Reklama:

śpiaczka (15631)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
13-01-2009, 16:33:00

Kochani czy wiecie ile ,,kasuje'' Talar za wizytę w szpitaluu pacjenta( ok 100 km)?
gość
13-01-2009, 16:56:00

Do Gosi ,;Mój mąż zaczął jeść w Bydgoszczy to było na początku września sama nawet nie wiedziałam że umie przełykać wszyscy mnie straszyli że może się zachlysnąć .Któregoś dnia kuzynka powiedziała żebym mu dala batona na początku się bałam i dałam mu kawałeczek wziął do ust i zaczął gryżć ,póżniej dawałam mu danonki serki musy wszystko miksowane .Może od 3 tygodni już nic nie miksuje wszystko je zacząwszy od kartofli po schabowe dla mni to już jest sukces .ALE najbardziej z tego wszystkiego chciałabym żeby zaczął kontaktować .Co mam robić jakich metod można jeszcze zastosować może ktoś wie zamówilam już tą płyte do synchronizacji mózgu jutro przyjdzie .do zobaczenia Beata
gość
13-01-2009, 17:14:00

Witam

Jasiek (forma imienia może mylić, bo to dorosły facet jest ) siedział sobie w pokoju obok, a jak moja mama weszła to myślała, że to zawał. Karetka pojawiła się bardzo szybko bo mieszkają tuż obok szpitala, ale reanimacja trwała długo, ok 20 min. Okazało się, że nastąpiło zwykłe, idiotyczne, banalne, zatkanie czymś tchawicy, ale zanim ktoś na to wpadł, było już niedotlenienie i teraz śpi... dzięki Gosiu, za dobre słowa, lekarze mówią formułki, że trudno coś powiedzieć, żeby mu dać czas...
pozostajemy dobrej myśli.
gość
13-01-2009, 17:16:00

wybaczcie, nie podpisałam się (poprzednia wiadomość o Jasiu)

pozdrowienia dla czuwających i śpiących

Łucja
Początkująca
13-01-2009, 18:43:00

do Beaty: mój tata ma jeszcze rurke tracheostomijną i sonde bo to trwa już 5 miesięcy i jak to lekarze mówią to jest dopiero 5 miesięcy i świeża sprawa, ale ja już tacie podaje jogurty, kaszke , zmiksowaną zupe do buzi aby łykał i idzie mu całkiem dobrze ostatnio nawet zjadł jakajo na miękko nie wiem czy jeszcze byłby w stanie coś pogryść ale najważniejsze że już zaczyna jeść nie ksztusi się przy tym ani nie pluje, połyka normalnie jakby był zdrowy [addsig]
Gonia217
gość
13-01-2009, 20:30:00

hej wszystkim ja mam też braciszka miał wypadek samochodowy i zapadł w spiączke ma 27 lat śpiączka trwa juz 4 miesiące czy ktoś z was ma kogoś w rodzinie taką osobe prosze o kontakt możemy zawsze porozmawiac ,mama wżieła go do domku i zaczoł otwierac oczka ostatnio nawet ułzy mu leciały czy on nas słyszy??prosze o kontakt Justyna moje gg 4018473
gość
13-01-2009, 21:22:00

Do Justyny; brat was słyszy, mówcie do niego jak najczęściej dobre rzeczy. Uważajcie na to aby nie mówić przy nim o jego chorobie, bo może się przestraszyć i wpaśc w depresję.

Do Beaty: mąż cię słyszy dlatego powinnaś jak najwięcej do niego mówić i dotykać, pieścić( byle bez przesady ), masować. Jeżeli widzi ( sprawdź odruchy rogówkowy i źrenicowy) to pokazuj mu zdjęcia, tłumacz co na nich jest. Ważne żeby to było coś co go kiedyś interesowało (hobby, praca, rodzina). Użyj też laptopa lub komputera z ekranem LCD. Na nim możesz puszczać ulubione filmy, pokazywać zdjęcia. Ściągnij sobie z internetu program VanBasco karaoke player i załatw jakieś polskie utwory ( dużo jest na forum O2 w dziale karaoke). Potem odpal program tak aby na całym ekranie pokazywał się tekst a ty śpiewaj. To ułatwi naukę mowy. Na początku mąż powinien zacząć pojękiwać, potem mruczeć a jak go będziesz zachęcać to w końcu zaśpiewa z tobą. Na forum wiele się pisze o technkach jakie stosuje prof. Talar, ale nikt nie chce dokładnie tego opisać. Dlatego ja sam wymyślam takie trochę dziwne rzeczy i jakoś to działa. Powodzenia.
Początkująca
13-01-2009, 21:43:00

do Justyny: brat Was napewno słyszy, dobrze że zabraliście go do domu, bo w domu 3 razy szybciej chorzy dochodzą do siebie, wiem to po swoim tacie, jak poleciały mu łzy to jest dobra oznaka

Pozdrawiam [addsig]
Gonia217
Wtajemniczona
13-01-2009, 21:59:00

Witam wszystkich!
Wszytskie Wasze wskazówki sa niezwykle cenne. Mój mąż od 10 dni jest w śpiączce po przebytym wylewie i dodatkowym urazie głowy. Ma zniszczona prawą półkulę mózgu ( prawie całą jak mówia lekarze). Oczywiście stwierdzony został stan wegetatywny. Od 3 dni zauważam jak mąż otwiera lewe oko, wodzi za mną wzrokiem, puszczam mu muzykę, pobudzamy zapachami, nagrywam na komórkę głos naszej córki wszystko żeby go pobudzić. lekarze określaja jego stan neurologiczny jako bardzo zły gdyż mąż nie zgina rąk i nie kieruje rąk w kierunku bodzca ( czyt. nie reaguje na uszczypnięcie). Ja sobie tak mysle, że jeszcze nie reaguje ale zacznie bo to dopiero 10 dni. Wierzę głęboko, że sie uda . Czy ktoś wie może w jakich miejscach np należy uciskać czy masować stopy i ręce żeby pobudzić bo napewno to tez ma jakies znaczenie. Pozdrawiam wszystkich i życze duzo wytrwałości. Najważniejsze żeby być codziennie przy bliskich i żeby czuli nasza obecność. I nie załamywac sie co mówią lekarze - oni nie są wszechwiedzący - własnie na szczęście nie sa Trzymajcie sie i piszcie o waszych małych i dużych sukcesach w pracy z chorymi .pa
[addsig]
Aga

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: