Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Forumowiczka
25-01-2012, 22:42:12

kowalowa 2012-01-25 23:25:23 Gosiaczku gdzie udało ci sie załatwic osrodki pisz tutaj swojej coreczce przyszywanej szybckiutko,moze ja cos rusze tez,ah mowie ci ze z tym moim nerwusem same smutki,ale i czasem sa dni wesołe az sie chce zyc,coraz czesciej mam doły oj mam je wstaje rano i płacze i sama nie wiem czemu,jakas depresja,ale minie moze kiedys jak misiek sie ustabilizuje,chciała bym bardzo ale ja se moge chceic eheheh:(
Babcia tez ma napady płaczu nasza,tylko ze ona juz jest depresyjna tak wiec jej sie nie dziwe kobita 83 lata i takie zmartwienia,pomaga nam duzo,choc sama nie ma siły juz biedna,ja to zniose jakos bo musze ale ona powinna odpozywac na stare lata a tu musi pomagac nam przy misiu ,bo mieszkamu u niej tak wiec nie ma wyjscia bidna,nie powiem garnie sie bardzo do pomocy ale widze ze juz nie ma siły kobitka moja:(
Jest po dwuch udarach i po zawale,ma zanik kory tak wiec pamiec szwankuje u niej,ma wykryta depresje i jest po jednej probie samobujczej tak wiec wiesz co sie jej dziwic.Michał był prawnym opiekunem babci teraz ona zajmuje sie nim:(
dziecinko kochana wiesz ,że ja jestem uparta i to ,ze takie są przepisy to " a co mi tam?" ja cały czas dzwon ię ,wysyłam wnioski i znowu dzwonię ,gdzie tylko się da ,a jak nie chcą gadać to jadę osobiście /oczywiście ,uparciuch ze mną/ ,w zeszłym tygodniu byliśmy w Reptach, na razie nie wiem jaki będzie efekt ,ale jak mi się przypomni to znowu będę gadać,dziurę wiercic itd. A Tadziu jest w Kochcicach, rehabilitacja na poziomie Rept ,to jest filia szpitala z Piekar śląskich. Pięknie , w zabytkowym zamku ,piękny park i ten biały puch na drzewach !!!!!. Ja też ryczę wiecznie ,bez powodu i pytam dlaczego mnie nikt nie przytuli ,nie wspólczuje gdy się żle czuje , a niestety nie jest dobrze. I tłumaczę sobie ,że nie jest najgorzej, bo ludzie mają większe tragedje ,ale to nie skutkuje. Najchętniej to bym wogóle nie wychodziła z domu ,tak jak np.dzisiaj ,cały dzień w szlafroku,ale niestety jutro już muszę działać i wszystko się kręci wokół uparciuch, ciągle coś trzeba załatwić ,coś zrobić a wszystko inne na bok, a jutro jeszcze muszę synusiowi coś załatwić i to jeszcze też mnie motywuje, Czyli krótko mówiąc syn i mąż to jedyne teraz moje cele . Pozdrawiam.Gosia.
gość
26-01-2012, 08:04:43

Cześć Ewa. Tu Isia. Przepraszam,że tak póżno, ale nie zaglądałam na forum. Oprócz śpiocha mam jeszcze w rodzinie zakrzepicę żył u 19 - latki. Kosmos! Płytę zamówiłam przez internet w "Alfaton" . TYtuł Alfa Synhro Theta 5 Hz
Autor: Michał Pierzyński
Wyd.: Alfaton
Nośnik: Płyta CD
Opis:Głęboki relaks, medytacja, superuczenie. Słuchałam sama i są to przyjemne dżwięki. Mój śpioch , gdy usłyszał pierwsze dżwięki szeroko otworzył oczy - tak jakby ze zdumienia. Jego dłoń położyłam na odtwarzaczu, tak żeby wiedział skąd to płynie. Zaczął poruszać palcami, a po pewnym czasie zasnął i miał bardzo spokojną i odprężoną minę. Ta muzyka pobudza półkule mózgowe. Nie wiem czy to coś da, skoro mówią lekarze, że uszkodzone 100%.
Początkująca
26-01-2012, 08:19:23

Wygląda na to, że my wszystkie depresyjne... U mnie w domu z tego wszystkiego warczymy na siebie, każdy jest wykończony, w domu ktoś musi być cały czas bo mamy też babcię z Alzheimerem. Czasami jak już nie ma wyjścia to ją zostawimy samą ale i tak jest strach i myślenie co się dzieje w domu.
Tata nie przejawiał agresji w szpitalu, na personel się zamknął w sobie. Wykryli u niego depresję, odkąd odzyskał przytomność i więcej świadomości przychodzi psycholog, dostał też jakieś leki na te ciężkie poranki. Ale silny był, jak się zdenerwował na etapie poruszania ustami, że go nie rozumiemy to potrafił złapać za bluzkę i mocno pociągnąć. Ale było też parę śmiesznych sytuacji, np. jak się zniechęcił że go nie rozumiem co mówi i mu powiedziałam, że to my jesteśmy debile, że go nie rozumiemy, że on dobrze mówi tylko głosu nie wydaje to nawet się śmiał. Bardzo dużo po minach, wyrazie twarzy można odczytać, ale to wszystko wiecie :)
Co do ćwiczeń, dużo by opisywać. Do nas na ok 45 min prawie codziennie przychodziła pani fizjoterapeutka i ćwiczyła przy łóżku. Lewą rękę w ten sposób usprawniła jeszcze zanim poszliśmy na rehabilitację. My mieliśmy za zadanie masować, głaskać - jak umiemy i pilnować żeby w stopy było ciepło (ciągle z tym mamy problem), masować stopy, rozgrzewać, zakładać ciepłe skarpetki, przykrywać. To samo z niewładną ręką i barkiem. Bark jest ważny żeby nie marzł, miał cieplutko i był dopieszczony. My długo baliśmy się sami cokolwiek zrobić bo tata miał kroplówki, wkłucia centralne, dreny, wiecie jak strasznie to wygląda na początku. I pilnować odżywiania, nam jak pozwolili donosić jedzenie to już było niedożywienie. Tata ma zrosty w biodrze i go bolą przy ćwiczeniach, ale żeby stanął na nogi to nie ma zmiłuj, pot i łzy się leją, my wspieramy i musi być dobrze!
Forumowiczka
26-01-2012, 17:08:47

Gość 2012-01-26 09:04:43 Cześć Ewa. Tu Isia. Przepraszam,że tak póżno, ale nie zaglądałam na forum. Oprócz śpiocha mam jeszcze w rodzinie zakrzepicę żył u 19 - latki. Kosmos! Płytę zamówiłam przez internet w "Alfaton" . TYtuł Alfa Synhro Theta 5 Hz
Autor: Michał Pierzyński
Wyd.: Alfaton
Nośnik: Płyta CD
Opis:Głęboki relaks, medytacja, superuczenie. Słuchałam sama i są to przyjemne dżwięki. Mój śpioch , gdy usłyszał pierwsze dżwięki szeroko otworzył oczy - tak jakby ze zdumienia. Jego dłoń położyłam na odtwarzaczu, tak żeby wiedział skąd to płynie. Zaczął poruszać palcami, a po pewnym czasie zasnął i miał bardzo spokojną i odprężoną minę. Ta muzyka pobudza półkule mózgowe. Nie wiem czy to coś da, skoro mówią lekarze, że uszkodzone 100%.
Isia ,witam . Na początek powiem tylko tyle abyś nie wierzyła do końca lekarzom , wierz w wyzdrowienie śpiocha i jeżeli sprawia mu przyjemność słuchanie tej płyty ,to niech sobie słucha. Nie zaszkodzi a być może pomoże /oby/. Czytałąś wpisy na forum , gdzie są przykłady,że niemożliwe stało się możliwe. Ludzie bez szans , żyją i co niektórzy mają się całkiem dobrze , czyli warto walczyć . Cierpliwości i wiary ,życzę. Gosia
Początkująca
26-01-2012, 17:12:13

gosia1954 2012-01-25 22:52:53
aisa55 2012-01-25 22:34:15 Gosia 1954, dziekuje za informacje na pewno zapytam ordynatora neurologii czy mama najpierw moze byc na oddziale rehabilitacji u nich w szpitalu a potem jechac do rept. Twoj bliski byl tam az 6 mies? Moze chodzilo o 6 tyg? Ja sie boje robic cos wbrew mamie. Do Rept mam 45 km w jedna strone, musialabym sie zwolnic z pracy i tam wynajac pokoj w poblizu dlatego mam duzy dylemat.
Mama mowi troche slabo nie zawsze ja rozumiem. Ma 2 ogniska niedotlenienia mozgu symetrycznie na obu polkulach. Ma momenty ze ze chce wstawac z lozka i isc do wc nie da sie jej przetlumaczyc ze ma cewnik i pieluche. O dziwo zawsze ma to miejsce wieczorem rano mysli przytomnie w miare. Wie ze jestem jej corka mysli ze mam32 lata a o sobie mysli ze ma 40 lat. tak naprawde ja mam 26 ona 62. Mysli ze teraz jest pazdziernik. Myslicie ze to przejsciowe? czy juz tak zostanie, wiem ze mozg to zagadka ale jak Wy myslicie?
aisa , mąż był w Reptach 6 MIESIECY, wiele deptania /......./ mnie to kosztowało,ale warto. Jeżeli mama tam pojedzie to nie musisz być przy niej ,tam na prawde bardzo dobrze opiekują się pacjentem pod każdym względem i krzywdy mamie nikt nie zrobi, a że będzie bolało , to musi boleć aby póżniej nie bolało. A jak ją odwiedzisz 2 razy w tygodniu lub raz ,to jej tyle naopowiadasz ,że starczy na cały nastepny tydzień. Nie pytaj ordynatora czy mama może? tylko rządaj aby zgłosił pacjentke na oddział rehabilitacji i wtedy załatwiaj termin ,aby przenieśli z oddziału na oddział.Tam może być 3 tygodnie lub więcej ale nie dłużej niż 6 tygodni. Już teraz oddział neurologi powinien wysłać skierowanie do Rept , a Twoją rolą będzie wtedy załatwienie terminów aby mama nie wracała do domu tylko prosto dalej na rehabilitacje. A co do jej zachowania to się nie martw tylko cierpliwie tłumacz ,przyjdzie moment ,że sama zrozumie ale to musi potrwać i pomalutku krok po kroku do przodu.Nie twierdzę ,że wszystko wróci do normy ale cierpliwością,miłością i rehabilitacją dużo można zdziałac. No to głowa do góry i do działania.Powodzenia.Gosia
Możesz nam opisać jak wygląda taki dzień pacjenta w Reptach biorąc pod uwagę,że na początku jego stan jest wegetatywny.
Forumowiczka
26-01-2012, 17:28:09

zabolek 2012-01-26 09:19:23 Wygląda na to, że my wszystkie depresyjne... U mnie w domu z tego wszystkiego warczymy na siebie, każdy jest wykończony, w domu ktoś musi być cały czas bo mamy też babcię z Alzheimerem. Czasami jak już nie ma wyjścia to ją zostawimy samą ale i tak jest strach i myślenie co się dzieje w domu.
Tata nie przejawiał agresji w szpitalu, na personel się zamknął w sobie. Wykryli u niego depresję, odkąd odzyskał przytomność i więcej świadomości przychodzi psycholog, dostał też jakieś leki na te ciężkie poranki. Ale silny był, jak się zdenerwował na etapie poruszania ustami, że go nie rozumiemy to potrafił złapać za bluzkę i mocno pociągnąć. Ale było też parę śmiesznych sytuacji, np. jak się zniechęcił że go nie rozumiem co mówi i mu powiedziałam, że to my jesteśmy debile, że go nie rozumiemy, że on dobrze mówi tylko głosu nie wydaje to nawet się śmiał. Bardzo dużo po minach, wyrazie twarzy można odczytać, ale to wszystko wiecie :)
Co do ćwiczeń, dużo by opisywać. Do nas na ok 45 min prawie codziennie przychodziła pani fizjoterapeutka i ćwiczyła przy łóżku. Lewą rękę w ten sposób usprawniła jeszcze zanim poszliśmy na rehabilitację. My mieliśmy za zadanie masować, głaskać - jak umiemy i pilnować żeby w stopy było ciepło (ciągle z tym mamy problem), masować stopy, rozgrzewać, zakładać ciepłe skarpetki, przykrywać. To samo z niewładną ręką i barkiem. Bark jest ważny żeby nie marzł, miał cieplutko i był dopieszczony. My długo baliśmy się sami cokolwiek zrobić bo tata miał kroplówki, wkłucia centralne, dreny, wiecie jak strasznie to wygląda na początku. I pilnować odżywiania, nam jak pozwolili donosić jedzenie to już było niedożywienie. Tata ma zrosty w biodrze i go bolą przy ćwiczeniach, ale żeby stanął na nogi to nie ma zmiłuj, pot i łzy się leją, my wspieramy i musi być dobrze!
zabolek, witam . z Twojego opisu wynika ,że każdy chory inaczej reaguje. A to ,że z mimiki i ruchów można się dużo dowiedzieć to prawda , bo mąż już mnie traktuje jak tłumacza np. gdy ktoś coś do niego mówi to On nie słucha tej osoby tylko patrzy na mnie ,abym mu przetłumaczyła.Fakt ,że niektóre słowa muszę zamieniać ,ale to co mówię to rozumie a jeżeli nie wie to wtedy uruchamiam wymowę rąk i jakoś się dogadujemy. Dzisiaj własnie znajoma wyjasniła mi ,ze On się boi ,że nie zrozumie co ktoś mówi / bo trzeba mówić wolno,wyrażnie i czasami poczekać aż słowo do niego dotrze/ a wie ,że ze mną się dogada. Czasami to trwa 2 dni /ja-kłębek nerwów/ ,bo jak się uprze to nie odpuści i nie da się zagadać innym tematem, co chwila wraca do tego co chciał mi przekazać i jeszcze nerwy dlaczego ja go nie rozumiem. A co do zimna to już tak będzie ,że musi mieć ciepło .Mój uparciuch to nawet poczuje ,że na klatce jest otwarte okno /przez 2 drzwi. / i zaraz pokazuje ,że zimno i często pyta /????/ czy na pewno nie zakręciłam grzejnika. Głaskaj ,poklepuj bo to też jest rodzaj masażu. Wszystkie jesteśmy depresyjne -cytat z wpisu- bo niestety ,opiekun którego obchodzi los ukochanej chorej osoby zawsze się wszystkim stresuje i nie da się tego wytłumaczyć ani uodpornić. Takie jest życie. Pozdrawiam cieplutko.Gosia
Forumowiczka
26-01-2012, 17:43:55

morticja 2012-01-26 18:12:13
gosia1954 2012-01-25 22:52:53
aisa55 2012-01-25 22:34:15 Gosia 1954, dziekuje za informacje na pewno zapytam ordynatora neurologii czy mama najpierw moze byc na oddziale rehabilitacji u nich w szpitalu a potem jechac do rept. Twoj bliski byl tam az 6 mies? Moze chodzilo o 6 tyg? Ja sie boje robic cos wbrew mamie. Do Rept mam 45 km w jedna strone, musialabym sie zwolnic z pracy i tam wynajac pokoj w poblizu dlatego mam duzy dylemat.
Mama mowi troche slabo nie zawsze ja rozumiem. Ma 2 ogniska niedotlenienia mozgu symetrycznie na obu polkulach. Ma momenty ze ze chce wstawac z lozka i isc do wc nie da sie jej przetlumaczyc ze ma cewnik i pieluche. O dziwo zawsze ma to miejsce wieczorem rano mysli przytomnie w miare. Wie ze jestem jej corka mysli ze mam32 lata a o sobie mysli ze ma 40 lat. tak naprawde ja mam 26 ona 62. Mysli ze teraz jest pazdziernik. Myslicie ze to przejsciowe? czy juz tak zostanie, wiem ze mozg to zagadka ale jak Wy myslicie?
aisa , mąż był w Reptach 6 MIESIECY, wiele deptania /......./ mnie to kosztowało,ale warto. Jeżeli mama tam pojedzie to nie musisz być przy niej ,tam na prawde bardzo dobrze opiekują się pacjentem pod każdym względem i krzywdy mamie nikt nie zrobi, a że będzie bolało , to musi boleć aby póżniej nie bolało. A jak ją odwiedzisz 2 razy w tygodniu lub raz ,to jej tyle naopowiadasz ,że starczy na cały nastepny tydzień. Nie pytaj ordynatora czy mama może? tylko rządaj aby zgłosił pacjentke na oddział rehabilitacji i wtedy załatwiaj termin ,aby przenieśli z oddziału na oddział.Tam może być 3 tygodnie lub więcej ale nie dłużej niż 6 tygodni. Już teraz oddział neurologi powinien wysłać skierowanie do Rept , a Twoją rolą będzie wtedy załatwienie terminów aby mama nie wracała do domu tylko prosto dalej na rehabilitacje. A co do jej zachowania to się nie martw tylko cierpliwie tłumacz ,przyjdzie moment ,że sama zrozumie ale to musi potrwać i pomalutku krok po kroku do przodu.Nie twierdzę ,że wszystko wróci do normy ale cierpliwością,miłością i rehabilitacją dużo można zdziałac. No to głowa do góry i do działania.Powodzenia.Gosia
Możesz nam opisać jak wygląda taki dzień pacjenta w Reptach biorąc pod uwagę,że na początku jego stan jest wegetatywny.
aisa ,witam jeżeli pacjent leży to po porannej toalecie i śniadaniu rehabilitanci ,masażyści przychodzą do pokoju, po kilku dniach wywożą na korytarz i albo podłaczają do jakiś urządzeń ćwiczących lub sami ćwiczą. W miarę jak stan się poprawia to sanitariusze wożą do róznych gabinetów na ćwiczenia i tak do 15,16 zależy od ilości i charakteru ćwiczeń, a pózniej już odpoczynek .A jeżeli ktoś chce i jest na tyle sprawny,że może sam ćwiczyć to na korytarzu są przyrządy i można ćwiczyć. Mąż miał dodatkowo ćwiczenia po południu . Ale wszystko trzeba robić z umiarem ,bo to co dla nas zdrowych jest normą to dla chorych bardzo ciężką pracą. Ale rehabilitanci doradzą ,podpowiedzą i nie ma się co bać. Ja wiem ,bo ja też się bałąm ,denerwowałam ,a teraz wiem ,że niepotrzebnie ,ale to się łatwo mówi. Załatwiaj więc rehabilitację i nie patrz na fochy mamy ,bo to dla jej dobra i absolutnie nie rezygnuj z pracy , wolne się przyda gdy mama wróci do domu , jeżeli z nią mieszkasz i nie ma nikogo innego to będzie Ci się należało 14 dni kalendarzowych opieki. Do przodu.Pozdrawiam
Forumowiczka
26-01-2012, 18:50:08

gosia1954 2012-01-26 18:43:55
morticja 2012-01-26 18:12:13
gosia1954 2012-01-25 22:52:53
aisa55 2012-01-25 22:34:15 Gosia 1954, dziekuje za informacje na pewno zapytam ordynatora neurologii czy mama najpierw moze byc na oddziale rehabilitacji u nich w szpitalu a potem jechac do rept. Twoj bliski byl tam az 6 mies? Moze chodzilo o 6 tyg? Ja sie boje robic cos wbrew mamie. Do Rept mam 45 km w jedna strone, musialabym sie zwolnic z pracy i tam wynajac pokoj w poblizu dlatego mam duzy dylemat.
Mama mowi troche slabo nie zawsze ja rozumiem. Ma 2 ogniska niedotlenienia mozgu symetrycznie na obu polkulach. Ma momenty ze ze chce wstawac z lozka i isc do wc nie da sie jej przetlumaczyc ze ma cewnik i pieluche. O dziwo zawsze ma to miejsce wieczorem rano mysli przytomnie w miare. Wie ze jestem jej corka mysli ze mam32 lata a o sobie mysli ze ma 40 lat. tak naprawde ja mam 26 ona 62. Mysli ze teraz jest pazdziernik. Myslicie ze to przejsciowe? czy juz tak zostanie, wiem ze mozg to zagadka ale jak Wy myslicie?
aisa , mąż był w Reptach 6 MIESIECY, wiele deptania /......./ mnie to kosztowało,ale warto. Jeżeli mama tam pojedzie to nie musisz być przy niej ,tam na prawde bardzo dobrze opiekują się pacjentem pod każdym względem i krzywdy mamie nikt nie zrobi, a że będzie bolało , to musi boleć aby póżniej nie bolało. A jak ją odwiedzisz 2 razy w tygodniu lub raz ,to jej tyle naopowiadasz ,że starczy na cały nastepny tydzień. Nie pytaj ordynatora czy mama może? tylko rządaj aby zgłosił pacjentke na oddział rehabilitacji i wtedy załatwiaj termin ,aby przenieśli z oddziału na oddział.Tam może być 3 tygodnie lub więcej ale nie dłużej niż 6 tygodni. Już teraz oddział neurologi powinien wysłać skierowanie do Rept , a Twoją rolą będzie wtedy załatwienie terminów aby mama nie wracała do domu tylko prosto dalej na rehabilitacje. A co do jej zachowania to się nie martw tylko cierpliwie tłumacz ,przyjdzie moment ,że sama zrozumie ale to musi potrwać i pomalutku krok po kroku do przodu.Nie twierdzę ,że wszystko wróci do normy ale cierpliwością,miłością i rehabilitacją dużo można zdziałac. No to głowa do góry i do działania.Powodzenia.Gosia
Możesz nam opisać jak wygląda taki dzień pacjenta w Reptach biorąc pod uwagę,że na początku jego stan jest wegetatywny.
aisa ,witam jeżeli pacjent leży to po porannej toalecie i śniadaniu rehabilitanci ,masażyści przychodzą do pokoju, po kilku dniach wywożą na korytarz i albo podłaczają do jakiś urządzeń ćwiczących lub sami ćwiczą. W miarę jak stan się poprawia to sanitariusze wożą do róznych gabinetów na ćwiczenia i tak do 15,16 zależy od ilości i charakteru ćwiczeń, a pózniej już odpoczynek .A jeżeli ktoś chce i jest na tyle sprawny,że może sam ćwiczyć to na korytarzu są przyrządy i można ćwiczyć. Mąż miał dodatkowo ćwiczenia po południu . Ale wszystko trzeba robić z umiarem ,bo to co dla nas zdrowych jest normą to dla chorych bardzo ciężką pracą. Ale rehabilitanci doradzą ,podpowiedzą i nie ma się co bać. Ja wiem ,bo ja też się bałąm ,denerwowałam ,a teraz wiem ,że niepotrzebnie ,ale to się łatwo mówi. Załatwiaj więc rehabilitację i nie patrz na fochy mamy ,bo to dla jej dobra i absolutnie nie rezygnuj z pracy , wolne się przyda gdy mama wróci do domu , jeżeli z nią mieszkasz i nie ma nikogo innego to będzie Ci się należało 14 dni kalendarzowych opieki. Do przodu.Pozdrawiam
Przepraszam , pomyliłam adresata odpowiedzi ,ale czytać wszyscy mogą ,tu nie ma tajemnic
gość
26-01-2012, 19:33:45

Witam, nie wiem jak zacząć , nawet nie wiem czy dobrze wpisałam odpowiedz czy nowy watek?
Czytam juz to forum prawie od póltora roku. Mój brat miał wypadek, ewakuowanego krwiaka we wrześniu 2010 roku.Napoczątku lekarze mówili ,ze to już koniec, że nigdy się nie obudzi...Jest ciężko ,ALE REHABILITACJA POMOGŁA, codziennie ćwiczymy, trochę rozumie , czasami mówi z sensem, czasami tak mówwi ,ze nic nierozumiemy.Ależyje , bardzo się boję, chcę ,zeby było lepiej, brat teraz ma 36 lat, był w Reptach 3 miesiące ,ale od roku jest w domu,
ada
Forumowiczka
26-01-2012, 20:41:00

Gość 2012-01-26 20:33:45 Witam, nie wiem jak zacząć , nawet nie wiem czy dobrze wpisałam odpowiedz czy nowy watek?
Czytam juz to forum prawie od póltora roku. Mój brat miał wypadek, ewakuowanego krwiaka we wrześniu 2010 roku.Napoczątku lekarze mówili ,ze to już koniec, że nigdy się nie obudzi...Jest ciężko ,ALE REHABILITACJA POMOGŁA, codziennie ćwiczymy, trochę rozumie , czasami mówi z sensem, czasami tak mówwi ,ze nic nierozumiemy.Ależyje , bardzo się boję, chcę ,zeby było lepiej, brat teraz ma 36 lat, był w Reptach 3 miesiące ,ale od roku jest w domu,
ada[/CYTAT ada ,witam musisz wierzyć ,że będzie lepiej i otaczać brata miłoścą ,dużo do niego mówić ,opowiadać ,głaskać,poklepywać no i oczywiście ciągła rehabilitacja. Czytając to forum , to wiesz ,że wiara czyni cuda ,które się zdarzają.Czy po powrocie z Rept nie składaliście nowego wniosku? szkoda ,bo po 8 miesiącach znowu by pojechał? a w innych ośrodkach? trzeba próbować wszędzie i niech "pracuje",jest młody i ma silny organizm to przezwycięży.Wiem ,że regeneracja mózgu trwa bardzo długo , ale trzeba jeszcze ćwiczyć i malutkimi kroczkami iść do przodu. Na pewno w waszym rejonie są jeszcze inne ośrodki rehabilitacyjne . Nie wiem z jakiego regionu jesteś ,ale warto wysłać skierowanie do kilku ośrodków,wiadomo ,że są kolejki ,ale zawsze gdzieś się dostanie. A takie ośrodki /moim zdaniem/ są najskuteczniejsze, no i oczywiście najważniejsze aby miał motywacje do "pracy". Pytaj o każdy problem ,zawsze na forum ktoś odpowie i poradzi, bo każdy tu daje rady z życia wzięte ,sprawdzone.Powodzenia

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: