Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
11-07-2010, 19:49:28

Przeczytałam Majka co napisałaś i ogarnia mnie niesmak. Kto Ciebie upoważnił do oceny innych, moją pierwszą myślą było, że oceniasz osoby, które po operacji kręgosłupa nie wracają do pracy negatywnie. Tobie się udało, to super. Czuję się całkowicie upoważniona do takich słów, pomimo pięciu operacji kręgosłupa szyjnego jeszcze w ubiegłym roku pracowałam pełną parą. Raz nawet po tygodniu po operacji wróciłam do pracy. Wiesz, jednak nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby ktytykować tych, którzy mieli więcej rozsądku i zostawali w domu, spokojnie dochądząc do siebie i mieć czas na rehabilitację. Teraz z perspektywy czasu uważam, że właśnie te osoby mają rację, to one potrafiły wyciągać wnioski i w chwili obecnej funkcjonują lepiej niż ja. Aby rozwiać Twoje wątpliwości, za dwa miesiące wracam do pracy, brakuje mi tylko małego papierka o zakończonym leczeniu i tu jest problem, z którym mam nadzieję, poradzę sobie. Miałam więcej szczęścia niż Spinka i nie zostałam zwolniona z pracy, pomimo długiej nieobecności. Tobie życzę w dalszym ciągu tak dobrego samopoczucia i trochę więcej pokory.
Pozdrowienia z Lądka Zdroju, muszę przyznać, że ZUS się bardzo postarał, warunki mieszkalne i rehabilitacja są świetne. Bożena
Forumowiczka
11-07-2010, 22:02:03

Powściągliwość popłaca,dziś mogę napisać już ze spokojem.
Majka jesteś w grupie szczęśliwców z którymi dyskopatia obeszła się łagodnie.Jak sama zauważasz wszystko zależy od indywidualnych czynników.
Pytanie do Ciebie czy masz implant dynamiczny?
Większość z nas uczestniczących w forum, miesiąc po operacji jest jeszcze skazana na stałe noszenie kołnierza, inni na duże ograniczenia ruchu.
Nie wychodziliśmy z pod rąk stolarza tylko doświadczonych neurochirurgów- różnych. Zalecenia dotyczące stopniowego wdrażania się w aktywność pochodzą z zaleceń lekarskich i wynikają z konkretnych przesłanek.
Lekceważenie tych zaleceń wiele osób doprowadziło ponownie na stół operacyjny.
Fakt, każdy jest kowalem swojego losu ale radzenie lekceważenia zaleceń lekarskich jest co najmniej lekkomyślnością i bezpieczniej zachować takie praktyki dla samej siebie.
Orzeczenie o stopniu niepełnosprawności i związane z nim przywileje pozwalają w wielu przypadkach powrócić do aktywności zawodowej -tak jest m.inn. w moim przypadku i ukrywanie tego faktu mija się z sensem uzyskiwania tego orzeczenia.
Majka jeśli czytałaś forum to wiesz ,że trafiłaś ze swoim postem do sporego grona osób przewlekle cierpiących, szukających niekiedy bezskutecznie sposobów na uzyskanie poprawy.
W takim wypadku decyzja o pracy musi być bardzo wyważona.To jest również często element terapii psychicznej ale nie można opierać tego na zatajeniu prawdy bo szybko wyjdzie na jaw przy pogorszeniu samopoczucia.
Żeby rozwiać Twoje wątpliwości- to się nie nazywa lenistwo,to jest rozsądek.
Większość osób które uzyskają upragniony dokument o zakończeniu etapu leczenia neurochirurgicznego i rehabilitacyjnego z wraca do pracy. Pechowcy przez bezduszne przepisy lądują za burtą a nieraz wystarczyłoby trochę zrozumienia dla osoby z orzeczoną niepełnosprawnością.

Majka , to budujące co napisałaś o swoim samopoczuciu po operacji. Może napiszesz kilka słów do osób ,które stoją przed decyzją.
Pewnie Ci u których wszystko ok. nie mają powodu żeby pisać na forum.
Taki pozytywny przykład dobrze by posłużył wątpiącym.

Ależ się Koleżanki rozhulały po kurortach
Vika,mocz stópki w kojącym chłodzie Bałtyku.
Bożenko,rehabilitacji tak skutecznej żebyś bez problemu otrzymała upragnione dopuszczenie.
A przede mną kolejne dwa tygodnie na sali operacyjnej bez klimatyzacji a potem zasłużony urlop.

Pozdrawiam Szyjki Z.
gość
12-07-2010, 09:53:28

Bogda
dzięki za odezwanie się i potrzymanie na duchu

Gość z dnia 11.07. 19.51 operowana przez doc Rudnika dzięki za ciepłe słowa, też męczę się z rwą ramienną, niedowładem i potwornym bólem, który nie pozwala spać w nocy, , cały czas na przeciwbólowych / pomniejszają ból/ . właśnie jestem po konsultacji i czeka mnie też operacja u docenta , założenie implantów i tak mnie to zdołowało że nie mogę się otrząsnąć, również z bólu. Nawet nie zapytałam czy operacja w całości jest finansowana przez NFZ.
jeszcze raz dzięki za dobre słowa życzę dużo dużo zdrowia
Olga
gość
12-07-2010, 11:49:34

Zosiu, moczę się w tym Bałtyku, do którego spłynęła Wisłą Polska/czasami coś ciekawego ląduje na plaży/ale woda ciepła jak herbata!!

Nie padało prawie pięć tygodni/ nie licząc godzinnej mżawki gdzieś po drodze/ nie ma już u nas trawników a drzewka już zwijają listki. I jeszcze wieje gorący wiaterek.

Czekam cierpliwie na skierowanko do szpitala uzdrowiskowego a dowiedziałam się, że załapałam się na profil reumatologiczny. oznacza to tylko pięć ośrodków gdzie nasz NFZ na podpisaną umowę.
Pozdrawiam Was upalnie Vika
gość
12-07-2010, 13:54:39

Chyba troszke źle mnei zrozumieliście, bo nie przypominam sobie żebym kogoś krytykowala. Przeczytalam po prostu o problemach z podpisaniem zgody na prace i chcialam dać maleńką podpowiedź, jak można to obejść ( tym ktorzy do pracy chca wrocić, a nie tym którzy nie mogą bo źle sie czują albo obawiają powikłań!). Czyli tym w sytuacji "ja chcę - lekarz nie pozwala". Każdy z nas jest w innym stanie i to jest oczywiste. Lekarze emdycyny pracy czesto nie podpisują, bo boją sie o wlasny tylek gdy cos sie pacjentowi stanie. Ale będac w domu tez sie nie leży, tylko siedzi przed komputerem, TV, sprząta itd. Wiec co za rożnica - posiedzę w pracy czy w domu...
Majka
gość
12-07-2010, 14:31:24

Do Bogda:
dziękuję za odpowiedź. Waham się, waham. Neurolog każe zwlekać z operacją, bo nie mam żadnych odchyleń w badaniu neurologicznym. Rehabilitanci też straszą. a ja mam dolegliowści- okresowe bóle w w prawej nodze i ręce, mrowienia czterkończynowe... Mogę to znieść, obawiam się raczej nagłego pogorszenia i niedowładu.

Jak dawno temu miałas zabieg? Nosiłaś kołnierz, czyli rozumiem, ze masz implant sztywny, tak? Mnie proponowano ruchomy, wtedy podobno bez kołnierza. a rehabilitację tez miałaą w Ligocie? Jaka Twoja opinia o tamtejszej rehabiltacji?
Pozdrawiam
Mewa
gość
12-07-2010, 16:43:57

Witajcie wszyscy uczestnicy tego forum i Ci którzy wypoczywają i pracującym w tym okropnym upale .


Majko
Wiesz tak jak piszesz można wiele rzeczy pominąć można wiele rzeczy zataić przed lekarzem to fakt ale jest jeszcze jedno ale jeśli lekarz medycyny pracy będzie dociekliwy z jakiego powodu byłaś na tak długim leczeniu i być może postąpisz nie obraź się Bożeno , tak lekkomyślnie że po tygodniu wrócisz do pracy co oczywiste nie pozostało bez echa , no można tak zrobić . To może ja miałem miej szczęścia i trafiłem na *** lekarza medycyny pracy , który twardo zażądał opinii neurologa który absolutnie nie zgodził się podjęcie pracy i jestem na super rencie siedząc w domu , i tak jak pisze Zosia każdy z nas jest kowalem swojego szczęścia decyzja należy do każdego z nas . Majko możesz postępować jak zechcesz przecież kolejny i następny raz można wylądować w szpitalu i zostać recydywistą tak jak niektórzy z nas . Lecz czy nie warto czasami posłuchać dobrych rad . zresztą jest takie powiedzenie człowiek uczy się na własnych błędach (i to nie do końca)

Pozdrawiam wszystkich bardzo serdecznie
gość
12-07-2010, 20:23:11

Do Olgi i Mewy Mam wstawione implanty sztywne W ligocie nie przechodziłam żadnej rehabilitacji Po pierwszej operacji którą miałam w pażdzierniku 2008 miałam zabiegi w przychodni a następnie w marcu 2009 sanatorium prewencyjne Drugią operację miałam półtora miesiąca temu Nie miałam żadnej rehabilitacji i nie sądze że byłaby mi potrzebna Jak na razie czuję się b. dobrze Próbowałam już nawet delikatnie popływać (upały) Cały koszt operacji pokrywa NFZ Droga Olgo Moje objawy były bardzo podobne Ból rządził moim życiem a tak być nie może Jeśli macie jakieś pttania i wątpliwości to chętnie odpowiem Jestem teraz na rencie (przyznana na rok ) A więc czasu mi nie brakuje BOGDA
Forumowiczka
12-07-2010, 22:33:31

Ale będac w domu tez sie nie leży, tylko siedzi przed komputerem, TV, sprząta itd. Wiec co za rożnica - posiedzę w pracy czy w domu...
Majka

W moim przypadku ogromna. Mam pracę wręcz przykuwającą do komputera na ponad 8 godzin praktycznie bez przerwy. Bez przerwy napięte mięśnie ramion, szyi, barków. W domu do komputera tylko zaglądam, wiele dni nawet go nie tykam. TV nie oglądam, nie sprzatam w sposób który mógłby mi zaszkodzić. A przede wszystkim będąc w domu mogę korzystać z różnych form rehabilitacji, także wyjazdowej, na przykład do Konstancina.
Nadal nie widzisz różnicy?
gość
13-07-2010, 07:51:26

BOGDA
dzięki że się odezwałaś , nie mam innego wyjścia jak radzić sobie z bólem i oddać się w ręce lekarzy.
Jestem po sanatorium, chodzę często na zabiegi i ból tylko minimalizują, więc jestem zmuszona poddać się operacji.
Jak będę miała pytania to się odezwę, bo teraz nie wiem nawet o co pytać.
Dzięki za optymizm. pozdrawiam i życzę zdrowia. olga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: