Gratulacje dla Kasi :)
A tak przy okazji - do wszystkiego trzeba podejść z rozsądkiem, bez emocji - do tego drugiego poziomu też.
Jak byłam w szpitalu to u kilku osób słyszałam jak po operacji lekarz mówił pacjentkom, że poziom taki - a- taki też jest zły i że będą z nim problemy, ale dopóki sytuacja nie jest ostateczna, to nie operują więcej niż jest niezbędne.
Nie zapominajcie, że wyłączenie z ruchu jednego poziomu po operacji niestety obciąża pozostałe, które mogą się wtedy (oczywiście nie muszą) szybko degenerować.
Kasieńko, może z tym drugim poziomem uda ci się przeczekać kilka lat zanim padnie ostatecznie.
Musisz poczekać aż ustąpią objawy obrzęku po pierwszej operacji (a będą kilka tygodni) i dopiero wtedy będziesz miała obraz co przeszło a co zostało.
i na wszelki wypadek uprzedzam cie, że może być tak, że po początkowej poprawie potem jeszcze chwilowo się pogorszy (ja tak miałam - kryzys był około 4 tygodni PO, potem dopiero zaczęło wszystko znów ustępować). Tam się tworzą jakieś opuchlizny - u każdego ustępują w innym czasie. Drętwienia i mrowienia u mnie przeszły dopiero po 3 miesiącach.
Możesz też być bardzo wrażliwa na zmiany pogody - np. wilgoć w powietrzu (przed deszczem, przy mgle) - wywołuje u wielu osób bóle, zmiany temperatury "bolą" czasem i 2 dni przed frontem, szczególnie jak zmienia się o więcej niż 10C.
pa
Asia