mam 23 lata, tydzień temu wyszlam zw szpitala spędziłam tam 2 tyg, zaczęło się od nasilających się z dnia na dzień bóli głowy i ciągłych wymiotów, nie miałam gorączki, każdego dnia było coraz gorzej, lekarz rodzinny stwierdził,że to powód niskiego ciśnienia i dopiero, gdy następnego dnia ledwie doczołgałam się z płaczem,otrzymałam skierowanie na izbę przyjęć, po 2 godz czekania na lekarza nagle czułam
niedowład rąk,twarzy, a później niczego nie pamiętam, jak się obudziłam, majaczyłam, z tego co mi mówiła rodzina robiono mi punkcje i tomografie, przewieziono mnie na oddział zakaźny i leczono kroplówkami, 2xrobiono mi
EEG i wyniki potwierdziły wirusowe zapalenie mózgu, po wyjściu biorę leki , ale nadal mam
zawroty głowy, problemy z pamięcią, utrzymaniem równowagi, i cały czas towarzyszy mi
ból głowy, który czasem zamienia się w silny, proszę o informacje jak długo dochodziliście do siebie po tej chorobie, czym i jak to wyleczyć, żeby móc normalnie żyć, jak sobie z tym poradzić, piszcie to co wiecie z własnego doświadczenia, będzie mi to bardzo pomocne w tym ciężkim dla mnie okresie
