Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
29-10-2012, 20:52:44

Dzięki za linki trochę to pomaga bo człowiek zawsze ma 100 pytań,a nie zawsze jest ktoś kto mu je udzieli.Jestem troche przerażona,ale jak każdy przed operacją.Mam pytanko:jak się czuliście po operacji jak gardło i czy nosiliście kołnierz bo mi lekarz kazał zakupić jakiś miękki kołnierz.Jak długo leżeliście w szpitalu i ile trwa taka operacja? Pozdrawiam
Początkująca
29-10-2012, 20:54:47

i tam mi powiedziano, ze nie ma sensu wstawiać dysków ruchomych jeśli jestem osobą dość aktywna.
??? ???
a powiedzieli dlaczego ?
Magda
Forumowiczka
29-10-2012, 21:12:30

kochane Szyjki - o dyskach ruchomych piszemy co jakiś czas i jedno co wiemy na pewno, to to, ze ani ruchome ani nieruchome nie są idealne.
Są lekarze, którzy odeszli od ruchomych (chociaż wcześniej je zakładali) a są też tacy, którzy promują ruchome.
Skoro w środowisku medycznym nie ma ustalonej jednej obowiązującej wersji, to tym bardziej my nie będziemy mądrzejsi.
Tak naprawdę, to trzeba po prostu po operacji pamiętać, że nadal jest się dyskopatą. Ten z nas, z nieruchomym dyskiem, który zmieni swoje złe nawyki i zacznie dbać o kręgosłup, może mieć dłuższy czas bez dolegliwości niż ten, który z implantem ruchomym zacznie żyć jak całkiem zdrowa osoba, zapominając o swoich ograniczeniach.
Ja świadomie zrezygnowałam z możliwości założenia implantu ruchomego. Przestraszyłam się możliwości większych powikłań. Może dlatego, że to była pierwsza operacja, a jakby się okazało że moje domino poleci dalej, to może wtedy zacznę myśleć mimo wszystko o kolejnych ruchomych? nie wiem. Dzisiaj nie mam pojęcia co zrobię. Na pewno najpierw zobaczę na ile świadome dbanie o siebie będzie skuteczne na przyszłość.
tak więc to nie jest do końca tak, ze tylko rodzaj implantu zadecyduje o waszej przyszłości - więcej zależy od tego co będziecie robić po operacji.
A przy okazji - po 3 latach 40% ruchomych implantów obrasta kością i już się nie ruszają, więc one też nie sa czymś pewnym.
no ale co jest pewne...... :)
pa, Asia
Początkująca
29-10-2012, 23:46:19

Buraczku, ja to wszystko rozumiem, zaskoczyło mnie tylko że aktywność jest zła dla ruchomych. Przecież zakłada się je podobno m.in. sportowcom. Ale może wyłącznie szachistom i brydżystom...
Magda
Początkująca
30-10-2012, 06:09:08

Dzięki wielkie za odpowiedź. Dlaczego implant ma być stały? Ponieważ jeżdżę sportowo na koniach i w miarę możliwość zależy mi na tym żeby jeszcze do tego wrócić. Dr w Bydgoszczy stwierdził, że dyski ruchome są mniej trwałe i podczas urazu jest to najsłabsza część kręgosłupa. Jeśli będę miała dysk stały podczas urazu miejsce operowane jest bezpieczne. Nie wiem co mam zrobić, bo jak czytałam o dyskach, to właśnie ludziom młodym i aktywnym zakładają. Trochę mam sprzeczne informacje.
Forumowicz
30-10-2012, 07:47:09

buraczek 2012-10-29 22:12:30
Może dlatego, że to była pierwsza operacja, a jakby się okazało że moje domino poleci dalej,
Pitolisz

A przy okazji - po 3 latach 40% ruchomych implantów obrasta kością i już się nie ruszają, więc one też nie sa czymś pewnym.
też to słyszałem od swojego neurochirurga

no ale co jest pewne...... :)
pa, Asia
to co było wczoraj
"Denerwowanie się to zemsta na własnym zdrowiu za głupotę innych"
Forumowicz
30-10-2012, 07:47:14


Magdaaaaaa ilu będzie ludzi na forum tyle będziesz miała opinii !!!!!!!!!
To tak jak by sprawdzać wyższość świat Bożego Narodzenia nad świętami Wielkiej nocy . Najlepiej zdać się na operatora gdyż i tak jak otwiera się człowieka decyduje się o najlepszej opcji dla danego pacjenta , faktem jest to że na jakiś czas będziesz musiała odstawić swój ulubiony sport. Radze trochę poczytać to forum to jest kopalnia wiedzy oraz uzyskasz na nim wiele opinii i uwag warto przeczytać i w spokoju rozważyć każdą ewentualność .
Pozdrawiam wszystkich
ks Janusz
Początkująca
30-10-2012, 08:44:37

dzięki wielkie Zanzibar :)))) na pewno poczytam. Pozdrawiam
Początkujący
30-10-2012, 08:58:43

Magdaaaaa,
Na konsultacji neurochirurgicznej w szpitalu powiedzeli mi, że implantów ruchomych nie wstawią jeśli jest "niestabilność" przy ruchach kręgosłupa, gdyż grozi to potencjalnym powtorzeniem sie dolegliwosci.
Mnie na czynnościowym RTG kręgosłupa szyjnego wyszła "niestabilnośc przy przeproście" więc dalsza rozmowa skupiła się na tych nieruchomych.
Taka niestabilnośc często powstaje w przyladku wypadków komunikacyjnych typu "smagniecie biczem".
AS KR
Początkująca
30-10-2012, 10:05:37

Marti_76
Mam wstawione 3 implanty typu cage i jest świetnie, to trochę tak, jakby mieć w sobie Nicolasa Cage’a  przynajmniej brzmi trochę podobnie 
Operację miałam 10.września tego roku, trwała dość długo, bo o 8:40 zabrali mnie na blok a wróciłam około godziny 15”. Czas trwania jest zapewne uzależniony od rozległości zabiegu, mi wstawiali trzy „nicolasy” za jednym zamachem, więc musiało to trwać. O moim samopoczuciu pooperacyjnym pisałam już we wcześniejszym poście. Ogólnie rzecz biorąc mogę ten stan podzielić na 4 zasadnicze fazy: 1) oczekiwanie na niechybną śmierć, 2) rzyganie na odległość, 3) odwiedziny aniołów, 4) powrót do świata żywych. Podkreślam, że są to moje SUBIEKTYWNE odczucia, i nie należy ich generalizować. Jeżeli chodzi o gardło to powiedzmy sobie szczerze: boli jak cholera, jednych krócej, drugich dłużej, ale boli. U mnie na przykład wystąpiła komplikacja w postaci porażenia płatu głosowego i do dnia dzisiejszego mam kłopoty z mową i nie wiem jak długo to potrwa, może do końca życia  Co do kołnierza to od pierwszej chwili po zabiegu NIE NOSIŁAM GO WCALE, wręcz miałam zakaz używania go. W prawdzie zakupiłam sobie kołnierz w sklepie przyszpitalnym, ale tylko założyłam go na samochodową podróż do domu (420 km), lekarz wyraził na to zgodę. W szpitalu gdzie byłam operowana stosuje się zarówno implanty sztywne czyli „nicolasy”, jak i implanty ruchome, w zależności od przypadku i wskazań medycznych. Które lepsze? Nie wiem. Zauważyłam tylko, że pacjenci po wstawieniu implantów ruchomych od zaraz po zabiegu nosili kołnierze sztywne , ci którym wstawiono cage – nie. W moim przypadku, i jak mniemam we wszystkich sztywnych, zastosowano również tytanową płytkę. U mnie taką o długości 6,5 cm umocowaną ośmioma śrubkami, która trzyma wszystko do kupy dzięki czemu kołnierz staje się zbyteczny. Moje samopoczucie kilka tygodni od zabiegu jest ogólnie dobre. Czasami czuję się trochę osłabiona i odczuwam niewielki dyskomfort w okolicach karku, ale nie zażywam niemal wcale środków przeciwbólowych. Pojawiają się nocne drętwienia rak, ale nie stale jak to było przed zabiegiem. Zresztą jak napisał ktoś wcześniej: dyskopatą jest się całe życie. Czasami mam też wrażenie jakby mi się głowa zacinała, szczególnie jak wysunę ja do przodu podczas malowania oczu przed lustrem, później mam niewielki, okupiony bólem, problem aby wszystko wróciło na miejsce. Nie wiem czy to normalne, czy może powinnam zwrócić się z tym do lekarza.
Taki, co lubi wcześnie wstawać - ranny ptaszek w głowę

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: