Mateusz, masz rację. Lepiej niech robią dwa poziomy. Ja miałam zrobiony tylko C6/c7, poziom wyżej już miałam protruzje i teraz mi się to odezwało, ale to już decyzja lekarza, który będzie Cię operował oczywiście.
Kasiu, u mnie weekend był trochę gorszy, ale tak jest cały czas-raz lepiej, raz gorzej. Myślę, że dobrze to znasz . Tak sobie myślę, że naprawdę macie szczescie, że będziecie teraz operowani. Mój ojciec w zeszłym tygodniu dostał diagnoze- rak inwazyjny pęcherza moczowego, potrzebuje być operowany na cito, ale oddział zamknięty, jego lekarz rozkłada ręce. Miał się kontaktować z jakimś kolega po fachu, żeby może w innym szpitalu go przyjęli, ale póki co nie dzwoni. Nawet na chemię narazie nie może się dostać, bo wszędzie kolejki, albo nie przyjmują. Przecież to jest jakiś dramat. Leczą tylko covida, a reszta to co? Ma umierać? Wybaczcie, trochę zboczylam z tematu szyjek, ale jestem po prostu wściekła na cały system, możemy tylko siedzieć i czekac.