Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
17-07-2008, 18:35:00

Bardzo Wam kochane kobiety dziekuje za odpowiedz , no wl;asnie wbijam sobie do mojej glowy ze tomograf mozna powiesic na scianie a jak sie adrian polepsza ,,milimetrowo ;;to najwazniejsze , no napadl mnie straszliwy dzien po prostu .bylismy dzis u neurochirurga konsultowac ten tomograf bo byla obawa ze jest wodoglowie ale nie byli pewni czy te zmiany na obrazie to wodolgowie a gosc mowi ze zaniki ..uch
ciesze sie ze u was idzie troche lepiej . byle do przodu jade zobaczyc do adr co tam u niego bo dzis go stawiali na nogi
dziekje i pozdrawiam mocno marta
Wtajemniczona
17-07-2008, 21:18:00

eee, co moje wyniki pokaywały

i co?
i gó...!
sorki
no badania owszem potrzebne, ale lekarzom
a my?
oddajmy władzę Stwórcy
http://maclisc.phorum.pl/
Początkująca
17-07-2008, 22:14:00

Witam :***
Przecież z moją Mamą było podobnie, wyniki straszne, diagnoza jeszcze gorsza - obumieranie pnia mózgu, całkowity paraliż - "roślina" do końca życia, a Ona na przekór im zaczęła się śmiać, zaczęła ruszać nogami, rękoma, szybko zaczęła jeść samodzielnie...
ale tak jak i postawili diagnozę to musieli do niej dążyć...
skrzywdzili moją Mamę i teraz rzeczywiście nie dają Jej szans na przeżycie... teraz leży Roślineczka moja, chudziutka... podłączona pod 1000 kabli i cewnik...
i wszystko przez nich... biegają teraz nad Nią, bo boją się sprawy sądowej.
Biegacie drodzy lekarze, ale o JEDNO NAJWAŻNIEJSZE ŻYCIE za późno...

Nie słuchajcie lekarzy, bardzo się mylą, czasami nawet nie chcą przyznać się do błędu - u mojej Mamci np "cud się zdarzył" - g.. nie cud! tylko nie potrafili przyznać że diagnoza była zła, że pakowali leki na mózg, kiedy mózg był zdrowiutki!
Nie zawsze mają rację... Ten na górze zadecyduje co będzie z Waszymi Śpioszkami!
Dobranoc![addsig]
Mulatka Białystok
gość
17-07-2008, 22:27:00

Mnie tez nie ciagnie zeby robic wyniki... po co... nasze spioszki robia takie malenkie postepy, ktorych badania nie wykaza a jesli cos wykazuja to tylko negatywy lub bez zmian... szczerze mowiac jesli ktos teraz z lekarzy albo z rodziny zasugerowalby kolejna tomografie to chybabym nie chciala, balabym sie uslyszec cos niepozadanego... (oczywiscie nie mowie o przypadku zagrozenia, podejrzenie obrzeku itd)...

a poza tym czym dluzej to trwa tym wiecej nadziei mam... nie jest latwo ale bywaja tak cudowne momenty... i kiedy pomysle ze moglo sie to wtedy skonczyc w jedna noc to jestem taka wdzieczna Panu Bogu za te 8 miesiecy... za kazdy usmiech, zacisniecie reki, otwarcie buzi na prosbe, przelkniecie sliny, wymowne spojrzenie i tysiace innych momentow... kiedy czytalam to forum na poczatku to bylam przerazona jak dlugo to trwa u innych a teraz patrzac z perspektywy czasu na minione miesiace nie mysle ze to 8 miesiecy tylko zastanawiam sie co sie kiedy wydarzylo, ile trwalo zanim tata otworzyl oczy, kiedy po raz pierwszy sie usmiechnal i w jakich okolicznosciach, kiedy poruszyl palcami po raz pierwszy...
teraz nie widzialam taty miesiac a wczesniej bylam przy nim codziennie, nie potrafie powiedziec co sie zmienilo (oprocz moim zdaniem malego postepy w polykaniu) ale sie zmienilo, jest inny, bardziej obecny... postepy sa tak malenkie ze nawet trudno je opisac, i moze czasem bardziej widoczne sercem niz oczami, ale sa... i to jest wazne...
pozdrawiam
Megi
Początkująca
18-07-2008, 07:17:00

Witam ponownie!
A ja chciałem się spytać czy można mówić do pacjenta częściowo obudzonego? czy nic złego się nie stanie jak będzie się ciągle do niego mówiło? Bo jak My mówimy do Niego to wszystkie wykresy gwałtownie skaczą i strasznie się krzywi, ślini się jakby (a ciągle jest pod respiratorem) i jak zaślini tą rurkę, wybałusza oczy na wierzch jakby się dusił i pielegniarka szybko odsysa przez rurkę i to pewnie ból Jemu sprawia. Podpowiedźcie mi co mamy robić, czy uspokajać? czy tak trzeba budzić, bo wygląda na to jakby się denerwował, ale nie jestem pewny. Bo inni doktorzy mówią żeby uspokajać a inni żeby nie dawać za wygraną. Ręce opadają...

Pozdrawiam
atka66
Początkująca
18-07-2008, 08:28:00

Czy ktoś miał styczność z : Hyperammonemią typu II ?? Karolek właśnie na nią choruje... zgłoście sie jeśli ktoś z waszych bliskich choruje na tą chorobę...

Pozdrawiam
Kuzynka Karolka
Początkująca
18-07-2008, 08:30:00

Czy ktoś miał styczność z : Hyperammonemią typu II ?? Karolek właśnie na nią choruje... zgłoście sie jeśli ktoś z waszych bliskich choruje na tą chorobę...

Pozdrawiam
Kuzynka Karolka
Początkująca
18-07-2008, 08:31:00

Czy ktoś miał styczność z : Hyperammonemią typu II ?? Karolek właśnie na nią choruje... zgłoście sie jeśli ktoś z waszych bliskich choruje na tą chorobę...

Pozdrawiam
Kuzynka Karolka
gość
18-07-2008, 08:39:00

Pierwszy raz słyszę o tej chorobie, ale jeśli chcesz więcej o niej wiedzieć, to wpisz w Google tą chorobę i na język polski i trochę możesz poczytać. Marychaj
Początkująca
18-07-2008, 08:44:00

Ja czytałam w googlach,ale chciałam porozmawiać z osoba która ma praktyczna wiedzę na temat taj choroby. Bo w googlach jest napisane wszystko bardzo naukowo

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: