Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
02-05-2013, 08:22:45

Witam serdecznie
Stokrotko, dziekuję za linka, poprzeglądałam sobie stronę i wprawdzie już i tak za późno na wybieranie, bo zarezerwowane i zaliczka wpłacona a chyba nie miałabym zdrowia wszystkiego odkręcać. Ośrodek miał kilka dobrych opini na tym forum, więc jestem dobrej myśli.
Trochę mnie zaskoczyło, że wiele osób ocenia sanatoria w kategoriach "sanatorium postawilo mnie na nogi, sanatorium nie pomogło w moich dolegliwościach" jakby ludzie zapominali, że sanatorium jest tylko miejscem, które ma dać możliwość szybszego powrotu do zdrowia i często nasze zaangażowanie i sama choroba mają wiekszy wpływ na to w jakim stanie wrócimy.
I jeszcze do pytania zbyszkowca, zaiteresowało mnie, bo też slyszałam, że stabilizacja może powodować wypadanie sąsiadujących dysków. Więc zbadałam sprawę naukowo (taki mój zawód :)) i dotarłam do kilku artykułów ale jeden jest szczególnie interesujący: "Degeneracja dysków po operacji, czy operacja przyspiesza proces" Badania pokazują, że u większości pacjentów po stabilizacji kolejna degeneracja i "wypadanie" dysków jest szybsza niż u osób nie poddających sie operacji ale... nie ma podstaw by twierdzić, że jest to spowodowane operacją, gdyż operacji najczęściej poddają się osoby z cięższym przebiegiem choroby i możliwe, że właśnie to powoduje statystycznie szybsze postępowanie choroby. A więc, nadal nic nie wiadomo :) ale przynajmniej sprawę zbadali to naukowcy mający dostęp do odpowiednich danych no i statystycznie częściej nie znaczy zawsze :) są przypadki i przypadki więc nie ma co panikować a jak Bogna napisała najczęściej operacja po prostu jest konieczna. Nikt nie idzie sobie usztywnić krążków tylk dlatego, że mu trzeszczy coś w kręgoslupie :D
Ja nadal ciekawa jestem ulubionych zabiegów posanatoryjnych :P dziękuję Piotrze za odp :)
Forumowiczka
02-05-2013, 10:39:50

keriana 2013-05-02
"Degeneracja dysków po operacji, czy operacja przyspiesza proces" Badania pokazują, że u większości pacjentów po stabilizacji kolejna degeneracja i "wypadanie" dysków jest szybsza niż u osób nie poddających sie operacji ale... nie ma podstaw by twierdzić, że jest to spowodowane operacją, gdyż operacji najczęściej poddają się osoby z cięższym przebiegiem choroby i możliwe, że właśnie to powoduje statystycznie szybsze postępowanie choroby. A więc, nadal nic nie wiadomo :)
no właśnie - to jest nasz "problem" - nie mamy swojego klona z którym moglibyśmy się porównać - my operowani i nasz klon - nieoperowany :) Do tego jeszcze porównać postęp mielopatii u nieoperowanego klona - o to już byłby szczyt marzeń biednego skołowanego dyskopaty :)
taki sam problem jest z tym co robić a czego nie robić, żeby nie zostać dyskopatą - moja instruktorka pływania, całe życie aktywna fizycznie i to własnie w tej dziedzinie najbardziej wskazanej jako przeciwdziałającej dyskopatii - czyli pływaniu - tez ma problem z lędźwiowym. Dlaczego? Za mało sie ruszała?
Jedni palą okazjonalnie i dostają raka, inni "kurzą" całymi paczkami dziennie i nic im nie jest. Nie mówiąc już o tych co jedzą za dziesięciu i nie tyją - dranie jedni
geny nas determinują niestety....
Pozdrawiam - połamana tą pogodą Asia
Asia
Wtajemniczona
02-05-2013, 11:12:33

GENY! -to samo mi powiedział jeden z neurochirurgów na konsultacji.
Początkująca
02-05-2013, 18:41:24

Witajcie po dłuższej nieobecności.Oznajmiam,ze jestem uleczona-orzecznik stwierdził,że po tylu zabiegach i tym co mam w środku funkcjonuję wspaniale!!!Dla potwierdzenia tego po pięciu latach zabrali mi możliwość wyrobienia karty inwalidzkiej-parkingowej bo mam dwie stópki, dwie łapki i głowę na karku.Grupa umiarkowana na pięć lat.Ale stwierdzili,że potrzebuję kogoś do pomocy przy pracach domowych czyli paluszek wskazujący do pracy. Czuję się fatalnie i już nie wiem czy to kręgosłup, jakaś inna gadzina czy tylko pogoda?
Tak więc pora wziąć się do roboty- może zaliczę mycie okienek coby zobaczyć przez nie ten piękny świat!
Vika
Początkujący
02-05-2013, 19:37:15

witam i dzięki za odpowiedzi, w sumie i tak wyjścia nie mam i muszę iść na operację, więc mówi się trudno. Mam pytanie w takim razie do pooperacyjnych forumowiczów ze sztywnymi implantami - jak wam się żyje, jaki jest zakres ruchów w porównaniu ze zdrową szyją, czy bardzo się ograniczacie w codziennym życiu i czy dolegliwości minęły?
pozdrawiam
gość
02-05-2013, 19:52:12

zbyszkowiec - minął rok po operacji....nie mam ograniczeń ruchowych, prowadzę bez przeszkód normalny tryb życia, zadzieram głowę podczas oglądania obłoków na niebie :) spoglądam na stopy bez pochylania tułowia, śmigam główką na prawo i lewo, prowadzę samochód....według mojej oceny - jest OK. Znacznie lepiej niż przed operacją, wówczas miałam bardzo ograniczony zakres "kręcenia" głową oraz niedowład prawostronny kończyn....Obecnie mam "pozamiatane" problemy łącznie z bólem. Jak długo - nie wiem. Implanty mam na dwóch poziomach. Pozdrawiam. Bogna
gość
02-05-2013, 20:17:33

Vika - dasz radę, tak oceniam....spotkało Ciebie to o czym pisałam kilka postów wcześniej....zastanawia mnie gdzie szkolą orzeczników???? Czy wcześniej zrzekają się dyplomów lekarza? Przecież mają według składanej przysięgi - nie szkodzić....jakiś paradoks...
Asia - pogoda daje nam "popalić"....też mnie dopadło i jeszcze to skręcenie nogi...ale nic to - będzie dobrze a nawet bardzo dobrze :) B :)
Początkujący
02-05-2013, 22:25:37

Vika45, nie rozumiem, co Ci zabrali? Skoro stwierdzili konieczność pomocy innych osób (nieważne gdzie) to należy Ci się stopień umiarkowany (całkowita niezdolność do pracy wg. ZUS)
Forumowicz
03-05-2013, 09:40:40

Dzień dobry-PERYSKOPKI.Pozdrawiam ze Szczecina niezła pogoda,a samopoczucie jak najlepsze.Wczoraj miałem akcję samochód potracił młodego pieska.Udało się go uratować i zawieść do lekarza,a teraz szukamy mu domu bo właściciele tak zwany margines zrezygnował z niego.Tym byłem zajęty.
Wracam do meritum Zbyszkowiec u mnie tak jak u Bognaj mam 100% na prawą i lewą burtę bez ograniczenia,jak i dół i góra.W sanatorium był ze mną taki ziomek ,że po operacji jednego poziomu na prawo miał tylko 45 stopni na lewo 90stopni a teraz czeka go 2 operacja kolejnego poziomu to wynik powikłań,zawrotówgłowy-ma niezdolność do pracy.Idąc dalej moja mama obraca głową z widocznym usztywnieniem bo po operacji nie ćwiczyła a rechabilitacja po łebkach-choroba taty......... .
Jeszcze raz ruchomość to indywidualny czynnik nie do porównania czy nasz stabilizację czy nie.
Bognaj mieliśmy obowiązkowe spotkania z psychologami dot stresu przy chorobie itp,z lek. med. pracy,byłym ożecznikiem w komisji odwoławczej----pani
powiedziała że ożecznicy są szkoleni specjalnie,ale nie każdy się przykłada zapewne do szkoleń.
Vika niedaj sie każdy z nas ma przecież lepsze i gorsze dni,bez wyjątków-z oknami to uważaj rączki do góry a pózniej będzie bolało-duchem z tobą bratpit
piotr19 C-5/C-6,C-6/C7,implanty ;Peek Prevail stabilizacja C-5-C6-C7,4 śróby operacja;13.11.2012.
gość
03-05-2013, 11:08:57

Witajcie
Czy był ktoś na turnusie w Continentalu w Krynicy Górskiej?
ciekawa jestem opinii

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: