Witajcie...u mnie ta cholerna choroba zaczęła się w zeszłym roku w styczniu...bylam wtedy w ciąży, oczywiście neuralgia nerwu trojdzielnego twarzy, nic nie moge wziąć, bo ciąża i lepiej nie ryzykować. Jak miałam ataki...takie strzały jakby wyładowania prądem, koszmarny ból, lezalam na podłodze i wylam. ..po ciazy minelo...super aż do stycznia 2018...i się zaczelo...strzał za strzałem przez godzinę w nocy, potem w dzień coraz częściej i coraz.mocniej...siedziałam na schodach i wylam blagajac męża by mnie zabił. ..bol koszmarny, gorszy od porodu....pojechalam do lekarza, neurolog 1.2.3...każdy co innego...neuralgia , to od miartopatii, bruksizm..tężyczka i inne...jeden,ze musi być przyczyna takiego.bólu, drugi,ze to.idiopatyczne bóle. ...i bądź tu człowieku mądrym. ...sama na własną rękę zaczęłam brać anapran i amizepin...pierwsze kilka dni rewelacja, tylko spiaca byłam a tu 9 miesięczne dziecko...potem bóle wróciły. Uslyszalam,ze to na tle nerwowym się nasila, czy to.prawda nie wiem???fakt , że jestem kłębek nerwow, wszystko przeżywam, analizuje i biorę do siebie...efekt taki,ze bol jest...strzały są powalające. ..wyje z bolu...juz biorę amizepin 600mg na dobe i teraz od jutra Diclac zaczynam...boje się, że wróci ból. ..ja juz nie żyje. ..ja wegetuje w bolu...od stycznia wychodzę tylko do lekarzy...z domu nie ma opcji-ze strachu...jest ładnie na dworze a ja siedzę w domu,bo czasem gdzieś wiatr będzie i będzie atak...wsiadam w garażu i wysiadam w garażu...czy też tak.macie? ??coraz częściej myślę by odejść z tego świata dopóki mój syn jest malutki i nie będzie mnie pamietal...jestem ciężarem dla mojej rodziny, dla.męża, który już nie widzi mnie wesołej tylko ciagle ryczaca...ja juz nie chce tak żyć naprawdę...boje sie każdego dnia i nocy,boje się wyjść. ..boje sie schylac i.podnosic dziecko,bo wtedy tych strzalow jest więcej. ..boje sie wszystkiego...moje życie to.panicznie strach przed bolem....szczerze mówiąc -już nie mogę tak dalej....aga1822@poczta.onet.pl. ...szukam kogoś z Wrocławia lub okolic kto.ma to gowno..może będzie łatwiej . Razniej. .