AniaR72
Mysle ze to moze znaczyc wszystko i nic... moze dziać sie "cos" ale taka gorączka od mózgu wcale nie musi być negatywna... fachowej odpowiedzi CI nie udzielę, ale u nas też tak było, tata nie reagował na kolejne leki, nie miał żadnych bakterii, nic nie stwierdzono a gorączka ciągle była... zareagował na 4 z kolei lek... tomografia mózgowa nic nie wykazała, (to nie było od mózgu)... nie wiemy do dziś co było przyczyną i czy rzeczywiście kolejny lek wtedy pomógł czy tata sam sobie poradził... "oni" zawsze mówią że od mózgu jesli nie mogą nic innego stwierdzić, tata dostawał pyralginę i okłady... mam nadzieję, zeTwój brat sobie z tym poradzi...
mój tata wraca do zdrowia po ciężkim zapaleniu płuc, od tygodnia jest bez rurki, dobrze sobie radzi, chociaż trochę się baliśmy czy nie za szybko, reaguje bardzo głosem, czasem krzyczy... łatwiej odczytać jego nastroje.. .dużo się uśmiecha, widać że ulgę poczuł po wyjęciu rurki, jeszcze się uczy odkaszleć i chrząkać ale jak na tydzień to moim zdaniem nieźle... jest taki obecny i jakby coraz bliżej, mam wrażenie ze próbuje jeszcze na ile się da w związku z moim ślubem... jest niesamowity... od jakiegoś czasu możemy rozpoznawać skinanie głową na tak i ruszanie na nie, jeszcze nie wyraźne bardzo ale już zauważąlne, pasuje zawsze do sytuacji... sprawił mi taka radość i najpiekniejszy prezent slubny... bardzo nas przestraszyl tym zapaleniem, a tu nie tylko sobie poradzil z choroba (lekarze juz nas przygotowywali na najgprsze) ale tez pozbyl sie rurki, i jest taki pogodny i radosny mimo zlej pogody...
musialam podzielic sie z wami moja radoscia... nie zapeszam, oby tak dalej...
pozdrawiam
Megi