Bardzo mi przykro......:(
Jest bardzo smutno,kiedy odchodzi najblizsza osoba...moge współczuc:(
Gość 2016-07-18 20:53:18
Witam .Moja przyjaciolka 2 lata temu chodzila do roznych lekarzy skarzac sie na bol plecow,wysylali ja na fizjoterapie a pozniej do psychiatry...miedzy czasie urodzila dziecko ,co raz wiecej bolalo...,po roku od urodzin nie mogla juz zniesc bolu i trafila na lekarza ktory pofatygowal sie zrobic jej tomografie,punkcje....Rak kosci i jest duzy 15 /15.Mlodzi lekarze chca wyciac raka a starsi nie.15.07poszla na operacje,wycieli jej 90%narzadow.Trzustke,sledzione,pol watroby,pol rzoladka a na drugi dzien jelita-zostawili kawalek grubego i polaczyli z rzoladkiem.Jest caly czas w spiaczce farmakologicznej,respirator za nia oddycha .Dziaiaj ja obudzili ale zaczela sie dusic,nie moze oddychac bez respiratora,ale przytomnie patrzyla i sika:)Tylko serce ma,silne:)Ma 39 lat ,13 i 1 latnich synow.Wiemy juz ze jak zacznie sama zyc to konieczne bedzie odzywianie po za ustrojowe,pompa insulinowa ale musi wychowac dzieci tylko ja maja:(To jej duza sila i tez nasza wiara w nia trzyma ja przy zyciu ale oddychac trzeba .Cos sie stalo takze plucom czy poprostu organizm za slaby?jeden cud juz byl bo zyje ,czekam na nastepny:)
gość
Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.
Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.