Gość 2018-02-26 20:39:37
Wiem, że to forum upadło ale się wypowiem na ten temat. Biorę vetire już rok to jest najgorsze co mnie do tej pory w życiu spotkało. Ciągła bezsenność, brak chęci do życia, depresja i nerwica. Zaburzenia względem charakteru oraz osobowości. Czuje się jak inna osoba od czasu kiedy zacząłem brać te leki. Mój lekarz tłumaczył mi, że lek poprawi moją koncentracje i polepszy pamięć. Mówił także o skutkach ubocznych, które mają max 2 osoby w Polsce. Z podanych przez inne strony objawy czy też skutki uboczne mam praktycznie wszystkie.
Szukałam szukałam i znalazłam.
Biorę vetire około 5 lat,(wcześniej tegretol, depakine) padaczkę mam od 14lat (wykryto u mnie
naczyniaka, został wyciety). Przed zdiagnozowaniem miałam około 3 napady, po operacji występuje jeden na 3 lata, lekarz chciał odstawić lek, ale moja psychika na to nie pozwala:( strasznie się boję, że napady wrocą(były ciężkie, utrata przytomności, pogryzione wargi, utrata pamięci przez parę godzin po ataku). Potrafię wyczuc atak, udać się w bezpieczne (kanapa, lozko) miejsce. Najczęściej występują one po nieprzespanej nocy.
No i do sedna. Od jakichś dwóch lat czuje jakby otępiała, ciężko mi jest coś policzyć, skupić się, złożyć ładne zdanie czuje po prostu, że nie jestem ta sama osobą co dawniej. Boję się wielu rzeczy, zdarza się być agresywna. Pamięć to u mnie klękła na maxa, nie pamiętam 90% sytuacji z życia, jakby mi to wycięli razem z guzem(wiem, banal). Pamięć wsteczna (dzień, tydzien) u mnie też słaba. Największy strach mam jak nie mogę sobie czegoś przypomnieć, skupić się, jak się zawieszę na czyms- wtedy myślę, że zaraz nadejdzie atak, a to jest dla mnie okropne :(
Często myślę, że sobie wkręcam to wszystko, dlatego tez zaczelam szukać w necie czy ktoś ma podobnie...