Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Forumowicz
19-06-2013, 11:43:46

Pawik- nie kazdy neurochirurg jest szkotem.U mnie sam zaproponowal by zrobić dwa poziomy za jednym zamachem,by do tematu niewracać za rok.Jestem mu ogromnie wdzięczny.Tak bym juz teraz woził sie z tym drugim poziomem.Pozdrawiam WSZYSTKICH-cierpiacych..
...piotr.....
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
gość
19-06-2013, 12:12:07

Piotr po:
1) zazdroszczę, ale tak sympatycznie ;) cieszę się, że masz się dobrze
2) wiem, dlatego piszę, że tak to jest jak nie udaje się trafić na takiego lekarza, który chce zoperować za jednym zamachem, to co wymaga zoperowania, a pacjent zazwyczaj nie ma na tyle wiedzy, żeby się "bić"
3) wiem, że czasem to może jest lepsze wyjście, ale chyba nie jak się ma 34 lata (chociaż nie wiem czy wiek ma tu znaczenie- dla mnie ma, bo kolejna za 10 lat by znaczyła, że dzieci będą duże) i trzeba co roku przeorganizować życie (bo dzieci), bo praca itd. A niestety takie czasy, że praca jest ważna bo coś do gara trzeba włożyć....nie zawsze się ma rycerza który zarabia tyle, że starczy na wszystko,(czasem się go nie ma wcale) a śmieciowe umowy sprawiają, że każde zwolnienie dłuższe to np. dla mnie koniec umowy :(
Ale co tam, mam się dobrze i tylko to się liczy
a rzeczywistość no cóż...dostosujemy ją do siebie ;)
Piotr pozdrawiam Cię
Forumowiczka
19-06-2013, 16:36:25

Basiu ja nie czekałam długo na operację. Pierwszą diagnozę miałam w marcu 2011, po MR. Potem było jeżdżenie po lekarzach, próba rehabilitacji metodą McKenziego (u mnie nieudana), ostatecznie zdecydowałam sie, ze jednak usunę tę przepuklinę w sierpniu 2011, bo po prostu wpadłam juz w obsesje ze nie umiem podnosić nóg. Jestem bardzo podatna psychicznie i nie byłam w stanie zyc z tym strachem. Ale to byłam ja - inni nie maja takiego słabego charakteru :)
termin dostałam na 26 września, więc troszkę ponad miesiąc od wizyty u lekarza. ostatecznie operowana byłam 4 października (w szpitalu było trochę problemów, mikroskop się zepsuł, trochę pilnych pacjentów przyjęli i "szyjki" musiały poczekać).
Myślę, że ktoś o mocniejszej psychice w mojej sytuacji mógł czekać - nie byłam do operacji na cito. Dobijały mnie komentarze lekarzy, którzy najpierw oglądali mnie a potem moje MR i wszyscy byli zaskoczeni co tam mam w środku.
Teraz to już historia.
Wróciłam do pracy, ogólnie jest dobrze, chociaż tak jak pisałam - mam dolegliwości jak zmienia się pogoda albo jak przeciążę ręce. Zmieniłam styl życia, wiem jak powinnam się zachowywać i czego unikać i staram sie to robić.
Teraz mam inne dolegliwości zdrowotne - juz nie te kręgosłupowe - i powoli sprawa mojego implantu robi sie dla mnie coraz mniej ważna :). To chyba znaczy, ze może nie jest super, ale też nie jest źle. Nie myślę cały czas o dyskopatii, tylko jak coś zaboli, a nie boli jakoś bardzo często na szczęście. Obserwuję też 2 bliskie mi osoby, które zmagają sie z bólem lędźwiowego i widzę, ze nie jest łatwo taką walkę wygrać. Bratowa straciła pracę przez L4, koleżanka od kilku miesięcy ma praktycznie cały czas rwę, nie wiem jak się to skończy.
To są trudne sprawy i nie wiadomo jak je rozwiązywać. Operacja często pomaga ale nie zawsze niestety. A powikłania są i po operacji i przy pozostawieniu przepukliny.
i co tu robic..... - na to pytanie nie mamy jednoznacznej odpowiedzi
pa, Asia
gość
19-06-2013, 16:40:45

Masz dobrze Piotrze że zrobiono Ci dwa poziomy,ja mam zrobiony jeden ,dwa lata po a od ponad pół roku wycisk daje mi drugi poziom,na razie zaciskam zęby i jakoś daję radę,boję się że jak dam zrobić drugi to tak będzie szło......
Forumowicz
19-06-2013, 20:42:48

Dobry wieczór PERYSKOPKI.Pawik masz racje to nasze życie to jak karuzela.Jak się kręci to dobrze jak nie to zle.
Wiek to czasem klucz do drzwi ,które mozna otworzyć.Mas
z tez świętą rację -mam się dobrze i to sie tylko liczy.Co do pracy to masz też racje.moja to państwowa i tu jest jeszcze po staremu dlatego mi sie udało.....pozdrowionka równiez dla CIEBIE................ale uważać na siebie to musimy-bo jesteśmy dyskopatami..............
CYT twój wniosek o tej lawinie tez słyszałem tu na forum ,jak i od operatora,ale byl to watunek , gdy ne bede uwazał na siebie i swoje ograniczenia..........powinnas być dobrej mysli,że bedzie lepiej.....pozdrawiam..piotr..
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
Początkująca
20-06-2013, 07:07:50


Foldzik, mamy wyszukiwarkę, wpisz warszawa neurochirurg, fizjoterapeuta- znajdziesz info, przewal forum...tu się pojawiało dużo nazwisk neuro z Warszawy...ja mam tak jak Ty, chodzę jest fajnie siedzę jest kiepsko- objawy narastają...
Grzegorz Balik lub Rafał Krasicki to osoby które bym odwiedziła (wystarczy 1 z nich ;) ) Krasickiego polecałam już i mam odzew że to był b. dobry strzał. To fizjoterapeuci/ terapeuci manualni, dobrzy diagności, będziesz wiedziała jakie masz szanse :)
pozdrawiam
Pawiku wpisywałam, wpisywałam, wyskakuje bardzo dużo różnych wpisów, niekoniecznie powiązanych z nazwiskami, więc stopniowo się przez to przekopuję, podobnie jak stopniowo staram się czytać ten watek, trochę mi to zajmuje czasu bo musze robić co chwile przerwy
Znalazłam już, że obaj panowie przyjmują w Akmedzie na Mokotowskiej. Dziekuję.
Rozumiem, że jak dobra rehabilitacja to tylko prywatnie? ...
mogłabyś mi pawiku napisać na czym polega taka u Rafała Krasickiego? Ja to sobie wyobrażam tak, że na pierwszej wizycie jest "diagnoza" i ustalenie programu ćwiczeń, a później trzeba tam jeździć i ćwiczyć pod okiem terapeuty. Jeśli tak to jak długo, ile razy i czy potem można samemu to robić w domu? Kurde no zielona jestem ...
Próbuję się właśnie dzodzwonić do tej przychodni, ale nikt nie odbiera, może jeszcze nieczynne :) Niestety nie npisali na stronie w jakich godzinach pracują. Chciałam dopytać o ceny i terminy.
Początkująca
20-06-2013, 07:12:06

hamer 2013-06-19 10:53:30 Basiu (foldzik)
Dr. Arkadiusz Wilk z WIM Szaserów i Mediq w Legionowie6
...
Wszystkich wymienionych neurochirurgów znam.
Jeżeli potrzebujesz bliższych informacji napisz na priv
zocha_59@o2.pl
Pozdrawiam Z.
Zosiu serecznie dziękuję, ja za chęcią do Ciebie na priv :)
Jak się pewnie domyslasz mam mnostwo pytań :)
Początkująca
20-06-2013, 07:52:33

buraczek 2013-06-19 18:36:25 Basiu ja nie czekałam długo na operację. Pierwszą diagnozę miałam w marcu 2011, po MR. Potem było jeżdżenie po lekarzach, próba rehabilitacji metodą McKenziego (u mnie nieudana), ostatecznie zdecydowałam sie, ze jednak usunę tę przepuklinę w sierpniu 2011, bo po prostu wpadłam juz w obsesje ze nie umiem podnosić nóg. Jestem bardzo podatna psychicznie i nie byłam w stanie zyc z tym strachem. Ale to byłam ja - inni nie maja takiego słabego charakteru :)
termin dostałam na 26 września, więc troszkę ponad miesiąc od wizyty u lekarza. ostatecznie operowana byłam 4 października (w szpitalu było trochę problemów, mikroskop się zepsuł, trochę pilnych pacjentów przyjęli i "szyjki" musiały poczekać).
Myślę, że ktoś o mocniejszej psychice w mojej sytuacji mógł czekać - nie byłam do operacji na cito. Dobijały mnie komentarze lekarzy, którzy najpierw oglądali mnie a potem moje MR i wszyscy byli zaskoczeni co tam mam w środku.
Teraz to już historia.
Wróciłam do pracy, ogólnie jest dobrze, chociaż tak jak pisałam - mam dolegliwości jak zmienia się pogoda albo jak przeciążę ręce. Zmieniłam styl życia, wiem jak powinnam się zachowywać i czego unikać i staram sie to robić.
Teraz mam inne dolegliwości zdrowotne - juz nie te kręgosłupowe - i powoli sprawa mojego implantu robi sie dla mnie coraz mniej ważna :). To chyba znaczy, ze może nie jest super, ale też nie jest źle. Nie myślę cały czas o dyskopatii, tylko jak coś zaboli, a nie boli jakoś bardzo często na szczęście. Obserwuję też 2 bliskie mi osoby, które zmagają sie z bólem lędźwiowego i widzę, ze nie jest łatwo taką walkę wygrać. Bratowa straciła pracę przez L4, koleżanka od kilku miesięcy ma praktycznie cały czas rwę, nie wiem jak się to skończy.
To są trudne sprawy i nie wiadomo jak je rozwiązywać. Operacja często pomaga ale nie zawsze niestety. A powikłania są i po operacji i przy pozostawieniu przepukliny.
i co tu robic..... - na to pytanie nie mamy jednoznacznej odpowiedzi
pa, Asia
Ehhh, no tak to są bardzo trudne decyzje, dziękuję Ci za ten wpis. Ja też zbyt mocna psychicznie to nie jestem, nie tyle boję się bólu, ale tego jak sobie dam z tym wszystkim radę, niepokoi mnie moja przyszłość. Mieszkam sama więc, niestety nie będzie stałej pomocy bliskich. Generalnie zapowiada się nieciekawie, mam też problemy z lędźwiowym, o czym już wspomniałam. Włściwie to wszystko posypało się w tym roku, w lutym zaczęły mnie boleć potwornie nogi, jak wstawałam rano z łóżka to czułam, że bolą mnie całe stopy i ten ból promieniuje do łydek. Na początku myślałam, że to sprawa krążenia, poszłam więc do flabologa, zrobil badanie dopplerowskie i stwierdził, że jest niewydolność jednnej z żył w lewej nodze, ale to nie ona jest przyczyną opisanych dolegliwości. Polecił ortopedę, a ten rtg kręgosłupa lędźwiowego i stóp. Jak odebrałam wynik to się przeraziłam: dyskopatia L5-S1 w odcinku tylnym i na dodatek płaskostopie poprzeczne i podłużne stóp oraz koślawość paluchów, zmiany zwyrodnieniowe itp. Od tamtej pory noszę wkładki ortopedyczne. Nogi bolą nadal, choć teraz troszkę mniej, ale i mniej chodzę. No a teraz w maju posypał się szyjny i resztę już znasz ...
Po kilku miesiącach oczekiwania zbliża się termin rehabilitacji z NFZ, na którą w lutym dal mi skierowanie rodzinny, miało być na lędźwiowy, ale wezmę ze sobą również wynik MRI szyjnego. Jestem bardzo ciekawa co zaproponują. Jakby wszystkiego było mało to rownież w maju okazało się po badaniu usg tarczycy, że moje guzki w prawym płacie bardzo się powiększyły, czytałam że może mieć to związek z kręgosłupem szyjnym. Nie wiem już sama co o tym wszystkim myśleć, w polowie lipca mam wizytę u endokrynologa. Może to wszystko ma jakiś związek ze zbliżającą się menopauzą? ... Ehhh, jak jest dobrze to jest dobrze, a jak się wali to się wali po całości.
Życzę Ci dużo zdrowia Asiu :)
Forumowiczka
20-06-2013, 07:52:51

Basiu pisz, pytaj.
Postaraj się o ile to możliwe nie wpadać w panikę dyskopatyczną Po wdrożeniu właściwego leczenia z czasem można zapomnieć o sprawie.
Rehabilitanci przyjmują
http://www.plw.pl/rehabilitacja-ruchowa.html
Jest to Przychodnia Lekarzy Wojskowych nie Acmed-adres ten sam
Rejestracja pacjentów od godz. 10
Radziłabym jednak ewentualną rehabilitację poprzedzić konsultacją neurochirurgiczną.
Są możliwości dobrej rehabilitacji w ramach NFZ w placówkach komercyjnych mających umowy z NFZ jednak typowo komercyjna w dobrych rękach jest bardziej ,,zaangażowana" Z.
Początkująca
20-06-2013, 08:29:25

hamer 2013-06-20 09:52:51 Basiu pisz, pytaj.
Postaraj się o ile to możliwe nie wpadać w panikę dyskopatyczną Po wdrożeniu właściwego leczenia z czasem można zapomnieć o sprawie.
Rehabilitanci przyjmują
http://www.plw.pl/rehabilitacja-ruchowa.html
Jest to Przychodnia Lekarzy Wojskowych nie Acmed-adres ten sam
Rejestracja pacjentów od godz. 10
Radziłabym jednak ewentualną rehabilitację poprzedzić konsultacją neurochirurgiczną.
Są możliwości dobrej rehabilitacji w ramach NFZ w placówkach komercyjnych mających umowy z NFZ jednak typowo komercyjna w dobrych rękach jest bardziej ,,zaangażowana" Z.
Tak, tak dzięki, już sie zorientowałam :))) Tak myślałam, żeby zacząć od wizyty u neurochirurga. Jestem na etapie obdzwaniania własnie, próbuję się zorientować w terminach ...

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: