Mulatka, tak strasznie mi przykro.. ściskam Cię bardzo bardzo mocno..
kasia

Malutka.... chyba slow mi zabraklo.... tak bardzo mi przykro, ze lzy mi leca.... zyj tak zeby mama byla z Ciebie dumna, Ona zawsze wiedziala ze jestes przy niej i jaka jestes dzielna... juz teraz jest z Ciebie dumna... lacze sie z Toba w bolu i modlitwie

a ja dzis placze ze szczescia bo moj tatus nie tylko poradzil sobie z silnym zapaleniem pluc ale przy okazji zupelnie "niechcacy" pozbylismy sie rurki i tatus sam oddycha i chyba probuje mowic... to taki maly cud... czy moglabym sobie wyobrazic lepszy prezent slubny? tak bardzo wierzylam, ze sierpien bedzie szczegolny, dla mnie to juz cud na Wisla.... oby jak najwiecej takich cudow...
pozdrawiam
Megi, corka pewnego cudownego Motyla

mulatka - łączymy się w bólu i modlitwie... mirka

Cześć. Curry - dzisiaj pierwszy raz otworzyłem PEG-a na 4 godziny o 6 rano byłem przerażony wyciekło do słoiczka ok.150 ml żółci, ale w ciagu dnia nie ma narazie problemów z gazami, czy ty robisz to codziennie. Pozdrawiam TataPaulinki

Witam wszystkich. Niestety muszę oddać kompa z netem i nie wiem kiedy będę miała znów.Niestety kiepskie wiadomości dziś usłyszałam od lekarza.Mama miała 39,2 temperatury i twierdzą, że jest to gorączka móżgowa, czy coś takiego.Ze zachodzą jakieś zmiany w móżgu, że to doprowadzi do śmierci.Nic nie mówiłam tacie sama nie wiem, czy dobrze robię czy źle.Niestety muszę się już wyłączyć, więc jak ktoś coś chce napisać to na kropcia_80@o2.pl to mąż mi wydrukuje w pracy. Pozdrawiam wszystkich

Witam
Mulatko łączę się w bólu z Tobą. Bolesne doświadczenia przez jakie przechodzimy z naszymi śpiochami powodują, że jeszcze bardziej je kochamy. Dlatego, kiedy odchodzą z doczesnego życia, pozostaje jeszcze większa pustka, niż kiedy odchodzi ktoś nagle lub po krótkiej chorobie, któremu nie poświęciliśmy aż tak wiele swich troski i pracy. Mama już swoim cierpieniem zasłużyła na nagrodę wieczną i to niech będzie dla Ciebie pocieszeniem.
Pozdrawiam Terenia

Mulatko-ciezko gdy odchodza tych ktorych kochamy-badz nadal soba-Mama bedzie z Toba na zawsze-w jednosci serca Niebieskooka

hej,
może komuś się przyda
pzdr
kasia


PRAWO Uprawnienia rodziny po śmierci pacjenta

Sąd może przyznać zadośćuczynienie za błędy lekarskie w formie jednorazowego świadczenia

Najbliżsi członkowie rodziny pacjenta zmarłego z powodu błędów lekarskich lub zakażenia w szpitalu mogą domagać się zadośćuczynienia za doznaną krzywdę spowodowaną jego śmiercią.

Od 3 sierpnia 2008 r. członkowie najbliższej rodziny pacjenta zmarłego z powodu błędów medycznych albo zakażenia lub zarażenia w szpitalu mogą wystąpić przeciwko lekarzowi lub szpitalowi o zadośćuczynienie pieniężne za doznaną krzywdę. Umożliwia im to wejście w życie przepisów ustawy z 30 maja 2008 r. o zmianie ustawy Kodeks cywilny oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. nr 116, poz. 731).

Media donoszą, że z nowych uregulowań prawnych skorzystają głównie ofiary wypadków samochodowych i katastrof na drogach, a ubezpieczyciele po wypłacie odszkodowania będą domagać się zwrotu pieniędzy od sprawcy wypadku. Zapominają jednak, że znowelizowane przepisy umożliwią również wypłatę zadośćuczynienia za doznaną krzywdę członkom najbliższej rodziny pacjenta zmarłego z powodu błędów lekarskich albo zakażenia lub zarażenia w szpitalu.

Obecnie rodzina zmarłego pacjenta oprócz renty i odszkodowania może żądać jeszcze zadośćuczynienia. Sąd przyzna je w postaci jednorazowego świadczenia, a jego wysokość będzie zależeć od rozmiaru doznanych cierpień, ich intensywności, trwałości oraz nieodwracalnego charakteru. Zasądzi je wówczas, gdy rodzina zmarłego nie będzie mogła wykazać, że po jego śmierci doznała konkretnej szkody majątkowej. Natomiast sąd będzie mógł odmówić zasądzenia zadośćuczynienia z powodu doznania niewielkiej krzywdy.

Pozew o zadośćuczynienie należy złożyć do Wydziału Cywilnego Sądu Okręgowego, który rozpozna sprawę w I instancji. Natomiast zaskarżyć ten wyrok będzie można do sądu apelacyjnego.

Do tej pory sądy przyznawały zadośćuczynienie tylko poszkodowanym jako rekompensatę za przeżycia związane z jego cierpieniami psychicznymi i fizycznymi.

Mogło się zdarzyć, że poszkodowany pacjent wytoczył powództwo przeciwko lekarzowi lub szpitalowi o zadośćuczynienie, ale zmarł, zanim sąd zasądził dla niego z tego tytułu określoną kwotę. Wtedy roszczenie o zadośćuczynienie przechodziło na jego spadkobierców. Podobnie było w przypadku, gdy zostało uznane na piśmie przez pozwanego jeszcze za życia poszkodowanego. Z roszczeniem mogli wówczas wystąpić zarówno spadkobiercy ustawowi, jak i powołani do dziedziczenia w testamencie.

Oprócz zadośćuczynienia rodzina zmarłego pacjenta może nadal domagać się zwrotu kosztów jego leczenia i pogrzebu, jeżeli je poniosła. Z roszczeniem o rentę może jeszcze dodatkowo wystąpić osoba, która dostawała od zmarłego alimenty, ponieważ ciążył na nim ten ustawowy obowiązek. Wysokość takiego świadczenia oblicza się, biorąc pod uwagę potrzeby poszkodowanego oraz możliwości zarobkowe i majątkowe zmarłego pacjenta oraz czas prawdopodobnego trwania obowiązku alimentacyjnego.

Z podobnym roszczeniem o rentę mogą wystąpić też inne osoby bliskie poszkodowanego pacjenta, którym dobrowolnie i stale dostarczał środków utrzymania. Oprócz tego najbliżsi członkowie rodziny zmarłego mogą żądać odszkodowania, ale tylko wówczas, gdy udowodnią, że wskutek jego śmierci nastąpiło znaczne pogorszenie ich sytuacji życiowej.

TataPaulinki, zdecydowanie otwieram PEGa codziennie w nocy. U mnie też są dni, że dużo żółci schodzi z PEGa do worka, czasem jest mniej lub nie ma nic. Ale gdy otwieram PEGa codziennie to nie ma wcale gazów. Skoro schodzi tyle żółci to może Paulinka ma nadkwasotę? Trzeba uważać żeby wrzody się nie zrobiły od nadkwasoty. Czy Paulinka bierze coś na kwasy żołądkowe? Mój tata brał Polprazol.

Mulatka - składam kondolencje. Bardzo, bardzo mi przykro. Nie wiem co napisać... Życzę dużo siły.
Pozdrawiam,
Curry[addsig]

http://www.forumneurologiczne.pl/forum/vt,33,102,55774