ja na rwe kulszowa cierpiałam ok 2 miesięcy i już nic nie pomagało, przynajmniej nie na długo, godzina bez bólu, co to jest. Owszem, dobre i to ale to jest zbyt silny ból... od tabletek zniszczyłam żołąek, tragedia. Jakoś w Warszawie trfiliśmy do lekarza który jest zwolennikiem medycyny naturalnej i polecił nam rezonator biofotonowy, małe bezpieczne urządzenie i rzeczywiście działające, wystarczył misiąc a ja miałam zero śladów po rwie kulszowej i nawet z żołądkiem było już wszystko dobrze :)