Reklama:

udar mózgu (45)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
09-11-2011, 12:23:17

witajcie jak tak czytam te wszystkie artykuły to robi mi się ciepło na sercu ,gdyż 19 października mój tatuś dostał udaru do lewej strony. W szpitalu znalazł się szybko był kontaktowy podpisał się się na dokumentach szpitalnych rozmawiał z lekarzem.A w sobotę dostał następnego udaru prawej strony lekarze cały czas mówią że stan jest ciężki też przyplątało się zapalenie płuc . Lekarz który miał dyżur nie dawał szans na przeżycie .Jakie było zdziwienie na następny dzień gdy tato otworzył oczy. był karmiony przez kroplówkę,gdy się do niego mówi to się denerwował. dziś siostra była w szpitalu i mówi że je st karmiony przez sondę ale jest bardzo zmęczony. zapomniałam dodać że paraliż lewej strony się cofnął . est nam ciężko i serce się kraja gdy go widzimy na tym łóżku takiego bezbronnego. A chcę zaznaczyć że tatuś skończył 80 lat i jest człowiekiem którym sam wszystko robił . Pozdrawiam was wszystkich serdecznie. Modlę się za tatusia i mam nadzieje że z tego wyjdzie
gość
09-11-2011, 20:17:00

Napewno wyjdzie tato z tego,tylko do tego potrzeba czasu duzoczsu,sama widzisz niedowład sie cofnal czyli wszystko idzie w dobrym kierunku bez obaw i nerwow bo to nie sprzyja wogole:) I jako wiek 80 lat tak wiec wszystko wolniej bedzie szło wiadomo:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
10-11-2011, 06:59:09

dziękuję za słowa otuchy. Pozdrawiam.
gość
17-11-2011, 10:16:32

Witam to znowu ja. Siedzę i płaczę nad tym wszystkim. Byłam w sobotę w szpitalu jakie było miłe moje zaskoczenie gdy zobaczyłam tatusia ,który mnie poznał mrugając oczyma, podawał mi rękę abym ją przytuliła do swojego policzka. jestem z krosna odrzańskiego a tato leży w szczecinie.wczoraj byla u tatusia siostra ona ma ten komfort że może odwiedzić tatę, ale telefon jaki dostałam był szokujący. tato dostaje silny antybiotyk już z ostatniej pułki( ostatni) , lekarz powiedziel siostrze że z ich strony to wszystko co mogą zrobić ma jakąś bakterie we krwi której nie mogą zwalczyć . Lekarz powiedział siostrze że na chwile obecną tatuś bardzo cierpi. w następnym tygodniu będą chcieli wypisać tatę.Teraz już wiem że chyba się ze mną pożegnął , bo już w niedziele nie było z nim kontaktu. Iwona.k
gość
17-11-2011, 22:45:36

Kochana podejrzewam sepse u twojego tatusia poniewaz zakazenie krwi to nic innego jak posocznica,u mojego meza wystapilo to samo kazali nam sie z nim porzegnac poniewaz on odejdzie lecz dostał tak jak mowisz ostatni antybiotyk z gornej polki i pomog,tyle antybiotykow co podczas tego chorubska on nigdy w zyciu nie wybral,poniewaz stronil od lekarst:)
Nie martw sie napewno bedzie dobrze,tato zwalczy tego wirusa szybciej niz ci sie wydaje jest silny i uda mu sie to przetrwac ma dla kogo zyc:)
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
18-11-2011, 14:09:39

mam nadzieję. Tak siostra podejrzewała , ale żaden lekarz nie chce powiedzieć co to jest. Moj tatuś tak jak twój mąż przepraszam że się odnoszę po imieniu stronił od lekarzy . Fajnie że są ludzie którzy podtrzymują na duchu.Twój mąż już chyba długo choruje bo umiesz potrzymać ludzi na duchu za to Ci bardzo serdecznie dziękuje i pozdrawiam:) Iwona.k
gość
18-11-2011, 22:58:43

Czesc Iwonko
Napewno to bedzie sepasa,moja maz miał ja takze i lekarze nic nam nie powiedzieli tylko ze on umiera i mamy sie z nim pozegnac hehehe:) A z wypisu szpitalnego jak wół posocznica no ludzie to cos nie halo,nie powiedza ci lekarze kochana nic kompletnie,ja juz mam uraz do nich wszystkich dziekuje im tylko ze zycie mu uratowali choc trzy razy go usmiercali:)
Choroba mojego Michała trwa od 16 miesiecy,Michał doznał urazu mozgowo-czaszkowego wylew jednym słowem:(
Do tej pory nie mowi,nie siedzi,nie chodzi,swiadomosc dopiero odzyskuje po woli,uczy sie wszystkiego,jak dziecko i z tym musicie sie liczyc,ze tatus moze byc jak mały chłopiec i wasza w tym rola aby go tak nie traktowac,traktujcie go jak zdrowego chłopa jak ja to mowi,poniewaz gdy bedziecie sie milusic przy nim do nigo on tak to zakoduje i bedzie wtedy raban dopiero,tak wiec jak tylko tato otorzy oczka zaczynajcie małymi krokami tatusia pobudzac,wszystkim muzyka,zdjeciami,rozmowa dotykajcie jego rak głaszcie tatusia,i co najwazniejsze traktujcie jak dorosłego:)
mam juz obycie w tym,moj maz jest troche zdziecinniały ale on dopiero co odzyskuje swiadomosc niektorych spraw i rzeczy,czyli sam chce jesc nie wazne czy trafi do buzi czy nie i tak wkolko,wszystko go interesuje zabiera z rak wprost wyrywa hehehe,ale powiem jedno kocham go takim jakim byl i jakim stał sie teraz,walcze o jego dobro do konca,to on pokazał sile walki o zycie,i teraz trzeba mu je ułatwic:)
A co to tatusia,jak najwczesniej po infekcji rehabilitacja ruchhowa,poniewaz wszystko mogł zapomniec i kosci takze sie zastały,miesnie zanikaja:(
Druga sprawa uwazajcie na odlezyny lepiej juz teraz posprawdzajci e bo wam i tak nie powiedza tak jak nam ,tylko jak nam michała zwiezli na neurologie z OIOMU to myślałysmy z tesciowa najpier ze zawalu dostaniemy a potem ze te piguły z OIOMU zatłuczemy,mial odlezyne na kosci ogonowej wielkosci piesci,piesc spokojnie by tam weszla,wyczulam was na to uwazajcie:(
Pisz kochaniutka jak tylko chcesz i kiedy chcesz pytaj o wszystko pomoge jak tylko mi sie uda:)
Jestem z wami poniewaz wiem co to znaczy:)
Karola
[url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/961lepokc8l0zhtx.png[/img][/url] [url=http://www.suwaczki.com/][img]http://www.suwaczki.com/tickers/km5s6iye0m79bl23.png[/img][/url]
gość
20-11-2011, 14:08:20

Witam. Wczoraj u taty był ksiądz z namaszczeniem chorych. Po wyjściu księdza tato zrobił się spokojny, nawet siostra zauważyła że rusza prawą stopą.A dziś dostał gorączki i jest przykryty kocami bo siostra mówi że się bardzo trząsł i znowu nie ma kontaktu oczy zamknięte jest zmęczony. Człowiek chciałby jak najlepiej a tu jest bezradny. Podziwiam za wytrzymałość przy takim chorym to całe życie się do góry przewraca,ale jak człowiek się cieszy z nawet maluśkich postępów.Pozdrawiam.
Forumowiczka
20-11-2011, 18:25:58

Witam, widocznie Tatusiowi potrzebny był ten ksiądz aby poczuł spokój , ale bez paniki to nie koniec świata ,walczcie nadal o Niego, mimo ,że jest zmęczony ,rozmawiajcie z nim ,opowiadajcie co się dzieje /same dobre rzeczy/ , a On niech sobie śpi ,odpoczywa. Tu na tym forum są osoby ,które wiedzę czerpią z własnego doświadczenia ,jak np.Karolina i doradzają potrzebującym opiekunom chorych. Te rady są bardzo pomocne , my z Karolą wspieramy się nawzajem. Wierzcie ,że Tatuś wyzdrowieje a Wy musicie mu w tym pomagać. Trochę to potrwa ale warto, nie poddawaj się.Walcz! Pozdrawiam .Gosia
gość
20-11-2011, 19:20:08

Witam pani Gosiu. Jak pisałam wyżej siostra była dziś taty i razem z kuzynką złapały lekarza , który powiedział że tatuś ma niewydolność oddechową i ma bardzo często bezdech i na koniec pocieszył (bo siostra jeszcze będzie w środę) że nie wiadomo czy do środy dożyje . RĘCE OPADAJĄ.Dziękuję za słowa pocieszenia człowiek może się trochę pożalić i wysłuchać rad innych. Pozdrawiam Iwona.k.

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

Późno rozpoznany kręgozmyk teraz tylko operacja
Cześć wszystkim.
Piszę tu, bo może ktoś był w podobnej sytuacji albo potrafi podpowiedzieć, co dalej. Rok temu zacząłem mieć poważne problemy z kręgosłupem – ból, drętwienie, osłabienie nóg. Poszedłem do jednego ze znanych profesorów w Warszawie, pełne zaufanie, bo nazwisko znane. Diagnoza? Żadnej konkretnej. Tylko środki przeciwbólowe, skierowania na rehabilitację, tabletki, zastrzyki. Leczenie objawowe bez zaglądania głębiej. Mija rok. Trafiam do innego specjalisty i co się okazuje? Kręgozmyk między L5 a S1, czyli coś, co powinno być zauważone na podstawowym rezonansie czy tomografii. Gdyby został rozpoznany wcześniej – miałbym szansę na leczenie zachowawcze: prądy, ostrzykiwania, konkretne zabiegi bez konieczności operacji. A dziś słyszę: jedyna opcja to operacja. Gdyby ktoś się wtedy postarał, miałbym wybór. Teraz już nie mam. Mam za to straszne newsy.
To nie jest „trudna sprawa” to po prostu przeoczenie, brak czujności, może rutyna i to mnie dziś kosztuje zdrowie i spokój. Mam pytanie: czy ktoś z Was miał podobną sytuację? Czy można coś z tym zrobić prawnie? Czy od razu iść do sądu, czy najpierw skonsultować się z dobrym prawnikiem medycznym? Z góry dzięki :-[
gość
Proszę o pomoc i poradę
Matkę chorą na stwardnienie zaniku mięśni bocznych, z dnia na dzień jest coraz gorzej nawet tabletki przeciwbólowe nie działają mama robi się nerwowa wulgarna itp . Nie wiem co mam już robić.
gość
Bardzo bym prosiła o poradę.
Mama ma 60 lat choruje od roku, ręce opadają od poniedziałku zaczęła rehabilitację domową. Mam dziecko 10 letnie on na to wszystko patrzy jak mama robi się nie znośna nawet tramal nie pomaga na ból nóg.
gość
Dr Nikodem Przybyłko.
Witam, czy kogoś z Państw operował dr Nikodem Przybyłko? Wydaje się, że jest to naprawdę super fachowiec. Czeka mnie operacja. Pozdrawiam Piotr
Reklama: