Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
11-05-2017, 22:18:46

Kamila, Ty za nic nie przepraszaj. Mów i pisz ile potrzebujesz... Nie znam Cię, ale łzy płyną mi po twarzy jak o Was czytam. Bezsilność... To chyba najgorsze w tych tragediach....
Jacku, dziękuję Ci za otuche. Ciągle staram się pamiętać Twoje słowa o tym, że czas jest potrzebny najbardziej...
Madzior, nasza córeczka ma 4 latka... Myślę, że nie wpuszczą jej na OIOM..
Mariusz dziś trochę lepiej trawił. Ma mniejsze zalegania i może wreszcie wyciągną mu sondę, żeby przełyk mógł się goić. .. martwi mnie ta odleżyna w nim i podejrzenie żylaków przełyku.. ta sonda ciągle to drażni.. jak ja już wyjmą, przełyk zacznie się goić.
Uparcie nie otwiera oczu i nie reaguje na moje prośby i polecenia..
gość
12-05-2017, 21:38:35

Agnieszko słyszałam o takim lekuZolpidem - Pigułka przytomności. Natrafilam kiedyś na artykuł o wybudzeniach po tym leku ludzi ,którzy przebywali w śpiączce wegetatywnej. Ja wierze że Twój mąż wybudzi sie sam. Faktycznie córeczka za malutka żeby ją zabierać na Oiom. Życzę Ci dużo siły . Madzior
gość
12-05-2017, 22:32:16

Agnieszko,my swoją walkę przegraliśmy,ale jest coś czego nikt mi nie odbierze-wspomnienia i miłość silniejsza niż śmierć.ktoś tam odebrał mi męża i przyjaciela,ale to co nas łączyło nie oslabnie.Michał dał mi z siebie maksimum uwagi,uczucia,zrozumienia i wsparcia.czułam ze jestem ta jedyną...I choć boli mnie okropnie to co się stało,serce pęka to czuje się szczęśliwa,jestem dumna i zaszczycona że mogłam być jego żona.wiem że nie spotkam już nigdy nikogo kto kochalby mnie tak mocno i tak szczerze,kto akceptowalby bez względu na wszystko i był obok nie bacząc na to czy mam rację czy się mylę.zawsze byl po mojej stronie.
Doceniaj każda chwilę z mężem,ciesz się drobnostkami,nie trać czasu na bzdury,szanuj to co masz bo uwierz że los bywa przewrotny.nie dostaniemy drugiej szansy ,niestety.
"Czy jest taka miłość, która mimo połamanych skrzydeł czeka? Mimo upływu lat czeka? Mimo rozbitego szkła czeka? Czy istnieje miłość, której nie zabiją żadne słowa, nie zasypie żaden śnieg, żadna burza nie ruszy? I mimo przerwy w zdarzeniach, mimo braku dotyku, prądu i ciepła tęskni? Nieporuszona. Żyje wciąż. Nadzieją."
~ Kaja Kowalewska
Początkująca
27-05-2017, 20:50:00

Prosze Was , jesli ktos z was zna jakis dobry osrodek dla mlodej osoby w spiaczce , prosze napiszcie .Syn ma 24 lata , 2 miesiace temu zachlyslal sie i dopiero ok 15 min potem zostal reanimowany i powrocilo mu krazenie . Lekarze mowia ,ze to bylo bardzo dlugo , za dlugo , ze na bardzo uszkodzony mozg . Dawali mu kilka dni zycia a on jest z nami , zaczal sam oddychac bez respiratora ( teraz ma rurke ), obrzek mozgu zanikl , napady padaczki ustapily , jednak ciagle podaja mu na to leki .Podawali mu takze relanium , goraczka takze ustapila Wiemy ,ze slyszy , jednak oczy nie widza :( Bierze mocne antybiotyki na infekcje, zaczyna miec problemy z watroba , jednak on jest bardzo silny. Wierzymy , ze sie obudzi , rehabilitujemy go , jestesmy ciagle z nim w szpitalu. Teraz lekarz mowi ,ze musimy go zabierac , ale dokad? Zole sa tragiczne , bylam w kilku osobiscie , to przechowalnie , chorzy nie powracaja tam do zdrowia tylko marnieja
Początkująca
27-05-2017, 20:51:36

Ana-50 2017-05-27 22:50:00
Prosze Was , jesli ktos z was zna jakis dobry osrodek dla mlodej osoby w spiaczce , prosze napiszcie .Syn ma 24 lata , 2 miesiace temu zachlyslal sie i dopiero ok 15 min potem zostal reanimowany i powrocilo mu krazenie . Lekarze mowia ,ze to bylo bardzo dlugo , za dlugo , ze na bardzo uszkodzony mozg . Dawali mu kilka dni zycia a on jest z nami , zaczal sam oddychac bez respiratora ( teraz ma rurke ), obrzek mozgu zanikl , napady padaczki ustapily , jednak ciagle podaja mu na to leki .Podawali mu takze relanium , goraczka takze ustapila Wiemy ,ze slyszy , jednak oczy nie widza :( Bierze mocne antybiotyki na infekcje, zaczyna miec problemy z watroba , ale on jest bardzo silny. Wierzymy , ze sie obudzi , rehabilitujemy go , jestesmy ciagle z nim w szpitalu. Teraz lekarz mowi ,ze musimy go zabierac , ale dokad? Zole sa tragiczne , bylam w kilku osobiscie , to przechowalnie , chorzy nie powracaja tam do zdrowia tylko marnieja
gość
28-05-2017, 12:16:19

Tylko do prywatnej kliniki profTalara, nikt inny nie ma takiego serca dla pacjentow, on jeden w kraju ma najwieksza ilosc wybudzonych ze spiaczki.
gość
29-05-2017, 17:09:21

Mój tatuś doznał ciężkiego urazu głowy w zeszły piątek wieczorem. Po ewakuacji krwiak rozległego podtwardowkowego, dzisiaj miał do minimum zmniejszone leki wprowadzające w śpiączkę farmakologiczną. Niestety trafiliśmy na ordynator która podchodzi wyjatkowo ozięble i rzeczowo. Nie daje żadnej nadziei. Twierdzi ze mózg jest znacznie stluczony i nie ma szans na nic. Poprawa która zaobserwowalam sama polega na tym że został usunięty dren odbarczajacy. Powiedziano mi ze z uwagi na stan zostanie wykonana tracheostomia. Dzisiaj zauważyłam że tatuś samodzielnie pociągnął mogę, później jeszcze kilka razy zmieniał ich ułożenie, doszły również mimowolne skurcze/ruchy żuchwy wyglądające jak próby gryzienia rurki lub prób połykania. Cały czas mówię do taty, maskuje mu dłonie i resztę ciała , przytulam, caluje, puszczam ulubione piosenki. Niestety wszystkie te sposoby znalezione na tym forum i innych stronach internetowych. Od lekarzy i reszty personelu kompletnie żadnej wskazówki Moje cierpienie jest niewyobrażalne ponieważ jestem z tatą bardzo zżyta .. czy ktoś za zagladajacych tutaj obserwował podobne odruchy u kogoś ze swoich bliskich w podobnym stanie śpiączki pourazowej?
gość
29-05-2017, 18:21:47

Mój mąż jest po NZK, więc nie wiem jak to wygląda po urazAch.. mamy problem z oddechem... Jacku, Madzior jesteście tu jeszcze?
Agnieszka
gość
29-05-2017, 19:02:20

byłoby tak dobrze gdyby ktoś się wypowiedział 😣 z tego co wiem po nzk ma bardzo duże znaczenie po jakim czasie rozpoczęła się reanimacja (im szybciej tym mniej uszkodzeń mózgu).
Julka
Wtajemniczony
30-05-2017, 07:30:44

Cześć Agnieszko.
Zaglądam nadal na to forum w miarę możliwości czasowych -- a z czasem jak wiadomo kiepsko --zwłaszcza jak się wraca do zdrowia i normalnego życia --a tak jest na szczęście w moim przypadku --z dnia na dzień czuję się lepiej i zaprzeczam teoriom wszystkich lekarzy którzy to równo 10 miesięcy temu nie dawali mi szans na życie --o normalnym życiu nie wspominając.
Pozdrawiam Cię serdecznie i życzę dużo cierpliwości i wszystkiego dobrego dla Twojego męża.
Pozdrawiam serdecznie Jacek.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: