Witaj Iza. problem jest taki, że jak trzeba operować a nie operujesz, to może być tragicznie. Jak operujesz, to też nie ma gwarancji, że będzie dobrze.
I faktycznie sama musisz podjąć decyzję. operacja, chociaż jest bardzo niebezpieczna, z tych neurochirurgicznych należy do mniejszego kalibru. Dużo bardziej boja się "głowy" - osoby z guzami, tętniakami,
krwiakami, cystami i innymi przypadłościami. Jak porównać to do tych chorób, to mamy dużo mniejszy i mniej stresujący kaliber zabiegu. jak byłam w szpitalu to (ponieważ siedziałam tam w sumie tydzień po operacji i tydzień przed, z powodu ciągłych przyjęć nocnych pilnych przypadków właśnie "głów" i przesuwania się kolejki), to każda operacja Szyjki kończyła się całkowitym powodzeniem a operacje "głów" kończyły się różnie. Zgon też był. To piszę tylko po to, żebyś trochę opanowała strach.
A co zrobić, to naprawdę ruletka. Możesz po operacji mieć dalszy ciąg kłopotów, jeżeli twoje schorzenie jest mocno uwarunkowane genetycznie (mogą degenerować się kolejne dyski). Możesz też mieć długie lata spokój i czuć się dobrze. i nikt ci nie powie jak będzie. na forum są osoby, które od lat skutecznie odwlekają operacje ale jak poczytasz do tyłu i znajdziesz przykład Halinki z
mielopatią, okaże się, że przez odwlekanie tego co konieczne można tez przegrać.
Na ostatniej wizycie u mojego operatora dowiedziałam się, że właśnie przyjął do szpitala pacjenta, który nie operował się a miał duże zwyrodnienia. Mieszkał sam. Pochylił się przy telewizorze, coś się przesunęło w kręgosłupie o te troszkę za dużo i doznał porażenia czterokończynowego. leżał przy telewizorze 2 dni nie ruszając rekami ani nogami, całkowicie świadomy. Znaleźli go jak ktoś z rodziny zaniepokoił się że nie odbiera telefonu. operacje przeprowadzono ale było już za późno - nogi pozostały bezwładne a ręce ruszają się w bardzo minimalnym zakresie.
Jak widzisz, cokolwiek zadecydujesz, nie masz pewności czy robisz dobrze. To już tak jest z tą
dyskopatią - jest nieprzewidywalna.
Przede wszystkim musisz poszukać w okolicy dobrego neurochirurga, dokładnie omówić twój przypadek. Oni nie operują jak można jeszcze czekać.
No i musisz zmienić styl życia. nie wolno dźwigać (nosić zakupów), ogranicz sprzątanie (nie musi wszystko lśnić), nie rób prac fizycznych obciążających ręce. Nie siedź długo przy komputerze z pochyloną głową, książki czytaj tylko leżąc na boku, z głową w poziomie.
Może odwleczesz skalpel ale musisz naprawdę w to zainwestować dużo wysiłku i totalnie przeorganizować swoje życie.
Asia