harii
to już 43 wiosny za mna
Czytam wlasnie sobie o praktykach zusu w opóźnianiu wyplaty swiadczen, noz się w kieszeni otwiera, mieliście jakies problemy z nimi?
pozdrawiam trzymajcie się prosto
Grzegorz

Wielebny Janusz doniósł mi, że ktoś woła Warszawianki
Ja bardzo rzadko zaglądam na forum, jeśli coś zorganizujecie to dajcie info na maila:
myspine@gazeta.pl
Postaram się być.

Hej Szyjki
Chyba znowu nici ze spotkania, tylko Spinka odpowiedziała. No cóż...
Do Harii, ależ ćwiczę... od czasu do czasu to nawet miesiąc ciurkiem. Potem znowu przerwa. Cóż chyba jestem z tych " jak trwoga to do...."
Póki jest dobrze to się obijam.
Napiszcie czy uprawiacie jakiś sport po operacji?
Pozdrawiam

Tak to już jest z nami jak nie boli to odpuszczamy, jeden świetny fizjio tak mi mawiał też, że on w sumei to rozumie bo tak działa ludzka natura dobrze to ujęłaś jak trwoga to do bog....
Ja ćwiczę, boli czy nie ćwiczę codziennie, czasem zrobię dzień przerwy, dziś 30 min było ale ja jestem pewnie ułamkiem albo promilem :D bo jak powiedziałem że kładę się w pracy co godzinę na minutę to był w szoku :P mówi że nie zna osoby która by praktykowała w pracy takie rzezy
Ja przez długi weekend pozbyłem się wszystkich dolegliwości ciekawe na jak długo, jutro i do końca tygodnia, dni siedzenia :)
W sumie gdzie bym nie pytał to wiele wiele osób ćwiczy jak boli... podpytuje ludzi na rehabilitacji na którą teraz uczęszczam i tak samo to wygląda coś tam poćwiczą :PP czasami.
Szkoda bo regularność w tym przypadku to podstawa
w takim razie wytrwałości życzę

Witajcie
Co do sportów po operacji to u mnie:
-pływanie raz w tygodniu -staram się
-pilates raz w tygodniu -też sie staram
-rower miejski (tylko po ścieżkach rowerowych, bo po krawężnikach już nie jest ok) teraz rzadziej, ale jak było ciepło to w niedzielę z rodzinką
Cóż, ćwiczenia od fizjo jak większość jak boli, choć ostatnio muszę przyznać że sie mobilizuję i przynajmniej niektóre robię częściej ale to pewnie dlatego, że czeka mnie ponad 9 godzin lotu
No i fizjo się wkurza jak nie ćwiczę i straszy, że w takim razie za kilka lat będziemy robić kolejne poziomy Po takiej rozmowie trochę ćwiczę
Pozdrawiam wszystkich serdecznie zwłaszcza Martę (maarti), może się odezwie i napisze co u niej
Bety

Witajcie,
ciężko zmuszać się do ćwiczeń jak nie boli, dlatego dobrze sobie wybrać aktywnośc którą lubimy...Najlepiej zwyczajnie zmienić trochę nawyki, wysiąść 2 przystanki wcześniej niż u celu, pokochać rower, rolki, czy basen ale znaleźć sobie aktywność którą polubimy, bo jak nie polubimy to zawsze będziemy ćwiczyć "od-do". No tak myślę :) Bo to przeciez chodzi o aktywny tryb życia :)
Ja dużo spaceruję (szybko), orbitrek, odkryłam skakankę (delikatnie na palcach), basen w miarę regularnie (ale bywa różnie), no i ćwiczenia zalecane przez fizjo. Każdego dnia ćwiczę coś, jak mam ogromnego lenia czy marne samopoczucie to staram się chociaż iść na długi (godzinny) spacer i się porozciągać. Nie ukrywam, że jak u większości siedzenie prowokuje objawy czy je wręcz wywołuje.
Słońca :)

No i oczywiście w sezonie rower :) sama, z chłopakami moimi...chyba dużo, nawet każdego dnia wieczorami, szybko, wolno jak się da :)

Ja co prawda tak jak mówię ćwiczę ale te moje ćwiczenia to są w sumie ćwiczenia od fizjo, nie różnią się wiele od ćwiczeń które wcześniej ćwiczyłem, czyli Plank(deska) na brzuch, plecy.
Pompki mięśnie głębokie góry szyja, barki, plecy
Różne warianty z gumą rehabilitacyjną, fajnie działają plecy i barki jak się dobrze zmodyfikuje to i można "skatować" mięsnie barków, tricpesy :D
nie mogę się doczekać aż dojdę do poziomu kiedy będę mógł sobie utrudnić ćwiczenia TRXem
do tego kilka stricte rehabilitacyjnych na szyję, dodatkowo wspomniany wcześniej rower, basen, nordic walking, nie ma co się nudzić.
Z ćwiczeń typowo rehabilitacyjnych to zaledwie kilka zajmujących góra 10 min i wariacje na piłce rehabilitacyjnej ale to wykorzystuje jak muszę siedzieć :)

Ooo ależ Wy wszyscy jesteście wysportowani, to może ta Wasza dyskopatia to z nadmiaru sportu
No cóż ja jestem leń i lubię leżeć
Tak poważnie to Was podziwiam za systematyczność. Moje ulubione" sporty" to rower i narty. Na rowerze zaczęłam jeździć 4 miesiące po operacji, najpierw ok. 5km, teraz ok. 15 km. No i teraz przygotowuję swe rozleniwione ciao do nart. Nie mogę się wprost doczekać.
Basen, no kròtko mówiąc, brzydzę się, widzę ile ludzi wchodzi nie myjąc porządnie się......
No takie to moje aktywności
Pozdrowionka

czesc
A czy ktoś uczęszcza na silke? Czy może należy do aktywnsci zakazanych? Pytam bo flak się ze mnie zrobil po tym wszystkim, jakos nie czuje się z tym komfortowo
Harii wygląda na to ze w zasadzie ćwiczysz bez jakiś specjalnych ograniczen ale Ty nie miałeś operacji
Ja na razie wydluzam i przyspieszam sobie spacery, nie sadzilem ze będę taki slaby
trzymajcie się prosto
Grzegorz