Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
07-04-2013, 13:29:11

Dzień dobry :)
Zosiu - jak miło, że jesteś i w mądry, sensowny sposób "zarządzasz" Naszym szyjowym gronem. Dziękuję Ci za to. Masz rację w 100% we wszystkim, co byłaś uprzejma napisać. Mija mi 12 miesiąc od operacji szyjki (19.04.2012) i właściwie już zapomniałam o bólu, niedowładach, rwach itd. Pracuję ( wróciłam do pracy 4 miesiące po operacji) i staram się żyć zaprzyjaźniona z moją dyskopatią. Przyjaźń ma to do siebie, że trzeba być konsekwentnym i lojalnym wobec przyjaciela, w tym przypadku przyjacielem jest moja dyskopatia. Jest OK. Fakt, inaczej ale też fajnie i całkiem ciekawie. Zamiast zakupy wnieść z samochodu na tzw. raz - zmieniłam na 2 lub 3. Można? Można. Nagroda to więcej ruchu i brak bólu.
Faktem jest, że wykonanie pełnej diagnostyki graniczy z cudem lub wymaga dużych pieniędzy oraz cierpliwości. Coś za coś. Unikanie "czekania" na numerek wizyty NFZ to koszt ale też i przyspieszenie, znaczne przyspieszenie w badaniach.
Pozdrawiam serdecznie Was i trwajcie, walczcie o życie bez bólu, dając też coś z siebie....cierpliwość, zrozumienie siebie i szacunek dla własnego kręgosłupa.
Bogna
Początkująca
07-04-2013, 14:34:50

Witam Kochane Szyjki
Trochę mnie tu nie było, ale jak to często bywa, czasami mamy różne nieoczekiwane zawirowania w życiu i im trzeba oddać swój czas i doprowadzić do normalności. Dobrze, że już jest dobrze.
Od pewnego czasu staram się znowu czytać Was na bieżąco i zszokowana jestem mnogością nowych Szyjek. Jest to o tyle niepokojące, że dyskopatia szaleje na całego i okalecza szczególnie kobiety.
Fajnie, że się tak mocno wspieracie i pomagacie sobie wzajemnie. Tak trzymać.
Zatęskniłam za tym forum i za moimi znajomymi Szyjkami.
Bogna, jesteś super niepoprawną optymistką i pozytywnie nakręcasz to forum, taki optymizm udziela się innym m.in. i mnie, dziękuję i pozdrawiam serdecznie.
Zosia i Asia Buraczek też na straży kiedy trzeba z fachową poradą i zawsze z wyciągniętą pomocną dłonią (do klawiatury). Dziękuję Wam
Januszu trzymam kciuki za szybki powrót do zdrowia po naprawie kuperka i oczywiście gratuluję cudnego wnusia i ponownego „dziadkowania”.
Trzymaj pion i miej nadzieję na coraz lepsze zdrówko.
Irek, jak czytam nadal uparcie walczy ze swoją dyskopatią i dodaje otuchy swoim humorem i optymizmem. Nic nie zmieniaj, będzie dobrze.
A gdzie jest Halinka, co u Niej?
A u mnie, no cóż, niewiele zmian związanych z szyjką. Dalej wojuję (tak jak Irek) rehabilitacją i nie dopuszczam do pogorszenia stanu . Konsultacje u specjalistów przemawiają za tym, że chyba dam radę uniknąć skalpela, jeżeli ten stan utrzymam nadal. Stosuję metodę McKenzie (delikatnie) w miarę systematycznie, ćwiczenia izometryczne na wzmocnienie mięśni szyi oraz raz na jakiś czas serię zabiegów fizyko i fizjoterapii. Wszelkie rwy ramienne i drętwienia wycofały się dzięki McKenzie i oby tak dalej. Żeby nie było tak całkiem cacy, to nadal miewam okresowe bóle głowy, typowo dyskopatyczne, bo łącznie z uchem i potylicą, ale wiem, że sama jestem temu winna jak nagrzeszę. Ratuję się wówczas tabsami, kołnierzem, leżakowaniem i nicnierobieniem. Na spięte mięśni karku i między łopatkami pomaga mi masaż klasyczny i uciskowy oraz mobilizacja. Staram się przestrzegać 10 przykazań szyjek, bo są wskazane i ważne zarówno dla tych przed i po. Cały czas jest co robić z tą dolegliwością i ważne, żeby nie zepsuć i utrzymać kręgosłup w dobrej kondycji.
Wszystkim życzę jak najmniej wszelkich dolegliwości i szybkiego powrotu do dobrego zdrowia.
Chyba wszyscy czekamy na przywitanie miłej i ciepłej wiosny. Chyba powoli nadchodzi
Bardzo serdecznie pozdrawiam wszystkie Szyjki
anTosia
gość
07-04-2013, 14:43:51

Witam wszystkie kochane szyjki.
ALU
Ortopeda musi Ci wystawić skierowanie do neurologa,bo to już nie jego działka,to nie choroba kości tylko rdzenia ,a tym zajmuje się neurolog i neurochirurg.Nie ważne czy jesteś w Szwecji czy w Anglii procedura musi być zachowana.Także nie martw się pokarz mu badanie i na pewno dostaniesz skierowanie.Co do operacji to neurolog zawsze się waha ,daje na zabiegi dopiero jak zabiegi nie pomagają ,ale nie jeden a kilka to wtedy daje do neurochirurga no chyba że naprawdę jest źle.Ale lepiej z tym nie zwlekać koleżanka zwlekała i paraliż dostała,mimo operacji ma bezwład nogi i do końca życia już utyka ,a mało tego ma brak czucia po zewnętrznej stopie.
BOGNA
SUPER że wszystko jest dobrze u Ciebie ,i że już pracujesz.Ja tez mam taką nadzieję że jak będę po to szybciutko wrócę do pracy.Na dzień dzisiejszy po miesięcznym zwolnieniu wracam od jutra ,zobaczymy jak mnie przywitają mam nadzieję że dwa miesiące uda mi się przepracować zanim dostanę telefon z wiadomością o operacji:)
Pozdrawiam
Nie ma radośniejszej rzeczy jak pokonanie cierpienia.
Wtajemniczona
07-04-2013, 14:56:21

anTosiu (hindusko;) witaj!
Znam Ciebie tylko z wcześniejszych postów - ja z serii tych raczej świeżynek;) Zwłaszcza z bardzo wąskiego (chyba) grona walczących rehabilitacją - Irek jest moim Mistrzem ale miło, że jeszcze ktoś się nie poddaje...To , co piszesz o swoich ćwiczeniach McKenziego, cofaniu objawów i czasem codziennym grzeszkom - to jakbym czytała o sobie!!
Dlatego pisz pisz- i dziel się z nami (ze mną swoimi rehabilitacyjnymi MT Everestami;) i innymi - bo tu nic tylko operacja i operacja
Pozdrowionka niedzielne dla wszystkich!
Ela
Początkująca
07-04-2013, 16:17:13

Witaj Elu
Miło mi Cię poznać wirtualnie- nieoperowaną wspólniczkę doli i niedoli dyskopatii.
Tak to prawda, niewiele jest nas tutaj walczących rehabilitacją. Do tej pory takimi uparciuchami było nas dwoje- Irek i ja. Dobrze, że jeszcze ktoś dołączył do naszego grona, raźniej jest wojować i wspierać się w większej grupie i wymieniać doświadczenia. Ważne, żeby niczego nie przegapić i obserwować swój organizm oraz w odpowiednim czasie reagować na zachodzące zmiany (bólowe, neurologiczne). Tak jak kiedyś pisał Janusz (zapamiętałam jak pacierz), że bardzo istotne jest w rehabilitacji nieoperowanej szyjki, żeby nie przegapić odjeżdżającego pociągu, by w porę zauważyć niepokojące objawy i w odpowiednim czasie powierzyć szyjkę neurochirurgom.
Powtarzam sobie często ten zwrot jak mantrę o uciekającym pociągu i dmucham i chucham na zimne.
Plusem jest to, że nie mam ucisku na rdzeń tylko na worek oponowy (2 poziomy).
Elu moja walka trwa już kilka lat i mam cichą nadzieję, że uda mi się jak najdłużej uciec od nożyka.
Jeżeli jest w miarę dobrze, nic nie boli, nie drętwieje to zapominam o fizjoterapeucie i zabiegach. Dbam o ten dobry stan i oszczędzam się na tyle, na ile pozwala mi na to praca i codzienność.
Cieszę się, że nadchodzi wiosna, skończy się siedzenie w domu, a zaczną się wycieczki rowerowe (tylko na składaku, wyprostowana).
Ruch doskonale usprawnia cały kręgosłup, krążenie i dotleni wszystkie mięśnie. Byle z rozwagą.
Pozdrawiam anTosia
Wtajemniczona
07-04-2013, 16:46:58

anTosiu!
super , ze napisałaś - ja jestem stosunkowo świeża - jeśli chodzi o panię D;) - złapało mnie w połowie grudnia-rwa itd. -objawy się cofnęły - z tym, ze ma m 1 poziom - ale z modelowaniem rdzenia (co prawda jest spory zapas podobnoż w moim szerokim kanale;) Rehabilitanci powtarzają, zę nie jestem klinicznie operacyjna, bo leczy się nie obrazek a człowieka - byłam też w Krojantach - na forum się o nich dowiedziałam -było super- w sensie "kopa" do przodu - teraz chodzę systematycznie na terapię manualną i ćwiczę pod czujnym okiem fizjot. Marcina - który udzielał się tu na forum - zresztą bardzo polecam
Wiem wiem o tej czujności (zwłaszcza gdy słowo rdzeń pojawia się w tle...;)pisała mi już Zosia i mówił terapeuta, żeby słuchać swego organizmu, obserwować i TEGO momentu na pewno nie przegapię - zresztą mam wrażenie, ze jeszcze trochę i zacznę książkę pisać o tej całej dyskopatii;)) i wszystkich możliwościach terapii - hasła PNF Muligan Cyriax i tym podobne cuda to pikuś
Każdy z nas jest inny - inaczej przechodzi dysk. inaczej reaguje na różne procedury- dlatego najważniejsza jest indywidualizacja w diagnozie, opieka dobrych specjalistów i czujnośc. tak samo z decyzją o operacji- każdy ma prawo do przemyślanej, opartej na wielu dobrych źródłach i diagnozach decyzji...
Szczęściara jesteś na pewno - z tym uciskiem na worek oponowy - mam kolegę na uczelni - który chodzi z takim uciskiem na worek już 20 lat - fakt, ze systematycznie raz-dwa razy do roku jeździ do sanatorium na kompleksowy lifting i pilnuje wszystkich zaleceń - ale zawziął się , ze się nie da i już.
Metafora pociągu - uciekającego pociągu - super!- musze zapamiętać -czasem zresztą - jak człowiek z kolei za wcześnie by wsiadł do pociągu, to po upływie czasu podróży wysiadłby też może za szybko, nie dojechawszy do celu podróży - w obcym terenie, gdzie miało być tak pięknie a nie jest. Nie ma dobrych rozwiązań - tzn gotowych i skrojonych dla wszystkich - dlatego ja cierpliwe czekam (a bilet w kieszeni warto mieć swoją drogą - co by się jednak na pociąg nie spóźnić;)
kurcze ale mi się literacko porobiło;)
Wiele mocy na tę walkę Tobie, Irkowi, nam;)
Ela
Wtajemniczona
07-04-2013, 17:00:42

aha anTosiu- tak przy okazji - robiłaś może kontrolne MR po ćwiczeniach McKenziego - czy coś się zmieniło?
E.
Początkująca
07-04-2013, 18:01:12

Elu, nie robiłam kontrolnego MR, chociaż chciałam, prosiłam lekarza o skierowanie, ale jak to w naszej służbie zdrowia …. , skoro lepiej, to po co?
O ile pamiętam dawne informacje Irka, to On po manipulacjach robił MR i było b/z w obrazie, nic nie drgnęło, a samopoczucie miał lepsze, objawy cofnęły się.
Ja mam tylko nadzieję, że moje osteofity i inne zwyrodnienia zatrzymały wysuwanie się krążka i niechby tak zostało
anTosia
Początkująca
07-04-2013, 18:09:48

Witajcie kochani
Ja od piątku wieczorem już w domciu. Oczywiście moje wyjście ze szpitala nie obyło się bez przygód. Rano już czułam się kiepsko. Oddziałowa przyszła zmienić mi opatrunek. Powiedziałam że kiepsko się czuję więc pobrala mi krew i okazało się że spadł potas i elektrolity. Zamiast jechać sobie do domciu to do 17 pod kroplówką. Ale przynajmniej wyrównali.
Dziś mija 6 dni od operacji z samopoczuciem różnie. Rana boli i dziś mrowiala prawa ręka. Cały czas jestem strasznie słaba.Z dobrych rzeczy po operacji: wróciło czucie w rękach i nie są słabe, nie drętwieją, nogi a właściwie kolana: wròciło czucie w prawym a w lewym troche, nie mam miażdżącego bòlu z tyłu szyji. Natomiast boli szyja ale tak jakby po operacji, napiszcie czy z tym bólem po , to tak ma być?
beti7 chyba Ty pytałaś o niestabilność. U mnie jest to związane z wiotką tkanką łączną. Mój neurochirurg jak mi tłumaczył to pokazywał mi na moim MRI ze moj kręgosłup w odcinku szyjnym i piersiowym nie ma żadnych krzywizn fizjologicznych. Ustawia się jak kij bambusowy i zwężają się przestrzenie m/kręgowe czyli tkanka w dyskach jest kiepskiej jakości i wiotka no i ma tendencję do wypadania to mnie dyskwalifikuje do ruchomych implantów
Jutro zdjęcie szwów. Pozdrawiam cieplutko
Małgosiu jak u Ciebie?
Wczo­raj do ciebie nie na­leży. Jut­ro niepew­ne... Tyl­ko dziś jest twoje. Jan Paweł II
Początkująca
07-04-2013, 18:10:20

Witajcie kochani
Ja od piątku wieczorem już w domciu. Oczywiście moje wyjście ze szpitala nie obyło się bez przygód. Rano już czułam się kiepsko. Oddziałowa przyszła zmienić mi opatrunek. Powiedziałam że kiepsko się czuję więc pobrala mi krew i okazało się że spadł potas i elektrolity. Zamiast jechać sobie do domciu to do 17 pod kroplówką. Ale przynajmniej wyrównali.
Dziś mija 6 dni od operacji z samopoczuciem różnie. Rana boli i dziś mrowiala prawa ręka. Cały czas jestem strasznie słaba.Z dobrych rzeczy po operacji: wróciło czucie w rękach i nie są słabe, nie drętwieją, nogi a właściwie kolana: wròciło czucie w prawym a w lewym troche, nie mam miażdżącego bòlu z tyłu szyji. Natomiast boli szyja ale tak jakby po operacji, napiszcie czy z tym bólem po , to tak ma być?
beti7 chyba Ty pytałaś o niestabilność. U mnie jest to związane z wiotką tkanką łączną. Mój neurochirurg jak mi tłumaczył to pokazywał mi na moim MRI ze moj kręgosłup w odcinku szyjnym i piersiowym nie ma żadnych krzywizn fizjologicznych. Ustawia się jak kij bambusowy i zwężają się przestrzenie m/kręgowe czyli tkanka w dyskach jest kiepskiej jakości i wiotka no i ma tendencję do wypadania to mnie dyskwalifikuje do ruchomych implantów
Jutro zdjęcie szwów. Pozdrawiam cieplutko
Małgosiu jak u Ciebie?
Wczo­raj do ciebie nie na­leży. Jut­ro niepew­ne... Tyl­ko dziś jest twoje. Jan Paweł II

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: