Witam.Może znajdę tu osobę o podobnym problemie bo już tracę nadzieję na poprawę. Pod koniec marca 2014 roku dopadła mnie rwa kulszowa z promieniowaniem do prawej nogi (przez tył uda do łydki i stopy).W łydce ogromny ucisk aż nie mogłam stać na tej nodze a stopa była zdrętwiała.Po wykonaniu w maju rezonansu okazało się że to przepuklina w odcinku lędźwiowym centralno prawoboczna. Dzięki terapii manualnej udało się pozbyć zdrętwienia w stopie i złagodzenia ogólnego bólu natomiast pozostał mocny ucisk w łydce (nie mogłam stanąć na pięcie tej nogi a wystać na tej nodze mogłam może z 10 sekund , chodząc kuśtykałam). Dostałam termin operacji na 2016 rok.Na szczęście operacje wykonano wcześniej bo już w październiku 2014 roku. Odczułam ulge bo w wkońcu mogłam stanąć na tą nogę lecz pozostał ucisk który pomimo już czterech miesięcy po operacji nadal nie mija.Stosuję terapię manualną i fizykoterapię.Nadal mam uszkodzone nerwy w całej nodze aż od odcinka L/S.Dwa tygodnie temu trafiłam do lekarza rehabilitacji a zarazem ortopedy i traumatologa który rozpoznał u mnie w tej nodze zapalenie więzadła skokowego palca dużego! Zalecił nową, inną fizykoterapię jak i ćwiczenia twierdząc że te wykonywane wcześniej były złe, gdyż tylko podrażniały łydkę a tam jest stan zapalny i nie należy go ruszać. Jeszcze do 25.02 mam zabiegi jonoforezy, laseroterapii i pola magnetycznego po dziesięć z każdego .Dalej stosuję terapię manualną ale już tylko w obrębie odcinka L/S. Na dzień dzisiejszy nie czuje poprawy w łydce wręcz czuję jakby ten ucisk był silniejszy.Rehabilitanci tłumaczą że tak na początku jest...ale ja tracę nadzieję, ile jeszcze czasu? Czekam na wizytę 26.02 u lekarza rehabilitacji ale boję się że to wszystko mi nie pomoże. Ból towarzyszy mi codziennie, codziennie coś mnie kuje w całej nodze, odcinek l/s dalej się męczy a łydka dalej w ucisku(wrażenie jakby żyły były za krótkie i nie mmogły się rozkurczyć). Może ktoś z was miał bądź ma podobny przypadek? Może komuś udało się wyleczyć całkowicie? Proszę o pomoc. Boję się że ten ucisk zostanie mi już na zawsze...