witam, bliska mi osoba jest epi, bardzo przykry jest widok tej osoby podczas ataku. Gdy 1 raz go zobaczylam serce stanelo mi w miejscu, zupelnie nie wiedzialam jak sie zachowac,co sie dzieje. Wczesniej wiedzialam ze ma padaczke z atakami nieswiadomosci, nie bylo wspominane nic o grand mal.. wiec naprawde byl to dla mnie szok,akurat nastapilo to w momencie gdy weszlam do domu po pracy. Oczywiscie spanikowalam i ryczalam jak dziecko gdy atak ustal. Ciezko zachowac spokoj gdy sie ta osobe kocha i widzi jak cierpi. Teraz dzukam rozwiazan by jakos pomoc w zmniejszeniu atakow choc wciaz mi na to brakuje mozliwosci. Jest strach. Nieraz chcialabym zrezygnowac z tego zwiazku aby tylko on mogl byc bezpieczny przy rodzinie, bo boje sie ze gdy niema mnie w domu przez caly dzien bp pracuje jemu cos sie stanie i nie musze wspominac chyba ze mam obsesje na tym punkcie? eh