Do Bonusik. Witaj , my niedawno przeżyliśmy podobną tragedię.Brat mojego męża miał wypadek samochodowy i w porę nie został zaintubowany.Miał rozległe uszkodzenia, przesunęło się serce i powstał duży uraz mózgu z krwiakami.W tej chwilio, a jes to po 2 m-cach jest na oddziale rehabilitacji ma sparaliżowaną połowę ciała i niestety jeszcze do końca świadomość mu nie wróciła, ale mamy nadzieję , że to kwestia czasu, gdyż z dnia na dzień jest poprawa.Nasz śpioch leżał na OIOM 18 dni.Po 10 dobie odstawiono mu środki farmakologiczne, które utrzymywały go w śpiączce, ale pomimo to nie reagował.Dużo do niego mówiliśmy (ale nigdy nie płakaliśmy ) i dużo go głaskaliśmy.Pamiętaj, najważniejsze jest przekazywanie mu Twojej pozytywnej energii i ciepła.Nam lekarze też tylko powtarzali, żeby przygotować się na najgorsze, ale my im nie wierzyliśmy.Po 15 dobie zaczął sporadycznie otwierać oczy na krótkie momenty, które w miarę upywu dni otwierał na dłużej.Czasami miał oczy wpatrzone w jeden punkt, jakby nie rozumiał, ale któregoś dnia pielęgniarz (swoją drogą też b.pozytywny człowiek) powiedział że on reaguje i poprosił go o to żeby pokazał nam język. Jak wykonał polecenie to popłakaliśmy się ze szczęścia. Na lekarzy nie ma co liczyć , bo nawet jak już sporadycznie reagował na nasze prośby np. na TAK ściśnij rękę, to lekarze mówili , że nam się wydaje.Jak tylko Kuba zaczął otwierać oczy to po cichu przemycaliśmy mu jogurt i dawaliśmy na łyżeczce dosłownie kropelki, ale on od razu reagował i chciał jeszcze.Pamiętaj nie wierz w słowa lekarzy , mów do niego cich i spokojnie, ale sama musisz wierzyć , że Twój brat wyzdrowieje, bo inaczej to przekazujesz mu tą negatywną energię.Dodatkowo zadbaj o to żeby koniecznie miał materac p. odleżynowy.Smaruj go w tych miejscach gdzie możesz oliwką i dodatkowo możesz kupić muzykę stymulującą mózg.My kupiliśmy i nasz śpioch fajnie się przy niej relaksuje.
Pozdrawiam.KAMILA