Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29022)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Początkująca
03-06-2012, 20:26:50

Chciałabym się grzecznie pożegnać, bo widzę, że macie swoje zaprzyjaźnione grono a ja nie lubię się narzucać. Mam depresję i niestety wiecznie narażam się na krytykę. Przywykłam już do tego, że jestem beznadziejna, ale liczyłam na jakieś dobre słowo. Widocznie nie zasłużyłam, ok. Nie będę już się tu logować, bo nie chcę czytać wciąż wiadomości do innych. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę zdrówka.
Początkująca
03-06-2012, 20:54:01

Anitasly, nikomu się nie narzucasz. Ty też należysz do zaprzyjaźnionego grona. Wiadomo, że niektórzy są tutaj dłużej, bardzo wielu z nas czyta codziennie forum, ale pisze tylko czasami. To co piszemy jest dla wszystkich, chociaż wiadomo, że jak ktoś się zwróci z jakimś problemem, to odpowiedź interesuje głównie tą osobę ( jak teraz ten "koński ogon". O ile pamiętam, też dostałaś dużo odpowiedzi, rad i przestróg, gdy napisałaś, że spadłaś ze schodów. Nie zauważyłam, żeby ktoś Cię tutaj skrytykował.
Ale może to dzisiaj taki dzień, jutro wstanie słońce, spojrzysz inaczej na świat i wrócisz do nas... Dobrej nocy!
Joanna
Początkująca
03-06-2012, 21:10:36

Nie było mnie przez kilka dni, a tu tyle się dzieje...
Anitko, nie zostawiaj nas Tu jest także miejsce dla Ciebie, nie narzucasz się nikomu. To prawda, nikt nie zareagował na Twój pełen bólu wpis, ale czasami tak mamy w życiu. Chciałabym, byś pozostała z nami, bo zawsze znajdzie się ktoś, kto Cię zauważy, kto będzie próbował zrozumieć Cię i pomóc, a i Ty swoimi doświadczeniami możesz obdarować innych. Chciałabym jeszcze przeczytać, jak sobie radzisz z domem, czy już spokorniałaś i czy zmieniłaś priorytety? Ja, niestety pokornieję tylko po lekturze forum albo złożona bólem. Ten moj rozumek zapomina się
Anito, w bólu mogę Cię tylko wspierać myślą. Życzę Ci, byś jak najszybciej pożegnała wszelkie dolegliwości
A tymczasem zmykaj do doktorów i ratuj sie tabletami.
I bądź dobrej myśli, że może już jutro będzie lepiej.
Pozdrawiam cieplutko
Joa
Joa
Wtajemniczona
03-06-2012, 21:18:12

Anito....przecież TY JESTEŚ NASZA!!!!.....
Dlaczego myslisz,że sie narzucasz?....
Depresja- my ją wszyscy znamy...i walczymy z nią...
Nie Jesteś beznadziejna...Co Ty wymyślasz!..
Ja też tak myślałam ...o sobie.
Domyślam się,że Tobie ciężko a i teraz cierpisz przez ten upadek...Będzie dobrze!...Nie poddawaj się..
Zostań z nami....Uwierz,że tutaj są Ludzie Bardzo Życzliwi!....dla Wszystkich...Kto potrzebuje pomocy z niczym nie odejdzie...
Ja od dawna dziękuję ,że znalazłam sie TUTAJ na tym Forum...Neurochirurg zrobił swoje..ale to Tutaj dostałam DUŻĘ Wsparcie...a i niejedną BURĘ..jak oszalałam i zrobiłam sobie remont w domu....
Zrobisz jak zechcesz....ale to tutaj można otrzymać cennych rad!...
Dobrej nocy Wszystkim....bez bólu!!!!!
Halina z mielopatią...
Forumowicz
04-06-2012, 04:41:59

Anita myślę że na niektóre posty dostałaś odpowiedź my też na wszystkie pytania nie znamy odpowiedzi tak samo jak i TY borykamy się z chorobą jaka jest dyskopatia połączona z depresją i innymi przypadłościami ciała ludzkiego nie odwracaj się od nas nie można mówić że ktoś o Tobie zapomniał bo tak nie jest czasem piszemy zwykłe lub śmieszne bzdury po to by rozpromienić wasze usta Jest też lista adresów @ na które to też możesz pisać i głęboko wierze w to że nikt z piszących na tym forum nie zostawi Ciebie bez pomocy lub wsparcia , Musisz też o tym pamiętać że my nie jesteśmy lekarzami rehabilitantami(Jedynie Marcin który ma tyle dobra w sercu i próbuje nam podpowiadać jak sobie pomóc mimo to że nie ma przed oczyma pacjenta) że mimo wszystko nie mamy na tę chorobę złotego środka . Myślę ze nikt Cie tu nie ignoruje . Spróbuj wyluzować i spojrzeć na świat inaczej. Więc proszę nie zamykaj się w sobie tylko pisz jeśli nie na forum to na priv . podaje swoje namiary janusz-kur2@wp.pl
Pozdrawiam
ks Janusz
gość
04-06-2012, 08:43:30

Anito nie uciekaj od nas, jesteś też w tym zaprzyjaźnionym gronie i to od dawna. Wszak zalogowałaś się i pisałaś tutaj dużo wcześniej. Czytałam Twoje posty rok temu, sama jeszcze nie będąc uczestnikiem tego forum i dobrze je zapamiętałam. Ucieszyłam się widząc Cię znowu tutaj -już PO.
To nie jest tak, że na każdy z naszych postów od razu dostajemy następną odpowiedź. Wiele z nich jest tylko w formie informacji, podzielenia się naszymi doznaniami, wizytami u lekarzy lub po prostu „wygadania swoich bolączek i radości”. A takie bolączki przeczyta i zrozumie tylko ktoś, kto sam doświadcza tego.
Rozumiem Twoją sytuację i stan depresji w jakim się teraz znajdujesz. My też takie doły i depresje miewamy. Moje ostatnie 2-3 lata to były same wzloty i upadki psychiczne spowodowane właśnie dyskopatią szyjną. Tak dawały mi w kość bóle i zawroty głowy, zamęt w głowie i brak koncentracji, że nie wiedziałam na jakim świecie żyję. Wszystko było OBOK MNIE I POZA MNĄ, ale walczyłam z tym stanem i wywalczyłam dużą poprawę. Ty również doczekasz tej poprawy i doświadczysz jeszcze niejednych jaśniejszych i dobrych dni. Nie pognębiaj sama siebie i nie odbieraj wszystkiego jako krytyki. Nikt tutaj tego nie zrobił wobec Ciebie. Jeżeli były jakieś przestrogi i uwagi -to wyłącznie z dobrego serca.
Anito, czy leczysz tę depresję...? musisz pomóc sobie lekami.
Pisałam niedawno, że przeszłam też chwile załamania i wielkiego stresu, byłam też już jedną nogą w „czarnej rozpaczy”, nie z powodu szyi (miałam pobierany wycinek i czekałam na wynik!). Wszystko skończyło się dobrze, ale domyślasz się co przeżywałam…
Jesteśmy wszyscy tu bardzo potrzebni sobie- Ty również.
Pozdrawiam
anTosia O wartości życia rozstrzygają nie czyny, choćby wielkie, ale miłość, choćby mała.
Początkująca
04-06-2012, 08:54:19

ja też do Anity. Mogłabym powiedzieć, że forumowicze o mnie zapomnieli, bo nie zwracają się do mnie bezpośrednio, choć jestem po operacji i pewnie chciałabym aby każdy myślał tylko o mnie. Ale samo czytanie wpisów jest ciekawe i pozwala czuć wspólnotę, wiem ,że nie jestem sama,że mogę tu zajrzeć i poczuć się jak w gronie dobrych znajomych połączonych wspólnym "bólem". Wierz mi to dużo znaczy. Też zmagam się z depresją, pewnie jak wielu ludzi w tym zwariowanym świecie i możliwość pogadania z ludźmi, którzy nie oceniają bo wiedzą jak to jest, to naprawdę cenne. Teraz też jestem obolała, wściekła, że muszę zaczynać dzień od prochów, że nie mogę wielu rzeczy zrobić sama, tylko muszę liczyć na innych{co nie w mojej naturze}. ale zaglądając tu widzę światełko w tunelu- inni dali radę ty też dasz.
Więc Anito nie daj się, zaglądaj tu, bo tu wszyscy myślą o Tobie i życzą ci jak najlepiej.
anja
Forumowicz
04-06-2012, 09:05:11

anitasly 2012-06-03 22:26:50 Chciałabym się grzecznie pożegnać, bo widzę, że macie swoje zaprzyjaźnione grono a ja nie lubię się narzucać. Mam depresję i niestety wiecznie narażam się na krytykę. Przywykłam już do tego, że jestem beznadziejna, ale liczyłam na jakieś dobre słowo. Widocznie nie zasłużyłam, ok. Nie będę już się tu logować, bo nie chcę czytać wciąż wiadomości do innych. Pozdrawiam wszystkich forumowiczów i życzę zdrówka.
Anita wracając do Twojego postu czy tym dobrym słowem nie jest właśnie ta krytyka że za mycie okien w wczesnym pooperacyjnym stanie sama sobie szkodzisz . . Wiemy ze masz dzieci i chyba troską jest to że pogarszając swój stan zdrowia odbija się to na nich . Nie ma ludzi beznadziejnych wszyscy nawet najbardziej upośledzeni umysłowo czy też fizycznie są wartościowymi wszyscy zasługują na uwagę .
Bardzo proszę przeczytaj swoje posty i odpowiedzi jakie dostawałaś czy w nich jest tylko zła wola i krytyka nie jedynie troska abyś sobie nie szkodziła
Pozdrawiam
ks Janusz
Forumowicz
04-06-2012, 09:17:17

anjatab@op.pl 2012-06-04 10:54:19 ja też do Anity. Mogłabym powiedzieć, że forumowicze o mnie zapomnieli, bo nie zwracają się do mnie bezpośrednio, choć jestem po operacji i pewnie chciałabym aby każdy myślał tylko o mnie. Ale samo czytanie wpisów jest ciekawe i pozwala czuć wspólnotę, wiem ,że nie jestem sama,że mogę tu zajrzeć i poczuć się jak w gronie dobrych znajomych połączonych wspólnym "bólem". Wierz mi to dużo znaczy. Też zmagam się z depresją, pewnie jak wielu ludzi w tym zwariowanym świecie i możliwość pogadania z ludźmi, którzy nie oceniają bo wiedzą jak to jest, to naprawdę cenne. Teraz też jestem obolała, wściekła, że muszę zaczynać dzień od prochów, że nie mogę wielu rzeczy zrobić sama, tylko muszę liczyć na innych{co nie w mojej naturze}. ale zaglądając tu widzę światełko w tunelu- inni dali radę ty też dasz.
Więc Anito nie daj się, zaglądaj tu, bo tu wszyscy myślą o Tobie i życzą ci jak najlepiej.
Anja wiemy że jesteś po że te właśnie te chwile musisz dobrze wykorzystać aby ponownie nie zaszkodzić sobie aby jak mawia Zosia dać czas czasowi po to na tym forum jest tyle przestróg i kazań nie zawsze da się odpowiedzieć na wszystko nie zawsze nasze wpisy są zauważalne ale jesteśmy tworzymy to grono któremu na imię jest DYSKOPATIA czasami może wiele gorzkich słów pada ale nie wynikają one z złych chęci . Cóż chyba ostatnio pogoda nie taka bo i ja mimo odporności jadę na maksa na prochach
Pozdrawiam
ks Janusz
gość
04-06-2012, 10:01:07

Nikt z Nas nie chciał tego co nas spotkało. Ale skoro już doświadczyliśmy cierpienia, bólu, operacji, tabletek, depresji i innych stanów lękowych, to postarajmy się zjednoczyć i jak dotychczas - wzajemnie wspierać na forum. Nie planowałam takiego życia, było piękne, dynamiczne, bez bólu, radosne i co? Skończyło się. Znalazłam, oczywiście po długich poszukiwaniach, rozwiązanie - to był etap, jeden z etapów mojego życia. Ten, który się pojawił z bólami, operacjami itd. to kolejny. Skoro jestem człowiekiem myślącym to powinnam zrozumieć, że bunt nie przyniesie rozwiązania. Życie postawiło zadanie do rozwiązania i trzeba się z tym zmierzyć. Zdać maturę. Każdy z Nas w zupełnie inny sposób odczuwa, przeżywa ból. To normalne. Jesteśmy niby identycznie skonstruowani a jakże inni. Cudowne w tym wszystkim jest to, że mamy forum i siebie na forum. Że praktycznie o każdej porze dnia i nocy można otrzymać wsparcie, przeczytać i poczuć się jednością. Trzymajmy się więc razem i wspierajmy wzajemnie. Pozdrawiam serdecznie wszystkie szyjki i "końskie ogony" Dobrego dnia.
Ja czuję się jak w 7 tygodniu PO....jest dobrze ale nadal nie będę pozwala sobie na szaleństwa. Zosia, Halinka, anTosia, ks. Janusz oraz inni udzielili mi takich rad, że przechodzę dzięki NIM ten okres leciutko i bez sensacji bólowych. Dziękuję WAM Kochani.
Bogna

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Bardzo bym prosiła o poradę.
Mama ma 60 lat choruje od roku, ręce opadają od poniedziałku zaczęła rehabilitację domową. Mam dziecko 10 letnie on na to wszystko patrzy jak mama robi się nie znośna nawet tramal nie pomaga na ból nóg.
gość
Straszna obawa przed zabiegiem wszczepienia zastawki
Hej, piszę tu bo bardzo się boję operacji mam 42 lata i przed sobą operację w Szpitalu Bielańskim w Warszawie. Czytam tu o powikłaniach o nie właściwym ułożeniu Drenu w Jamie Otrzewnej. Czy ktoś ma pozytywne doświadczenia ? Proszę o wsparcie duchowe. Dziękuję Aleksander
Caspr2
Przeciwciała Caspr2 w surowicy, objawy neurologiczne i psychiatryczne, jeden lekarz twierdzi ze autoimmunologiczne zapalenie mózgu, w szpitalu nie chcą wdrożyć leczenia ze wzgledu na „zbyt dobry” stan pacjenta. Ktos pomoże ? Podpowie ?
gość
Od 2 lat ból kręgosłupa ze zwièkszoną intensywnością
BWK 9 Kanał naczyniowy . Głęboki reaktywny obrzęk zwyrodnieniowy odcinka lędźwiowego kręgosłupa, szczególnie znacząca aktywowana artroza stawu międzykręgowego z pseudoretrolisthezą lwk 4. wieloczynnikowe zwężenie otworu międzykręgowego nerwów l3/l4 i l4/l5 z zajęciem wychodzących korzeni nerwowych i zajęciem wnękowym korzeni l4 . Reaktywny obrzęk prawostronny stawu biodrowo krzyżowego. Czy z tym da się coś jeszcze zrobić ?
Reklama: