Witam serdecznie
Ja też zniknęłam na chwilkę, uwzięłam się, że ćwiczenia mi pomogą. Po dwóch miesiącach bólu wreszcie czuję jakąś ulge, więc wierzę, że da sie uratować bez cięcia :) Chodzę na rehabilitację (wreszcie, myślałam, że tego nigdy nie uda się ruszyć z miejsca) pan się specjalizuję w kregoslupie, więc w dobrych rękach jestem. Część ćwiczeń mam w ciepłym basenie i to zwykle jest najcięższe, bo wtedy ból się wzmaga. Mimo tego czyję się lepiej z dnia na dzień i powoli już próbuję przewracać się na drugi bok w nocy ale jeszcze jest za wcześnie, więc nocki wciąż są takie sobie.
Zafundowałam sobie sanatorium w Polsce pod koniec czerwca (tutaj takowych nie posiadaja) i mam tylko nadzieję, że będę do tego czasu w stanie w samolot wsiąść :D Wybieram się do kołobrzegu :)
A tak się zastanawiam, czy często zdarza się zamrożony bark przy dyskopati??? czy to jest jakoś powiązane czy zypełnie przypadkowe?
I mam takie pytanko do sanatoryjnych :) jakie zabiegi osbiście uznaliście za najlepsze? Jeden peryskopek uwielbiał wanienkę, to już zauważyłam ;) a inne?
Trzymam kciuki za rehabilitacje pooperacyjnych :)
pozdróweczka
Ala