[
Witaj.
Niestety niektórzy lekarze niestety pomylili zawody --i mylą pracę z powołaniem --tak bo pomaganie ludziom to powołanie nie praca.
Nie pozwólcie sobie wmówić że czegoś nie można odzyskać lub coś jest utracone na zawsze -- a tej Pani ordynator możecie przekazać że jest na forum taki Jacek --też po ewakuacji ogromnego krwiaka ,po krenotomii , taki co go uznali za zmarłego i wpisali mi to w dokumenty (tzn. że mój mózg umarł --, co to żonie powiedzieli że nie ma żadnych szans , że właśnie umiera , nie dawali mu żadnych szans na przeżycie , nie mówiąc o normalnym życiu --a on teraz jest całkowicie samodzielny , nauczył się od nowa chodzić , jeść , czytać i pisać ,a nawet jeżdzić od nowa autem , przeżył te dwie śpiączki , dwie operacje na jego mózgu i teraz dopóki nie zdejmie czapki i nie ukażą się jego blizny , bruzdy i dziury na głowie które mu wywiercili podczas tych operacji , nikt się nie domyśli że ten człowiek 10 miesięcy temu przeżył swoją śmierć , a więc powtórze tylko słowa mojej rehabilitantki--- nie wolno dać sobie wmówić że czegoś nie można odzyskać i że coś jest niemożliwe --bo w medycynie tak jak w kinie --wszystko jest możlwe....
Chętnie porozmawiam o tym przez tel. i wytłumaczę tej Pani ordynator aby powściągneła swoje wywody i zaczeła wierzyć , wierzyć i robić wszystko aby dać temu choremu szanse...
Bo na moim przykładzie widać że nie zawsze jest tak jak twierdzą lekarze.
Pozdrawiam...Jacek...57798948-- ostatnia brakująca cyfra tego numeru to ta , jakie mi lekarze dawali szanse :).