Reklama:

padaczka i prawko (37)

Forum: Padaczka

gość
24-03-2011, 20:34:44

A kto udaje, że jest zdrowy?
Jak ktoś chciał udawać, to po szedł do lekarz i nic o chorobie nie powiedział.
Co do uleczalności, to jest wiele zdań i tak do końca to nikt nie powiedział, jest uleczalna, czy nie.
Odpowiadając na kolejne pytanie użyje cytatu "Wtedy wasza EU z ich *** dyrektywami was oleje" dyrektywa ustala tylko powtarzam tylko minimalne wymagania dla możliwości kierowania pojazdami, a nie ściąga odpowiedzialność z kogo kolwiek(kierowcy cukrzyka, epileptyka, jednoocznego).
Co do sumienia, nie wypowiadam się.
Według badań, cukrzycy powodują tyle samo wypadków, co epileptycy oni mogą prowadzić samochody my nie.
Dzisiaj nawet jeden napad padaczki, po długim okresie bez napadów i odstawieniu leków dyskwalifikuję cię jako kierowcę(na badaniach w WOMP) czego kolwiek.
Może u lekarza na prawko, po przedstawieniu od neurologa opinii, że bez lelków od kilku lat byś prawko dostał.
A prawdopodobieństwo wystąpienia u takiej osoby(kilka lat po odstawieniu leków) napadu jest ok 2% u osoby zdrowej ok 1,2%.
U osoby, która nie ma napadu padaczki od 2 lat i bierze leki prawdopodobieństwo wystąpienia napadu to ok. 4%.

Reasumując, przepisy dają tyko możliwość uzyskania prawa jazdy, a czy ktoś będzie chciał z nich skorzystać czy nie to jego sprawa.

Ps.
A więc jak przewidywałem, przedtem ludzie gadali, że "zdrowy tylko na papierze" lub "że nie może" itd. a teraz "że żaden epileptyk czy epileptyczka nie powinien/powinna prowadzić samochodu".
gość
25-03-2011, 20:35:12

Przede wszystkim to nie mogę się zgodzić z tym że padaczka jest nie wyleczalna bo jest np. różnica między padaczką wrodzoną, która byc może jest nie uleczalna ( z czym też bym polemizowała bo nie jestem do końca pewna) a padaczką nabytą z którą ja mam właśnie do czynienia i która jest możliwa do wyleczenia. Druga sprawa dotyczy tych nagłych i nie przewidzianych ataków z czym też się nie zgodzę. Przez całe moje życie ilość ataków które miałam mogę policzyć na palcach obu ręki i to do czasu kiedy zaczęłam się leczyć(bo od tamtej pory nie miałam żadnego) a już na pewno nie miałam żadnego nie przewidzianego, ponieważ za każdym razem zanim całkowicie straciłam przytomność to zawsze zdążyłam kogoś o tym poinformować z kim np. w danym czasie przebywałam lub wyjść z bardzo zatłoczonego kościoła bo wiedziałam że za chwilę mogę po prostu zemdleć. Nauczyłam się bardzo dobrze tych sygnałów i dziękim temu zapobiegłam wielu atakom jakie mogły mi się przydarzyć. Dlatego jeżeli nie masz żadnego do czynienia z tą chorobą to proszę cię nie wypowiadaj się w ten sposób bo mnie np. nazwa epileptyk na prawdę się ze mną samą nie kojarzy i jest czymś zupełnie nowym. Przykro mi tylko trochę że ludzie zdrowi tak nas traktują, dlatego staram się aby jak najmniej osób wiedziało o mojej chorobie. I jeszcze jedno od 13 lat w ogóle nie czuje że coś mi dolega i gdyby nie wizyty u pani doktor to pewnie wogóle zapomniałabym o jakiejś tam padaczce.
gość
28-03-2011, 02:21:13

Musiałem podpisać że nawet na rower nie mogę siadać.Jeszcze napadów nie miałem,mam uszkodzony błednik.Padaczka bywała powypadkowa dopiero rok po wypadku,zmuszono mnie do podpisu kiedy dostałem rentę.Moim zdaniem objawy są przed napadem kilkanaście sek. ew. mozna wychamować pojazd ale ...!
Wyleczyłem ziołami,po 3 latach bez napaści pozostaje tylko lęk i doszukiwanie się ew. napadu.W poście podałem zestaw ziół z ks. ojca Klimuszko Czesław bonifratów W-wa
gość
28-03-2011, 02:31:33

Gość 2011-03-23 11:06:51 Dzięki za twoja wypowiedż trochę mnie to podniosło na duchu. Nadal jednak myślę że jeżeli przyznałabym się do tego że choruję na padaczkę to raczej miałabym marne szanse na to by zrobić prawo jazdy, bo z tego co czytałam na tym forum, wymaga to sporych zachodów i nerwów a i tak nie wiadomo czy się uda. Do tej pory byłam pewna że już nigdy nie zrobię tego prawka ale pomyślałam, że skoro i tak czasami jeżdże to chyba dobrze by było je mieć, chociażby po to by w razie kontroli policji miec się czym okazac i nie zapłacić mandatu no i nie jechać pod strachem. Dzięki raz jeszcze Cieszę się że są jeszcze tacy ludzie którzy ni krytykują cię i nie osądzają z góry. Pozdrawiam.

Wyleczyłem ją raczej ziołami nie Lamotrixem.czy po 2 latach bez napaści ma ją się z głowy ? Raczej badania EEG mogą jakies drgawki w hercach wykazać i ew. napaść.Należy się psychicznie podleczyć NIE MYŚLĄC o tym że mieliśmy ja.Mimo ew. wyleczenia doszukiwania się w byle jakimś objawie innej dolegliwości daje lęk że napad będzie znowu zaraz.Raczej jakieś obawy pozostają na zawsze.Czy branie np. Lamotrixu jest szkodliwe wątrobie ?
gość
28-03-2011, 02:42:06

Gość 2011-03-24 10:48:41 Dzięki za twoją konkretną wypowiedż, widzę że masz sporo wiedzy na ten temat. Ale jest jeszcze jedna sprawa o której nie pisałam do tej pory. Pierwsza to: nikt z moich sąsiadów ani osób z mojej miejscowości nie wie o mojej chorobie, świadoma tego jest tylko najbliższa rodzina. Druga( o wiele ważniejsza sprawa) to jest to że nie mam pewności czy pani doktor poświadczy to że od czasu leczenia nie miałam żadnego ataku. Ponieważ jestem ubezpieczona w KRUS-ie i przez jakiś czas byłam na zwolnieniu z powodu "niby" nawrotu ataków, których oczywiście nie było. Z tego co się orientuję pani doktor w swojej karcie piszę raczej prawdę o moim stanie zdrowia ale jak pisała mi papiery na komisję lekarską to było trochę inaczej (leczę się prywatnie). Więc mam takie pytanie czy to że byłam na tym zwolnieniu miałoby jakieś znaczenie i czy w ogóle ktoś o to zahaczy w razie gdybym chciała pełnoprawnie starać się o to nieszczęsne prawko. Liczę na szczerą odpowiedż.

Pisano o 30 rodzajach padaczek,sporo ludzi je ma bez utraty przytomności nie wiedząc o tym że to niewinnie wygladajaca padaczka.Doszukuje się że to zmiana war. pogodowych,ciśnienia itd !!! Moga to być np. drgawki ręki,spojówki oka itd jest objawów 30 szt w różnych miejscach ciała.Kierowcy świadomnie bez prawa jazdy siadają za kółko po pijaku.Ma zakaz na parę lat i siada sory olewając wsio.Czy przed wydaniem prawka lek. badający wie że mamy padaczkę ? Może bad. EEG wykaże to.
gość
28-03-2011, 08:03:17

"Musiałem podpisać że nawet na rower nie mogę siadać"

Czegoś takiego jeszcze nie słyszałem.
Zgodnie z prawem do jazdy na rowerze wystarczy dowód osobisty.


"Moim zdaniem objawy są przed napadem kilkanaście sek. ew. mozna wychamować pojazd ale ...!"

Niekiedy napad jest od razu, bez ostrzeżenia.


"Wyleczyłem ziołami,po 3 latach bez napaści pozostaje tylko lęk i doszukiwanie się ew. napadu.W poście podałem zestaw ziół z ks. ojca Klimuszko Czesław bonifratów W-wa"

Jestem zwolennikiem medycyny konwencjonalnej, niż ziółek.


"Wyleczyłem ją raczej ziołami nie Lamotrixem.czy po 2 latach bez napaści ma ją się z głowy ? "

Padaczka, po dwóch latach bez ataków jest tylko zaleczona.


"Czy branie np. Lamotrixu jest szkodliwe wątrobie ?"

Każdy lek na coś leczy a na coś szkodzi.


"
Pisano o 30 rodzajach padaczek,sporo ludzi je ma bez utraty przytomności nie wiedząc o tym że to niewinnie wygladajaca padaczka.Doszukuje się że to zmiana war. pogodowych,ciśnienia itd !!! Moga to być np. drgawki ręki,spojówki oka itd jest objawów 30 szt w różnych miejscach ciała."


Ja na to mówię ukryta padaczka, o cukrzycy też nie wie ok 1 milion Polaków.


"Kierowcy świadomnie bez prawa jazdy siadają za kółko po pijaku.Ma zakaz na parę lat i siada sory olewając wsio."

O takich kierowcach szkoda gadać i lepiej to zostawić bez komentarza.


"Czy przed wydaniem prawka lek. badający wie że mamy padaczkę ? "

Jak mu pacjent nie powie, to nie wie. Bo skąd?


"Może bad. EEG wykaże to"

Padaczkę diagnozuję się tylko, po atakach i po niczym innym.
Badanie EEG jest tylko wskazówką, dla lekarza.
Czasami w europie zachodniej jest wymagane przy skróceniu okresu w którym osoba chora na padaczkę nie może prowadzić samochodu z 1 roku do 6m-c.
I przy staraniu się o wyższe kategorie prawka C, D.
Ale przy 2-u czy 3 letnim okresie bez napadów w europie zachodniej, to raczej problemu z prawkiem A lub B problemów nie robią i badań eeg nie żądają.



Reasumując, w Polsce jak na razie ani długi okres od napadów, ani pozytywna opinia lekarz neurologa czy świetne eeg lub tk głowy, w sprawie prawka nic nie dają u nas wystarczy stwierdzenie PADACZKA i po prawku.
Nawet, jeśli się już nie bierze żadnych leków i nie ma ataków z 15 lat.

W WOMP(wojewódzki ośrodek medycyny pracy) nie ma to znaczenia.
U lekarza badającego na prawko, no może bez leków, to by jeszcze dopuścił, ale po pozwoleniu od neurologa.

No więc w Polsce alkoholik czy schizofrenik dostaną prawko a epileptyk nie.

Zobaczymy, co wyjdzie z nowych przepisów. I jakie będzie podejście neurologów, do wypisywania tych kart konsultacyjnych.
gość
21-05-2011, 10:19:05

a ja mam padaczke powypadkową. 4 lata temu miałam wypadek rowerowy. Objawy padaczki nastąpiły po zdanym prawku:) wiec prawko mam. Diagnoza padaczki padła 2 lata po wypadku. Ataków mam sporo bo kilka razy w tyg. raz bardzo delikatne innym razem upadam bezwładnie. DO tego wszystkiego astma stwierdzona tydzien temu... mimo tego wwszystkiego nie uważam siebie za osobę chorą, niepełnosprawną, gdyż funkcjonuje a przynajmniej staram się funkcjonować normalnie :) najważniejsze jest dobre nastawienie a reszta już sama się jakoś załatwi:) U mnie ataki uzależnione są od przeżywanych emocji, więc uczę sie przeżywać emocje inaczej.
Życzę sobie i innym bardzo dużo zdrówka :)
gość
21-05-2011, 10:19:36

a ja mam padaczke powypadkową. 4 lata temu miałam wypadek rowerowy. Objawy padaczki nastąpiły po zdanym prawku:) wiec prawko mam. Diagnoza padaczki padła 2 lata po wypadku. Ataków mam sporo bo kilka razy w tyg. raz bardzo delikatne innym razem upadam bezwładnie. DO tego wszystkiego astma stwierdzona tydzien temu... mimo tego wwszystkiego nie uważam siebie za osobę chorą, niepełnosprawną, gdyż funkcjonuje a przynajmniej staram się funkcjonować normalnie :) najważniejsze jest dobre nastawienie a reszta już sama się jakoś załatwi:) U mnie ataki uzależnione są od przeżywanych emocji, więc uczę sie przeżywać emocje inaczej.
Życzę sobie i innym bardzo dużo zdrówka :)
gość
21-05-2011, 14:08:51

I ty naprawdę chcesz jeździć samochodem?
Sory, ale minie to trochę przeraża.

Aha jeszcze jedno, lekarz za kilkadziesiąt dni będzie miał prawny obowiązek zgłoszenie, od organu wydającego prawo jazdy wystąpienia ataku albo podejrzanie padaczki lub padaczkę.
gość
25-05-2012, 01:39:50

Chciałbym dodać fakt ,że w Polsce jet najbardziej restrykcyjne prawo w stosunku do ludzi chorych na padaczkę z pośród państw UE.
Także takie prawo stosują w stosunku do innych chorych
np chorych na niewydolność krążenia,cukrzycę, dysfunkcje wzroku itd a przecież nie niedowidzący posiadający odpowiednie szkła WIDZI ,leczony na cukrzyce nie zapadnie w śpiączkę , zażywający leki na padaczkę nie utraci przytomności , trzeźwiący alkoholik nie pojedzie po pijaku .
Tymczasem dla przykładu podam ponad 140 tys rocznie jest zatrzymań prawo jazdy , tracą prawka na wiele lat tymczasem ginie najwięcej ludzi w Europie WŁASNIE W POLSCE .
Moja rada dla chorych róbcie prawka w krajach Cywilizowanych UK,Czechy, Niemcy , Francja -tam pracują dobrzy lekarze ,jednak warunek trzeba mieszkać tam przynajmniej 181 dni i to jest kłopotliwe ,czasami wręcz nie możliwe dla wielu rodaków .

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: