Reklama:

wyściółczak? (3291)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
22-06-2021, 07:11:20

Mkrk 2021-06-22 09:07:33
Witam wszystkich, mój mąż miał 11.06 operację w Bydgoszczy, guz w odcinku szyjnym, usunięty w całości. 19.06 wypis do domu. Mąż rusza nogami i rękami. Przed operacją zaburzenia czucia w barku oraz częściowo w ręce na odcinku do łokcia - po lewej stronie, obecnie zaburzenie czucia po lewej stronie pogłębiło się. MRI po operacji w odcinku szyjnym czysty, będziemy musieli zrobić MRI całego rdzenia. Czekamy na wyniki histopatologi, wiemy że guz II stopnia wg WHO. Na razie będziemy kierować się do centrum onkologii w Gliwicach jeśli chodzi o dalsze badania. Będziemy też korzystać z pomocy fizjoterapeuty tak aby ktoś kierował jak pracowac nad ręką żeby to było efektywne, żeby mąż równiez nie robił za dużo ćwiczeń bo może to działać odwrotnie niż zakładamy. Ale też trzeba do tego cierpliwości. Pozdrawiam wszystkich! Trzymam kciuki za każdego z Państwa!
gość
22-06-2021, 16:53:42

Gość 2021-06-21 07:45:12
Witam wszystkich,, jestem półtora roku po operacji guza wewnatrzrdzeniowego. Mam niedowład nuk, brak czucia głębokiego ale najbardziej mnie męczą bóle. Cały czas 3 razy dziennie biorę przeciwbólowe,, czy ktoś tak ma
Ja 2 lata po operacji wyściółczak c1c2 brak czucia głebokiego lewej strony i zaburzenia ortostatyczne raz ciśnienie wysokie a za chwilę bardzo niskie 70/40 ..Rok temu było czysto w głowie .Ostatni Rezonans 03.2020 2 lata w 03.2022 nastepny ,ale głowa mnie boli często.Może dostane sie wczesniej na RM.
Ane.
Początkująca
24-06-2021, 13:26:06

Jeśli męczą Pana bóle to serdecznie polecam sprawdzić inne metody leczenia. Szkoda męczyć się z tabletkami. Córka rozpoczęła niedawno leczenie metodą alternatywną tj. medycznymi konopiami. Co prawda tutaj mowa o bólach, a my skierowałyśmy się do Gabinetkonopny.pl ze względu na padaczkę. Czytałam na ich stronie, że na takie chroniczne bóle ta metoda też działa. Wiem, że mają też wizyty on-line.
gość
24-06-2021, 19:00:55

Witam. Mój może i ja opiszę historię, ponieważ od jakiegoś czasu tylko czytam ten wątek. Mój mąż 37 l. ma zdiagnozowanego guza czwartej komory. Podejrzenie podwysciolkacz. Leży już w szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie. Miał być operowany jutro lecz mają dużo operacji z sor i wsystko się przesunęło.... najprawdopodobniej po weekendzie...to czekanie jest najgorsze...stres jest ogromny a teraz jeszcze się to przesunie.... Ogólnie boje się bardzo znam ewentualnie powikłania... jednak staram się być dobrej myśli i wierzę że wyjdziemy z tego. Mamy dwójkę małych dzieci i nie może być inaczej. Guz jest niewielki dr mówił im szybciej tym lepiej zanim zacznie coś uciskać czy przyrosnie gdzieś... Trzymajcie kciuki proszę ! Pozdrawiam
gość
25-06-2021, 03:41:47

Trzymamy kciuki będzie dobrze bo jak pani pisze guz jest mały to ważne nie będzie powikłań.Proszë być dobrej myśli.
Początkująca
25-06-2021, 09:55:18

Stres jest zawsze ale trzeba być silnym i tylko dobrej myśli !!! Musi Pani być dzielna i nie rozmyślać o tym co będzie i jak, bo będzie dobrze! Trzymamy mocno kciuki, wszystko zakończy się pomyślnie, pozdrawiam również z Krakowa!
gość
25-06-2021, 10:14:44

Dziękuję. Ogólnie rzecz biorąc mieszkamy w Katowicach, ale neurolog męża ( dzięki której wykryto guza) bardzo polecała ten szpital. Zaufaliśmy jej więc. Gdyby nie ona to nadal leczył by się tylko na epilepsje. Nikt inny nie szukał przyczyny. Jeden, drugi rezonans ok to dla poprzednich lekarzy było wystarczająco... Natomiast ta Pani dr powiedziała, że będzie szukać i jak wykorzysta wszystkie metody diagnostyczne to dopiero "spocznie". Tak więc jak poleciła Kraków tak też tam mąż się udał.
gość
25-06-2021, 14:53:11

Czekamy,na dobre wieści! Pozdrawiam Magda z ie
gość
25-06-2021, 18:59:27

Podwyściolczak to guz łagodny jeśli nawet nie zostanie usunięty w całości to i tak z dużym prawdopodobieństwem nie odrośnie.Nie mniej jednak lekarze będá starali się wykonać całkowitá resekcję.Bedzie dobrze trzymamy kciuki.
gość
29-06-2021, 04:15:36

Witam. Mąż jest po operacji. Co do szczegółów to dziś się dowiem, bo wczoraj koło 20 wrócił na oddział i już nie dodzwoniłam się do lekarza... Najważniejsze, ze mąż kontaktuje, ma czucie w kończynach. Bardzo męczą go wymioty. Nie wiem czy to kwestia po długiej narkozie, czy to jedno z powikłań Jest bardzo biedny.... Dziś do niego jadę, tylko muszę najpierw zrobić test na covid żeby mnie wpuścili na oddział. Mam nadzieję że te wymioty miną... Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama: