Witam SZYJKI zaprawione w zmaganiach oraz spore grono nowych SZYJEK po decyzji i stojących na rozdrożu.
Wobec faktu,że mimo powodzenia dwóch operacji ,wykorzystania chyba wszystkich możliwości leczenia zachowawczego ,,zaraza'' nadal nie odpuszcza miałam zlecone wznowienie diagnostyki.
Tym razem trafiłam na dociekliwego radiologa i MRI było z kontrastem.
Czekam na wynik z duszą na ramieniu ale jednocześnie nadzieją,że w końcu zagadka dlaczego jest tak źle skoro tak być nie powinno zostanie ostatecznie rozwiązana.
SHERMO, spróbuję Ci trochę wyjaśnić.
Na początek linki obrazujące anatomię kręgosłupa-łatwiej będzie Ci zorientować się w strukturach o których mowa w opisie.
http://www.ruckgrad2.pl.tl/Kr&%23281%3Bgos&%23322%3Bup.htm
http://www.ortopedia.edu.pl/htmle/kregoslup%20anat.html
- Wyrównana lordoza z kyfotycznym ustawieniem-wyprostowanie fizjologicznej krzywizny z patologicznym wygięciem (obrazowo garbieniem)
- Wyostrzenia trzonów kręgowych -zmiany zwyrodnieniowe ,być może pod postacią osteofitów(narośli kostnych)
- Lateralizacja-przemieszczenie w określonym kierunku
- Dehydratacja tarcz międzykręgowych -odwodnienie
- Worek oponowy wypełniony płynem mózgowo-rdzeniowym stanowi ochronę dla rdzenia. Ucisk zwęża tę przestrzeń.
- Dyskopatia -zmiany dotyczące krążków międzykręgowych (dysków)
- Spondyloza -zmiany zwyrodnieniowe
- Stenoza -zwężenie
Shermo, tyle suchych wyjaśnień dosyć typowego opisu, natomiast co do wskazań to nikt z nas nie jest w stanie Ci ich podać.
Do opisu radiologa ,na który zwykle neurochirurg nie zwraca uwagi musisz dołożyć interpretację zdjęć właśnie przez neurochirurga .Do tego rzecz najważniejszą -objawy zwłaszcza neurologiczne ,dotychczasowe próby leczenia zachowawczego i jego efekty.
Jeśli chodzi o wskazania operacyjne to nie bez znaczenia są również preferencje neurochirurga- czy lepiej wcześniej czy w tzw. ostateczności.
Są tu wśród nas osoby, do których lekarze nie mówili jednym głosem i bronili się jak długo się dało.
Są też tacy jak Ania z jednoznacznymi wskazaniami, której grają na nosie i jakoś trwa. Ania swoją drogą to nerwy masz ze stali. Trzymaj się ,żeby Ci obu kondycji starczyło w tym oczekiwaniu.
Vika, niby żaden trud -przejazd tramwajem a jednak tak wiele.
Wiesz może to kwestia szarpniętych mięśni. Może warto wypróbować choćby miękki kołnierz jeśli przewidujesz dłuższą eskapadę Dla mnie takim wyzwaniem jest już każde hamowanie podczas 20 minutowego dojazdu do pracy jeśli stoję.
Wiem ,że Ty już sama dla siebie jesteś najlepszym terapeutą ale i naturę masz niepokorną to może jedna nadaktywna drugiej nadaktywnej na coś się przyda :)
Do naszej listy poradniczej dołożyłabym jeszcze jeden punkt , który od pewnego czasu daje mi się coraz bardziej we znaki.
To przeglądanie towarów na wyższych półkach hipermarketów.Jestem natychmiast ugotowana.
Pozdrawiam Zosia