Ojciec powiedzial, ze zrobia ze mnie kaleke na cale zycie albo umre. Teraz jestem w bolu, ale po operacji to bede kaleka i w ogole juz nie rusze ani reka ani noga.

Sorry ale to głupie strasznie jest. Większość z nas jest już po co najmniej jednej operacji.
Jeśli wolisz byc w bólu to bądź - Twoja decyzja, ale proszę przestań pisać bzdury.

Dawaj tu tego ojca. !
Jeżeli to są jego żarty to niech się opamięta. Rzadko spotykany brak empatii.

Nat, przede wszystkim masz swój rozum. Wiem, że zdanie rodziców warto wysłuchać ale Ty masz już 40 lat. Warto może pomyśleć samodzielnie, tym bardziej od jakiegoś czasu wszyscy Ci tłumaczymy i staramy się wyjaśnić wiele kwestii w tym temacie. Na forum są osoby po takich zabiegach, żyjemy, chodzimy, pracujemy a większość z nas zapomniała już o operacjach. Operacje nie leczą, zniszczony kręgosłup nie będzie już w 100% sprawny ale jeśli ma to być 90%,to ja jestem bardzo za.

Niestety inni nie czują naszego bólu, nie wiedzą co przeżywamy dlatego łatwo im przychodzi wszystko mówić.

UlaWawa decyzję o ilości operowanych segmentów podejmuje lekarz, nie pacjent. Możesz ewentualnie porazmawiac z lekarzem na ten temat. Ucisk masz i stenoze również bo są osteofity, ale jakie dokładnie są uciski to widać na rezonansie. Często nawet opis tego nie oddają, my możemy sobie poczytać opis rezonansu ale to lekarz po obejrzeniu płytki podejmuje decyzje. Myślę, że nie masz już na co czekać z tą operacją. Im dłużej jest masywny ucisk tym dłużej regenerują się nerwy. Więc głowa do góry

Decyzję o operacji już podjęłam tylko mam ogromny dylemat czy posłuchać prof Mandata i zrobić jeden poziom czy innego prof który mówi o 2 poziomach.... Nie wiem komu zaufać i to jest okropne w tej i tak nie komfortowej sytuacji

UlaWawa, ja musiałam mieć robione 3 segmenty, no niestety. Ale czytałam tu sporo wypowiedzi, że po zrobieniu jednego segmentu a były jakieś zmiany na następnym szybko trzeba było robić następny albo w niektórych przypadkach trzeba się męczy. Myślę, że jeśli proponują dwa odrazu nie ma się nad czym zastanawiać. Zrobione za jednym podejściem.

Ula idź może jeszcze do kogoś innego. Też miałam ten problem, pierwszy neurochirurg chciał operować jeden segment. Ale neurolog stwierdził, że zrobiłby dwa lub trzy gdyby to była jego szyja i żeby iść jeszcze gdzieś. Byłam skołowana. Kolejny neurochirurg też mówił o dwóch lub trzech (w trakcie operacji się okaże).A znajomy prof. ortopeda o dwóch. Także warto poświęcić więcej czasu i znaleźć operatora, któremu zaufamy. Mam zrobione dwa, operował mnie właśnie ten drugi neurochirurg.

Ulawawa mnie operował prof mandat. Nie mogę powiedzieć skąd go znam ale uwierz mi polecił mi go jego dobry kolega ze studiów neurolog. Ponoć jeden z najlepszych fachowców w Europie! Nie w Polsce. Skoro on mówi ze jeden poziom to jeden. Na pierwszej wizycie mi powiedział o operacji dwóch poziomow. W dniu operacji dał do podpisania zgodę na operacje jednego poziomu. Zastanawiałem się długi czas dlaczego. Z czasem już wiem ze zrobił perfekcyjnie dobrze. Przed operacja masz bardzo szczegółowy wywiad każdy poziom kregoslupa daje inne objawy. Moje jedyne to potężne zawroty głowy z omdleniami. Jeden poziom wystarczył a śmiało można było robić dwa. W bardzo młodym wieku został szefem kliniki nowotworów układu nerwowego. Jak masz operować szyjny to tylko u niego. I nie jest to kryptorekalama. Taki wybitny człowiek jej nie potrzebuje. Nastaw się tylko ze jest mało mówmy jak nie zapytasz nie podpowie :) nat szkoda komentować Twojej uzalanie. Poproś męża jeśli masz o dobry seks bo tego ci wyraźnie brakuje.