Reklama:

śpiaczka (15630)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
10-01-2018, 07:52:00

Marto a mozesz opisac jak wyglądał proces wybudzania. Czy z kazdym dniem bylo wiecej ruchow czy to tak z dnia na dzien bez zadnych wczesniejszych reakcji?
Swietna wiadomosc.
Pozdrawiam
Aldi6632
gość
10-01-2018, 07:55:53

Iwa, dziękuję 😊 cieszymy się ogromnie chociaż zdajemy sobie sprawę jaki ogrom pracy nas czeka. Nas i naszego tatę. Nie wybiegam daleko w przyszłość , cieszę się tym co jest teraz, a reszta będzie później. Buziaki dla Wszystkich😙
Marta
gość
10-01-2018, 08:02:23

Aldi, na początku zaraz po odstawieniu leków sedacyjnych reakcji nie było żadnej. Dopiero tak naprawdę od kilku dni zauważyliśmy że bardzo się uruchamia w momencie jak przychodzimy. Skakał puls i jakby całe ciało "chodziło". Czuliśmy że nas slyszy i wue ze jesteśmy. Przed wczoraj uchylił lekko oczy i też reagowal, a wczoraj oczy już szerzej otwarte i na pytanie czy nas poznaje uścisnął dłoń. Z wielkim wysiłkiem ale uścisk był. Lekarz mówi że to maleńki kroczek do przodu. Już się nie mogę doczekać dzisiejszego spotkania, a to dopiero o 15:30...
Marta
gość
10-01-2018, 11:12:05

To juz naprawde wielki krok do przodu. Moja mama od dwoch tyg tez jest bez lekow sedacyjnych. Reaguje na dotyk. Gdy ja glaszcze mruzy powieki, gdy ja posmeram pod broda to ja rusza. Ostatnio poruszyla noga ale.nie wiadomo czy to wszystko to ruchy swiadome czy mimowolne. Do tego caly czas ma mioklonie (drgawki). Z kazdym kolejnym dniem czekam na chocby maly znak.
Pozdrawiam
Aldi
gość
10-01-2018, 12:33:08

Aldi, lekarze mam wrażenie nie chcą wierzyć nam jak mówimy o reakcjach naszych śpiochów. Za każdym razem słyszałam że to ruchy mimowolne. Na szczęście my bliscy wiemy swoje i potrafimy rozróżnić te konkretne znaki nam dawane. Gorąco wierzę w to że Twoja mama ma w sobie ducha walki i pokona ten mur który dzieli Ją od Was. Przypomnij proszę przyczynę znalezienia się mamy w obecnym stanie.
Marta
gość
10-01-2018, 13:41:15

Miesiac temu miala zatrzymanie akcji serca. Do tej pory niewiadomo czym spowodowane. Zdrowa 49 letnia kobieta. Kilka minut mogla nie oddychać. Dopiero gdy dojechałam do domu zaczelam ja reanimowac. Doszlo do niedotlenienia mozgu potem obrzek itd. Dwa tyg w spiaczce farmakologicznej i potem już w swojej. Ma mioklonie co świadczy o uszkodzeniu UON. Oddycha samodzielnie. Miala tracheotomie.
Pozdrawiam Aldi
gość
10-01-2018, 13:54:29

Aldi a co mówią lekarze? W jakim stopniu mózg został uszkodzony? U mojego ojca też doszło do niedotlenienia.
Marta
gość
10-01-2018, 21:32:08

Mowia nam tylko o zatarciu istoty bialej i szarejszarej i o dwoch miejscach niedokrwionych. Miala obrzek i on powoli schodzi. Jutro ma miec kolejna tomografie. Dzis jak mowilam do niej poplynely jej lzy. Mam nadzieje ze niedlugo bedzie jakis przelom.
Aldi
gość
10-01-2018, 22:04:41

Aldi, ponoć słuch zanika jako ostatni także mówcie do niej ile wlezie! Jeszcze trochę i na pewno do Was wróci. Mój ojciec otwiera oczy ale nad kontaktu nie ma. Jutro lecę do szpitala porozmawiać z ordynator, może Ona powie mi coś więcej
Marta
Początkująca
11-01-2018, 14:05:00

Witajcie,
Jestem tu nowa...choć czytam od 2 tyg. Przebrnęłam przez pierwsze 80stron, skarbnica wiedzy...
Ale do rzeczy. Nasz tata 66 lat, 4 tyg. temu miał NZK, był z mamą w domu, nie potrafiła i nue dała rady podjąć reanimacji. W karcie jest, że ok 10 min. był nieprzytomny, potem reanimacja i przywrócono krążenie. Na respiratorze, 3 pkt w skali Glasgow.
Leży nadal na intensywnej opiece, w "swojej" śpiączce i od kilku dni na własnym oddechu. Jest po tracheotomii, sonda w przełyku do karmienia.
Opieka pielęgniarska bardzo dobra. Ma odleżyny od pięt i ciut wyżej ale to przez osłabione krążenie, na które leczył się już przed.
Problem mamy z lekarzami, ordynarni, gburowaci, ociągają się ze zrobieniem badań. Tydzień czekaliśmy na opis eeg itd. Wcześniej tata miał drgawki, mówiono, że to b. źle rokuje. A po wymuszonym eeg wyszło, że to epi i podają już leki i nie ma drgawek. Dla nich pacjent nie rokuje, nie ma szans itd. więc nie warto nic już robić a już z pewnością zbędna jest jakakolwiek fizjoterapia wg nich. Teraz tata jest w miarę stabilny i chcą go przesunąć na oddz. wew. (ale tam ponoć jest jeszcze gorzej), w oczekiwaniu na zol.
Proszę, powiedzcie mi czy mogą go ot tak przesunąć na oddz. wew. i nie dać skierowania na jakąkolwiek fizjoterapię czy neurofizjoterapię?
Czy jest na to jakaś ustawa, jakieś regulacje prawne?
Najgorzej, że ja i brat mieszkamy za granicą a siostra sama już ma konkretnie dość...ale walczymy jak się da...
Przepraszam za przydługi post.
Będę wdzięczna za wszelkie info!
MartaŚ

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: