Przez kilka dni czułam się rewelacyjnie, spokojnie robiłam wiele rzeczy w domu. Dziś masakra
Kasiu, koniecznie kup sobie koszulkę rozpinana, nawet dwie. Ja w szpitalu nigdy nie używam piżam, tylko do spania. Zawsze chodzę w normalnych blueczkach i przeważnie w legginsach. Ale po tym zabiegu koniecznie rozpinana albo taka dość mocna łódeczka, bo trudno podnosić ręce do góry. Woda niekapka też sie przyda, trudno pić normalnie po zabiegu leżąc w łóżku. I jeszcze jedno, jak to po narkozie, przygotuj się, że możesz wymiotować. No niestety, wiadomo, każdy organizm jest inny ale przeważnie ta nie miła przypadłość jest. Ja jako stara wyga po kilku operacjach proszę anastazjologa o podanie mi środka przeciwwymiotnego na bloku operacyjnym. Dlatego już po zabiegu mam spokój. Spróbuj pogadać, może sie uda . To taka moja mała podpowiedź