"iść do lekarza z odpowiednimi papierami i on je musi wypełnić... "

Stwierdzenie "musi", jest takie trochę nie za bardzo, raczej bym napisał, że wypełnia je.



"już ponad 2,5 roku nie miałam ataku i już miałam zacząć załatwiać wszystko, ale niestety niedawno znów się powtórzyło... więc muszę czekać kolejne dwa lata... :/
pozdrawiam biggrin"

Niestety tak, dopiero za dwa lata będziesz mogła się ubiegać o prawo jazdy.

no własnie jak to jest bo z tego co rozmawiałem z lekarzem neurologiem zajmującym się zagadnieniem prawo jazdy a padaczka to neurolog musi wypisać taka kartę.
Co do strony merytorycznej karty to już sam podejmuje decyzje ale musi, dopiero później wojewódzki ośrodek medycyny pracy podejmuje decyzje w ostateczności instytut medycyny pracy w łodzi.

Niczego nie musi , jesli go poprosisz wowczas moze, lub powinien , lecz napewno nie musi.

a jak to wyglada od kuchni?? ide do lekarza i on nie wydaje zgody i co?? zglasz to gdzies?? czy moge isc do iinego i sprobowac (bo hipotetycznie - moze sie zgodzi)?? czyt jak pierwszy nie wyda zgody to jest pozamiatane??

To nie humor tego czy innego neurologa decydue o wydaniu decyzji a 24 miesieczny okres choroby , stanowiacy o braku atakow padaczkowych wlasnie w tym okresie.