Moj problem to tez wspolistneijaca depresja. Jak boli, to robi mo sie dol straszny. Czlowiek juz nie wie co ze soba poczac. Chcialabym byc tak pozytywna jak inni. Niestety mam niski prog bolu. To choroba chyba dla ludzi twardych, a nie wrazliwcow jak ja. Chcialabym miec chociaz polowe z waszego pozytywnego nastawienia.

Nat, to co piszą Rupafin i Kawo, to szczera prawda. Nie wolno się nad sobą użalać. Ból jest dotkliwy, każdy z nas o tym wie. Trudno się do niego przyzwyczaić. Ale z drugiej strony mamy,, tylko,, chore kręgosłupy. Widziałam już kilka oddziałów w życiu ale będąc na neurochirurgi człowiek tak naprawdę cieszy się, że to tylko kręgosłup. Widząc inne przypadki typu tętniaki, guzy na mózgu, to ja się cieszę, że mam tylko chory kręgosłup. Poza tym w dobie takiej technologi operacji naprawdę nie ma się co bać. Cieszmy się, że te zabiegi na tak wysokim poziomie są ogólnie dostępne. Zdarzają się operacje nie udane ale myślę, że większe prawdopodobieństwo jest mieć wypadek samochodowy niż źle wykonaną operację

Oby to byla prawda, bo Ja sie nasluchalam juz takich historii. Przyszedl do szpitala na nogach, a wyjechal na wozku. Mam spotkanie z neurochirurgiem w nastepnym tygodniu. Po moich objawach, kolorowo tego nie widze.
Chociaz wiem, ze tez wszystko zalezy od szczescia. Ludzie maja operacje tetniakow i pozniej zyja bez problemow. Moj sasiad.
Ja w tej chwili to jeden wielki bol rak. Lezec nie moge, bo ucisk wtedy wiekszy. Jak tu czekac na wchloniecie tej przepukliny. Ja juz nie moge.

A czy was tez bolalo jak lezycie? Tzn. Mam wrazenie, ze nacisk sie zwieksza jak glowa lezy. Straszny bol. Wczesniej tak nie mialam. Zaczynaja sie problemy ze spaniem.

Nat, te objawy o których piszesz, cały ten wachlasz przeszliśmy raczej wszyscy przed operacją. Raz bardziej nasilone, raz troszkę mniej. Pamiętaj też o tym, że przy takich bólach cały czas się naprężamy. Mięśnie robią się sztywne i to dodatkowo sprawia ból. Robimy to nie świadomie. Dobrze byłoby gdybyś trafiła do dobrego rehabilitanta, który ma doświadczenie. Pewne ćwiczenia są bardzo wskazane, szczególnie takie rozluźniające. Pamagaja.

Kręgosłup nie lubi leżenia. Im więcej się leży, tym bardziej boli i bardziej o tym myślimy i się nakręcamy.
Nat idź może do rehabilitanta, poproś o ćwiczenia - może ulży choć trochę. Na początku zawsze boli ale na pewno od leżenia się nie naprawi samo ani tym bardziej nie wchłonie.

Podobno jak boli, to cwiczen nie wolno.

Ja juz nie wierze w to wchloniecie. To chyba jacys szczesciarze. Moje objawy sa coraz gorsze. W nastepnym tygodniu bede miala wynik MRI i troche drze co tam bedzie. Ale ze boli niemilosiernie, to mysle, ze sie pogorszylo.

Nat, to nie tak. Pewne miejsca nie należy ruszać ale wiele ćwiczen można wykonywać. Trzeba tylko mieć dobrego specjalistę. Zapytaj dziewczyn Daaguli czy Kasi, one przez kilka miesięcy przed zabiegiem chodziły na rehabilitacji. Dlatego też po zabiegu dobrze się czuły a ja miałam dużo gorzej, nie chodziłam na rehabilitację. Naprawę warto.

Wiem coś o tym. i dlatego doradzam skupić się na tej depresji. To ona Ci bardziej dokucza niż sam kręgosłup. Zwalczysz depresję - jesteś o 70 % zdrowsza. Wszystko będzie ładniejsze, łatwiejsze, ból łagodniejszy. Wróci uśmiech na twarz.
Powodzenia w siłowaniu, pokaż kto tu rządzi. !!