Reklama:

porażenie przysenne (26)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

Początkująca
07-10-2006, 13:30:00

Od jakiegoś czasu mam w nocy ataki które polegają na tym że bardzo ciężko jest mi się ruszyć a mówić nie mogę albo mogę tylko szeptem Czy to porażenie przysenne? Czy to może mieć jakiś związek z operacją skroni jaką miałam rok temu z powodu padaczki? Te ataki zaczęły się zaraz po operacji (ataków padaczki już nie mam)
gość
07-05-2008, 19:44:00

Witam sam sie lecze z powodu porażenia przysennego i powiem Ci tak: najpierw u mnie podejżewali jakąs odmiane padaczki ,ale doszli lekarze do wniosku że to niemożliwe. Moje objawy są podobne do twoich ,ale w porażeniu przysennym jeżeli już uda Ci się wykonać jakiś ruch oprócz regulowania oddechu i ruchu oczami to momentalnie wybudzasz się z tego stanu więc wątpie żeby to był paraliż przysenny , sam mam to schorzenie od roku napady mam do 3 razy w nocy a czasami przez miesiąc mam spokój więc z doświadczenia wnioskuje że to jakieś inne zaburzenie. Mi to wygląda na zaburzenie gospodarki elektrolitycznej w mózgu ale lekarzem nie jestem

Pozdrawiam Paweł
gość
16-06-2008, 22:52:00

Ja miewam porażenia przysenne lecz nie traktuję tego poważnie tzn: nie poszłam z tym do lekarza ponieważ miałam je zaledwie kilka razy w ciągu roku. Jednak z moich obserwacji wynika, że zdarzają się po nagłym "wybudzeniu" np: trzask drzwi...choć ostatnio wybudziła mnie żaba za oknem , i u mnie tylko wtedy gdy śpię na plecach. W tym stanie czasami obrazy z naszego snu nakładaja się na rzeczywistość, choć ostatnio już nie mam żadnych omamów (suuuper). Jeśli ktoś bardzo się stresuję tym że nie może się ruszyć i mówić radzę poodliczać w myślach 3-4 minuty...powinno przejść.
gość
20-06-2008, 15:39:00

hmmm witam ja nieraz mam tak ze spie ..nie spie nie wiem sama czy to sen mam wrazenie ze nie ale chce wstac nie moge chce sie ruszyc nie moge czuje odretwienie cos tam sie niby sni w tym czasie ...nagle przebudzenie i mysl ....czy ja spalam czy nie czy to co sie snilo to sen czy prawda sa to tak realne sytuacje ze nieraz pytam ..o to meza znajomych zalezy co sie snilo ja caly czas myslalam ze to atak padaczki ....... choruje na padaczke od 40 lat grand mal drgawki i utrata przytomnosci i myslalam ze to.... to innajakas odmiana padaczki
gość
20-06-2008, 15:42:00

hmmm witam ja nieraz mam tak ze spie ..nie spie nie wiem sama czy to sen mam wrazenie ze nie ale chce wstac nie moge chce sie ruszyc nie moge czuje odretwienie cos tam sie niby sni w tym czasie ...nagle przebudzenie i mysl ....czy ja spalam czy nie czy to co sie snilo to sen czy prawda sa to tak realne sytuacje ze nieraz pytam ..o to meza znajomych zalezy co sie snilo ja caly czas myslalam ze to atak padaczki ....... choruje na padaczke od 40 lat grand mal drgawki i utrata przytomnosci i myslalam ze to.... to innajakas odmiana padaczki
gość
29-08-2008, 03:22:00

Podróże senne

Witajcie!!!


Przygodę ze zjawiskiem porażenia przysennego rozpoczęłam w wieku 16 lat. Oczywiście nie z własnej woli Dla jednych proste, dla innych niemal paranormalne zjawisko towarzyszące zasypianiu, czy też odwrotnie przejściu ze stanu snu w fazę czuwania. Można się oczywiście dziwić powtarzającej się co jakiś czas "sensacji przysennej" która nie uodparnia psychicznie, za każdym razem wywołując paniczny lęk i uczucie zbliżającej się nagłej śmierci.

Tak więc... chyba już niemal śpię, mając jednak świadomość ogarniającego mnie powoli "dziwnego" stanu, staję się czujna i gotowa do rychłego przebudzenia. Niepostrzeżenie jednak w tej właśnie chwili zaczynam odczuwać czyjąś złą obecność próbującą zepchnąć mnie fizycznie w czarną otchłań. W ciemności o trwogo zauważam, przy zachowaniu pełnej świadomości ale też zupełnie już fizycznie ubezwłasnowolniona, siedzącego tuż obok mnie paskudnego inkuba w ciemnym kapturze, zwracającego ku mnie swą szyderczą, ironiczną twarz. "Ta sztuczka to dla mnie żaden problem" zdaje się przemawiać do mnie inkub. Zjawisku towarzyszy zawsze uczucie przywiedzenia w pułapkę z której nie ma wyjścia. Twór przyodziany w najszkaradniejszą maskę ludzkiej twarzy czyni wszystko, aby rozwalające mi klatkę piersiową serce... "zmarło".
Moje pierwsze próby wykonania najmniejszego ruchu kończą się fiaskiem, a świadomość, że nie śpię sprawia, że strach przeradza się w trudny do opanowania lęk. Oczywiście najbardziej ze wszystkiego pragnę w końcu otworzyć oczy, co udaje się po kilku minutach walki, a koszmar w jednej chwili znika. Czasem w pokoju bezpośrednio po udanej próbie wyrwania się inkubowi z pułapki, tuż po otwarciu oczu spostrzegam piękną poświatę lub ostatnio lekkie, przezroczyste szkielety rozpływające się w ciemnym pokoju. Marszczę wówczas czoło ze zdziwienia, myśląc jakie figle wyprawia ludzki mózg.

A na deser ...a no jeśli uda mi się otworzyć oczy i gdy je po kilku sekundach znów zamknę, ciągana jestem w tę samą pułapkę! Tego pojąć oczywiście nie mogę. Szybko się zrywam...trzeba zdążyć mówię, bo czasu jest mało, gdyż walka byłaby jeszcze gorsza, trudniejsza. Próbowałam dotrzeć dalej i dalej tam gdzie jestem wabiona. Zdarzenie jednak przeradza się w terror tak okrutny, że decyzja o natychmiastowym wycofaniu staje się racją bytu. Chwili tej towarzyszy myśl, że jeśli w porę nie uda mi się otworzyć oczu zostanę zepchnięta w obcy mi stan świadomości z którego nie powrócę. Dlaczego zjawisko wraca po ponownym zamknięciu oczu? Nie wiem. Po krótkim spacerze i wypiciu herbaty powracam do snu - śpiąc jak przysłowiowy suseł do rana

Czasem, ale to już z innej beczki latam we śnie gdzie tylko zechcę, mknąc jak rakieta w szarym pyle gwiezdnym, a to w sekundę pikując w kierunku ziemi. Innym razem zwiedzam tylko miasta frunąc wolniej, nad wieżyczkami różnych budowli, kościołów, ratuszy...przeważnie nad starymi miastami. To piękne sny. Kiedyś po niezwykłej podróży, chyba z prędkością światła wbiłam się w swoje ciało i obudziłam. Spojrzałam w okno. Wiem dziś, że to był jeden ze świadomych snów dla których warto śnić

Pozdrawiam nanunana
Strona o tym zjawisku www.nanunana.ecom.net.pl
gość
14-10-2008, 23:50:00

Witam. Miewam porażenie. Ot tak sobie czasem, jak napisał Paweł. Czasem śpię normalnie przez dłuższy okres czasu (Ne wiem ile dokładnie, chyba zacznę zaznaczac w kalendarzu) ok miesiąca?, 3 tygodni? Innym razem budze sie sparaliżowana. Z reguły hurtowo, z 3,4,5 razy albo więcej razy w ciągu nocy. Nie zawsze jestem pewna czy to nie sen. Bo budzić się 6 razy w ciągu 40 minut np? coś tu chyba nie gra. Teraz nie mam żadnych hardkorowych wizji itp bo próbuję się uspokoić - wiem,że to nie duchy przychodzą, tylko mam po prostu z głową, albo ujmując delikatniej- mózg płata mi figle.

Wszystko to spowodowane jest chyba stresem.
Poza tym odradzam:
spanie "na wznak", oglądanie horrorów, trzymanie w pokoju manekinów, malowanie ścian na ciemne kolory (tak jak u mnie ;D).
Zalecam: komedie, książki komediowe, romanse, kubek ciepłego mleka, jakąś osobę przy boku.

Myślę czy jakies pigułki nie pomogą.
Meg
gość
03-02-2009, 02:38:00

Witam wszystkich .
Ja mam 19 lat i od ponad roku podobną sytuacje, którą wyżej opisują inni. Dopiero teraz postanowiłam poszukać czegoś na ten temat. Ciągle wine zwalałam na zmęczenie, stres itp.
U mnie wygląda to tak.. zasypiam normalnie zwykle przydaza mi się to w ciągu snu. Wiem,ze śpie ale jestem bardzo świadoma. Odczuwam okropny ciężar jak każdy wyżej opisuje- nie daje rady się poruszyc, temu wszystkiemu towarzyszy ten okropny szum w uszach, jakby cos rozsadzało od środka.. uczucie jakbym w uszach miała okropnie wysokie ciśnienie. często mam tak,ze oczy mam nawet jakby lekko otwarte przez sen i widze to co mam w zasiegu wzroku.. we śnie wydaje mi się,ze wołam kogos o pomoc ale nie dam rady w ogole nic powiedziec. Wtedy zaczynam jak najgłębiej oddychac i w koncu po czasie przechodzi. Okropnie męczące.. nikomu tego nie życze..
gość
16-02-2009, 17:25:00

Witam.
Dzięki za Wasze wpisy. Teraz już jak wiem , że nie tylko ja tak mam , to inaczej na to patrze.

Mam 21 lat a pierwsze ataki porazenia przysennego pamietam jeszcze z gimnazjum. Czasem miewam je po kilka razy w nocy , a czasem wcale ( przez powiedzmy pol roku).

Poniewaz moge regulowac oddech w czasie trwania porażenia, zawsze wybudzam sie po prostu oddychajac coraz szybciej. Nigdy nie mogłem ruszać żadnymi mięśniami, ale dziś udało mi się unieść lekko szyję. Niestety, "bicie" głową o materac nie pomogło mi się wybudzić.

Czesto tez bylo tak , że moj mozg już coś śni w trakcie porażenia.
Dochodzi wtedy do nakładania sie moich snow na realny świat, ktory jeszcze czuje dookola siebie. To sa wyjatkowo meczace sytuacje.
Już pare ładnych lat mam te ataki. Z jednej strony zdążylem sie do nich przyzwyczaic a z drugiej - wciaz napelniaja mnie niepokojem. W moim przypadku nie ma roznicy jak spie (dzisiaj mnie dopadlo jak lezalem na boku). To forum i ten temat znalazla moja dziewczyna zaniepokojona moim niespokojnym oddechem przy zasypianiu ( tak wiec to czy spie sam czy z kims nie wplywa raczej na ataki paralizu przysennego).

Bardzo ciekawy wydaje mi sie pomysl z zaznaczaniem dni w kalendarzu w ktorych porazenie mialo miejsce. Moze sprobuje ...

Pozdrawiam wszystkich serdecznie.
Marcin
gość
14-07-2009, 12:54:00

---

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

ZOBACZ INNE DYSKUSJE

gość
Ucisk w głowie, co to może być?
Jestem mężczyzną, mam 26 lat i od jakiegoś czasu odczuwam dolegliwości w lewej części głowy. Odczuwam je w zasadzie cały czas, raz mocniej, raz słabiej. Na szyi z tyłu po lewej stronie mam guzki, które zmieniają swój rozmiar. Lekarz rodzinny mówi, że to mogą być mięśniowe zgrubienia od złej pozycji, ale... mam szumy uszne właśnie promieniujące jakby od tej szyi na głowę, szczególnie przy odchylaniu głowy w prawo. Odczuwam ucisk w głowie z lewej strony, w skroni i na czubku głowy, a także w oku (okulary, większa wada wzroku w lewym oku). Słyszę czasem pukanie w lewym uchu, takie pulsowanie. Ból głowy nasila się czasem przy nachyleniu, niekiedy odczuwam takie ukłucie lub uczucie ciepła bez zmiany pozycji. Zdarza się też mgła mózgowa. Badania krwi, moczu, ciśnienie, EKG, echo serca, tętnic szyjnych, badania okulistyczne - wszystko w normie. Lekarz rodzinny nie widzi powodu do skierowania do neurologa, twierdzi, że to problemy związane z przeciążeniem kręgosłupa - mam pracę głównie siedzącą. Czy to może być tętniak? Mam też problemy stomatologiczne, czy to może być od tego?
gość
Wynik rezonansu magnetycznego głowy z kontrastem
Dzień dobry, miałem wykonany rezonans głowy z kontrastem z powodu historii tętniaków w rodzinie. Tętniaków nie wykryto ale : W zakresie podkorowej istoty białej obu półkul mózgu widocznesą pojedyncze, bardzo drobne ogniska hyperintensywne w sekwencjach T2-zależnych, wielkości do 2mm(na granicy widzialności, możliwe do uwidocznienia jedynie w sekwencji wykonanej drobnymi warstwami). -Zmiany te nie ograniczają dyfuzji, nie ulegają wzmocnieniu kontrastowemu - ich charakter niespecyficzny - w pierwszej kolejności w różnicowaniu uwzględnić należy drobne ogniska degeneracji naczyniopochodnej. Mężczyzna 32 lata. Czy jest się czym martwić? Jakie mogą być przyczyny i leczenie? Nie mam objawów. Pozdrawiam
Guz przysadki mózgowej
Od roku czasu mam bóle głowy. Takie do wytrzymania. 5msc temu w badaniu krwi wyszła wysoka prolaktyna i gran.kwasochłonne. Do bólów głowy, doszły zaburzenia wzrokowe, czasem mam mroczki przed oczami z lekkimi zawrotami głowy.. Na rozenons głowy czekam do 17 kwietnia :( objawy nie ustępują. Na skierowaniu pani neurolog nie wpisała pilne. I stąd tyle czekania Czy ktoś miał tak podobnie i podejrzenie guza przysadki mózgowej ??
gość
Prośba o pomoc
Dzień dobry, Jestem studentką pedagogiki o specjalności WWR i w przyszłym roku będę bronić pracy magisterskiej. Praca będzie dotyczyć dzieci z afazją i potrzebuję 2 przypadków do porównania z innymi, które już posiadam. Jednym z przypadków jest moja córka, która uczęszczała do poradni p-p. To ze względu na nią wybrałam taki kierunek studiów. Chciałabym prosić o wgląd do dokumentacji dziecka, oczywiście za zgodą rodzica. Żadne dane nie będą upublicznione. Bardzo proszę o pomoc w poszerzaniu wiedzy innych rodziców i specjalistów. Będę bardzo wdzięczna za każdą informację. Z poważaniem, Dorota Kozak
Reklama: