszkałam'' z nimi w szpitalu żeby w pierwszych dniach pomóc córce . A zresztą co tu dużo gadać , dziś córka radziła sobie już dziarsko a ja i tak wróciłam o 22 -babcia zwariowła na punkcie wnusia
Na razie jestem na emocjonalnym dopalaczu plus drinki z efferalganu z codeiną , nieraz jakiś inny mix .Ale ponieważ stan bólu jest moim nieodłącznym przyjacielm w róznych sytuacjach to teraz mam go w głębokim poważaniu -przetrzymam dziada .
Po wyjściu dzieciaczków ze szpitala na kilkanaście dni zamieszkam z nimi w ich domu więc pewnie rzadziej będe gościła na forum .
Widzę ,że jakaś epidemia opanowła komputery
Bakcyl dopadał Spinkę Janusza , Dorotkę ,Osię
Dorotko jeśli chodzi o weekendowe terminy spotkania to ja jestem dosyć plastyczna -wyłaczając w tej chwili nieprzewidziane sytuacje rodzinne ale to juz bez znaczenia jaka data.
Pozdrawiam wszystkich serdecznie .
Zosia