Reklama:

padaczka a picie alkoholu (26)

wątek zamknięty, nie można dodawać postów

Forum: Padaczka

Początkująca
16-01-2015, 17:16:54

Treść zablokowana przez moderatora

Początkująca
17-01-2015, 16:24:33

Treść zablokowana przez moderatora

Początkująca
17-01-2015, 17:23:16

Treść zablokowana przez moderatora

gość
18-01-2015, 01:27:35

Jedni piszą żeby nie pic, a kolejni ze nie zaszkodzi...
Jak będę miał 18 (juz niedlugo), gdy będę bez leków, to za przeproszeniem upije się do stanu kiedy będę już usypial, albo do kiedy dostanę ataku. Iii wiem ze to głupie, ale oj tam :p
Komentatorka
18-01-2015, 06:04:56

A między tymi, którzy mówią "tak" i tymi, którzy mówią "nie", masz jeszcze swój rozum, czy nie potrafisz już logicznie myśleć? I to niemyślenie tak Cię bawi?
gość
20-01-2015, 13:04:56

Basia. Nie chodzi o "niemyslenie" bo wiem, że chcę zrobić głupotę, ale chce dowiedzieć sie czegoś o moim organiźmie, chce poznać jego, żę tak to brzydko ujme, limity.
Moze przyznasz, żę deko sensu w tym może jest :)
Podrawiam cie Barbara
Komentatorka
20-01-2015, 16:12:48

Zadziwiasz mnie..., wiesz, że coś jest głupie, a mimo to chcesz to zrobić, jednocześnie zdając sobie sprawę, że to może szkodzić. To tak, jakbyś chciał przyłożyć rękę do gorącej płyty kuchenki - wiesz, ze gorąca, wiesz, że zrobisz sobie krzywdę ale zobaczysz, ile wytrzyma Twój organizm... Pozwolisz, że wstrzymam się z komentarzem
gość
20-01-2015, 19:21:40

Słuchaj dziecko, jeżeli chcesz się dowiedzieć coś o swoim organizmie, to się upij i nie zawracaj gitary innym.
Cały czas pisze Ci się na forum, abyś tego nie robił, a ty jak osioł w koło to samo.
Ataku nie musisz dostać w tym samym dniu, ale abyś się nie zdziwił, jak któregoś dnia przyjdzie i to ze zdwojona siłą, wówczas będzie za późno na żałowanie, czasu nie cofniesz, a swoim występkiem możesz doprowadzić do nasilenia się choroby. Masz rozum, (bo przecież będziesz już "dorosły"). Twoje zdrowie, twoje życie, zrobisz jak będziesz uważał.
Komentatorka
21-01-2015, 06:10:41

Gość 20:21:40
Próbowałam mu to powiedzieć w delikatniejszej formie ale myślę, ze on po prostu chce, żeby sie nim zajmować i wymyśla takie "cuda". Zostawmy go niech robi doświadczenia ze swoim organizmem - w końcu - jego organizm, jego prawo.
Początkująca
01-02-2015, 17:56:48

Dla zoobrazowania sprawy i problemu -> mój chłopak (lat 24) choruje od ponad roku. Leki bierze od roku. Podam trzy sytuacje powiązane z alkoholem, żeby uświadomić ->
Wakacje. Jedno piwko przecież do kolacji i grilla nie zaszkodzi. Akurat tak się złożyło, że piwko pite było ok godz. 22, czyli godziny gdzie zbliżało się zażycie dawki leku. I co? Nad ranem atak. (dodam, że chłopak ma napady tylko w trakcie snu, albo od razu jak się położy i zaśnie i się przebudzi, albo nad ranem - w płytkiej fazie snu).
Druga sytuacja -> parapetówka mojego brata, wcześniej imieniny teścia. Kilka kieliszków wina do obiadu (chyba z 4), później dwa drinki u mojego brata na imprezie i na koniec jeszcze jeden kieliszek wina u mojej rodziny. Ataku nad ranem nie było fakt, ale dzień później przyszła nocna zmiana w pracy. Powrót ok 8 do domu, sen i o 10 budzik na wzięcie tabletki. Tabletka zażywa, kładzie się dalej spać i co? - napad. Od tamtego momentu (bo trzech już napadach po nocnej zmianie) zrezygnował z nocnych zmian w jakiejkolwiek pracy.
Trzecia i ostatnia - sylwester. Ojciec chłopaka jest lekarzem-chirurgiem z dłgim stażem. Powiedział, że może wypić coś, ale nie ma przesadzać. Zamiast wieczornej dawki leku, dostał zastrzyk (który działa jak lek normalnie, ale nie bierze ich, bo są zbyt drogie). Wypił za dużo, choć go hamowałam. Nad ranem atak.
Chyba już nic więcej mówić nie muszę

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: