Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
12-06-2007, 20:05:00

Aniunia17
witam!zadko jestem bo zadko bo przygotowujemy sie na przyjecie taty....troche mnie martwi bo wsumie w piatek bedzie miesiac spiaczki i po 2 tygodniach dosc duzo sie ruszal ale nie otwieral oczu a teraz nie rusza sie zabradzo ale otwiera calkiem oczy nawet mam wrazenie ze za nami patrzy.Teraz ucze sie z mama odsysania ktore jest ciezko przejsc bo naprawde to przerazajaco wyglada ja to jakos umie zniesc bo tlumecze sobie ze jak to zrobie to bedzie mu lepiej ale mam gorzej to znosi.Wszystko mamy prawie juz gotowe i chyba w piatek bedziemy juz prawdopodobnie miec tate w domu.Z tego powodu sie bardzo ciesze bo nie chce sie wypowiadac na temat opieki szpitalnej ....poprostu szkoda gadac ja bym nie miala sumienia zeby tak zaniedbywac wszystko.No ale pewnie nie jadna osoba wypowiadajaca sie na tym forum przezyla to samo.Dzis pytalam lekrza o jakis sprzet ktory w nocy mogl by nam dawac znac ze cos jest nie tak moj bart ma na piatek kupic naywa sie to pulsoksymetr od ok 500 zł -wzwyz czy ktos z was ma to wyprubowane???ciocia nam sprezntowala nawilzac powietrza mamy nadzeje ze bedzie sie lepiej oddychalo tacie choc tez nie wiem jak to faktycznie dziala...ale lekrz poleca jak najbardziej ...dobrze ze mamy w poblizu hospicjum bo bez ich pomocy nie wiem skad bysmy nabrali na wszytsko ...jak bedziemy miec tate w domu to znowu zdam relacje....jak macie jakies propozycje co do cwiczen to tez prosze o wskazowki wprawdzie dzis w szpitalu przeszolil nas rehabilitant ale czym wiecej wszytskiego tym lepiej....pozdrawiam wszytskich serdecznie i zycze wszytskiego dobrego a przedewszytskim nadziei i wytrwalosci!!!
Forumowiczka
12-06-2007, 20:20:00

Do Michała
Który ośrodek Medisystemu oglądałeś, na mnie nie zrobił wrażenia.
Napisz proszę też gdzie są te REPTY, jak tam się dostać itp.
W naszej okolicy okazuje się że większość oddziałow rehabilitacyjnych nie przyjmują ludzi w takim stanie.
Sama nie wiem co załatwiać w pierwszej kolejności.
Pozdrawiam śpiące króleny i śpiących królewiczów i ich bliskich
Ania [addsig]
Aniaiania
Forumowiczka
12-06-2007, 20:26:00

Do Justyny - Proszę napisz dlaczego już wyjeli rurkę traheotomijną, czy nie trzeba jej odssysać, czy ma odruch połykania, jak jest karmiona?
Boże ja też bym chciała żeby Michałowi wyjeli, to wtedy mogłabym się starać o oddział rehabilitacyjny, a z rurką to go nikt nie chce.
Ania [addsig]
Aniaiania
Wtajemniczona
12-06-2007, 21:11:00

Do Ani
Z rurką to nas dziś zaskoczyli, to podobno było tak: "sprawdzmy czy da radę", troche zagrali vabank, my w szokujak sie dowiedzialysmy, ale okazalo sie, że Mama nieźlesobie radzi. mieli sprawdzić na godzinę, a zostalo tak caly dzien i teraz noc. wszystkie parametry byly ok. ocvzywiscie troche se boimy (a dziś mialyśmy sieuczyć odsysania ). wciągu 2 tygodni odruch polykania naprawde stal sie b. wyraźny (wcześniej raczej glownie slinotok, a tylko czasem proba przełkniecia), ćwiczymy też caly czas wg zaleceń prof. Talara otwieranie ust (oczywiscie do otwierania na polecenie to jeszcze daaaleko), ale trzeba Mamie rozluzniac miesnie twarzy, bo b lubi zaciskac zeby icałą szczekę, wiec tak jak niektorzy z Was już wcześniej juz wspominali: wielokrotne aż do znudzenia powtarzanie, az za 101 razem to otwieranie idzie lepiej. rzeczywiscie w ciagu ost. 2 tyg. jest lepiej, nawet pielegniarki to zauważyly.
nie wem sama jak z odsysaniem teraz, boje sie ze cos tamnadal zalega, ale z drugiej strony Mama ma tezodruch odkaslywania, wiec na razie sobe jakos radzi, troche zaczynaodkaslywac, potem to łyka, no radzi sobie jak moze. w ta dziurke po rurce pielegniarki wsadzaly tezna probe cewnik zeby odessac (ta dziurka maleńka jest) ale nie wiem na ile z sukcesem, bo Mama jakby byla tym mocno podrażniona, wiadomo jak przy odsysaniu. wiecej na razie nie moge powiedziec, bo to zupelnie na swiezo, zobaczymy jutro wszpitalu.o tyle dobrze tez ze jest bez rurki, ze to jednak duże ryzyko infekcji. zobaczymy co dalej, trzymajcie kciuki.
w kwestii odżywiania, to miala caly czas (ok. 6 tyg.) sonde,ale dwa dni temu zalozyli jej przetoke żołądkowa do odzywiania i od razu strzykawka do zoloadka dostaje jesc zmiksowane zupki odzywki itp. z ta sonda tez nie mozna bylo jeje trzymac bo wiadomo ryzyko odlezyn, a jeszcze uMamy wczesniej byla perforacja przelyku ( podczas I operacji pechowej, od ktorej wszystko sie zaczelo).
pozdrawiam, trzymam kciuki za Twojego Spiocha. J.
Isabell48
gość
13-06-2007, 08:05:00

Witajcie!!

Powiem Wam tak: złożyłam wniosek o skierowanie mojego brata do kliniki rehabilitacyjnej w Bydgosczy u Jurasza pod koniec kwietnia br a od 21 maja miał wyznaczony termin przyjazdu na turnus 6-tygodniowy.
Pamiętajcie, że naprawdę nie ma obowiązku przebywania z chorym przez 24 godziny/h - opieka naprawdęjest super. Ja cały czas podtrzymuję swoją wersję -nie bójcie się , tylko wszelkimi sposobami doprowadźcie, aby Wasi bliscy tam trafili.
Pozdrawiam ciepło
Asia
Forumowiczka
13-06-2007, 10:07:00

Asiu, a jakim stanie strafił twój broat do Bydgoszczy? Czy byl znim jakiś kontakt, czy mial traheotomię, sondę do karmienia?, jak był karmiony?
Ania[addsig]
Aniaiania
gość
13-06-2007, 11:04:00

Aniaiania. Byłam u pediatry dostaliśmy syrop na gorączkę i dajemy na przemian z czopkami, bo rośnie w zastraszającym tempie, synuś ma 8 miesięcy i chyba to trzydniówka + zęby :D Dziękuje za troskę.
A skąd ty jesteś? Bo u nas tez nikt nie chce ludzi w takim stanie a jak już to max pół roku

Michła takie przykłady jaki opisujesz o twoim ojcu dają nam nadzieje, ze i nasze spichć się wybudza. Jest jeden problem, ze Bydgoszcz jest 300 km od nas i nie bardzo na stałe może ktoś tam być. Czy możesz napisać czy twój ojciec był w spiączce po wypadku, zawale, wylewie? I czy oddychał sam, czy miał rurkę, ile miał lat?

Czy moglibyście pisać miejscowości i nazwy ośrodków, będzie można je łatwiej znaleźć.
Asia a co po 6 tygodniach? Gdzie będzie twój brat?

Podziwiam wszystkich, którzy biora swoich bliskich do domu. My nie bardzo mamy jak, teściowa potrzebuje stałej opieki a my pracujemy. Zresztą z niA nie mieszkamy, sam teść rady nie da. Tak bym chciała żeby znaleźć gdzieś fajnie miejsce z dobra opieką, blisko domu. A powiedzcie mi jak radzicie sobie z bliskimi w te upały. Na OIOMIE jest Klima, a jak w domu? Jejku jakie to trudne.
Pozdrawiam Hania


Forumowiczka
13-06-2007, 13:19:00

Haniu, moja córka przechodziała trzydniókę jak miała 11 miesięcy, też myślałam, ze to zęby, wylądowałyśmy wtedy w szpitalu. Niech dużo pije i naprawdę rób jej kąpiel i dolewaj zimnej wody, lub obłuż mokrym zimnym prześcieradłem.
Haniu my jesteśmy z okolic Warszawy.

Ludzie czy zastanawialiście się jak przewieźć śpiochów w takim stanie do Bydgoszczy, Śmigłowcem czy co? jeszcze niedawno lekarze mówili że przewiezienie na badania na inne piętro w szpitalu to wielkie ryzyko, a co dopiero 300 km do Bydgoszczy.

Pozdrawiam
Ania
[addsig]
Aniaiania
gość
13-06-2007, 14:54:00

aniu transporem sie nie martw. jak sobie poradzi to tym lepiej. Dla przykladu: moj tato w takim stanie byl transportowany ambulansem 1600 km. to ok 20 godz. jazdy. i co Wy na to? przezyl , tylko my nie wiedzielismy czy przezyjemy.... To bylo ogromne ryzyko, Ale miusielism je podjac. Na pokladzie byla oczywiscie odpowiednia ekipa lacznie z anestozjologiem. transport samolotem byl niestety dla nas za drogi ok.50 tys. a ambulansem ok. 15. tys. co ciekawe mimo, ze tato jest ubezpieczony to fundusz nic nam nie pomogl. ta wszystko zaplacilismy sami zreszta jak z wszystkim do tej pory. zadnej pomocy.
wazne jest jednak to, ze tato sobie poradzil. Dlatego tez bardzo walczymy o niego.

co do bydgoszcz to bym sie ani chwili nie zastanawiala. jednak u mnie to nie takie proste. Moze znacie jakiegos FACHOWCA od odlezyn? (jestem z podlaskiego) niby jest z nimi lepiej ale to strasznie dlugo sie goi. Pewnosci nigdy za duzo.

Haniu twoja tesciowa to mloda kobieta. tez uwazam, ze hospicjum to nie dla Niej miejsce. naprawde. tam tylko pielegnuja. Jej potrzebne jest leczenie itd itp. Niestety nie moge nic podpowiedziec. U nas bylo tak samo, dlatego tate zabralism do domu. Obecnie nasze zycie bardzo sie zmienilo, nie wiemy na ile sil nam wystarczy, ale prywatne zycie nasze nie istnieje.
Rozumiem jednak, ze nie zawsze sa mozliwosci, choc jak ja pierwszy raz uslyszalam, zeby tate zabrac do domu to myslalam, ze ten ktos chyba jest nie powazny. a jednak.

agnieszka

gość
13-06-2007, 17:27:00

Aniaiania pojawiły sie 3 zęby, ale mały jest wysypany wiec mam dwa w jednym. Dzis jest lepiej, ale marudzi dalej. :D
agnieszka pewnie, ze młoda, z hospicjum myslała, ze tam jest super opieka i ze nie odmówią pomozy, jednak i tam jej nie chca
Z ta pmoca to juz tak jest puki człowiek zdrowy to płaci podatki i inne skłądki, ale jak zachoruje to nikt nie chce pomóc, ani państwo ani szpitale, nagle okazuje sie, ze ludzie w takich stanach sa kulą u nogi. A przeciez tyle mówi sie o super panstwie o pomocy zewsząd i wogóle.
Wiem, ze u tesciowej odlezyne wycinał hirurg (cokolwiek to znaczy) moze wezwiecie jakiegos lekarza do domu, niech cos poradzi.
Hania

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: