Reklama:

kostniak? (101)

Forum: Neurologia - forum dla rodziny i pacjenta

gość
03-04-2015, 17:09:03

Tez mam kostniaka w prawej zatoce czolowej, dostalam skierowanie na operacje ale w dniu przyjazdu do szpitala wyjasniono mi ze bede miala ciecie w brwi i dwa prostopadle ciecia na czole. Zrezygnowalam z zabiegu bo spanikowalam ze bede miala blizny na twarzy i zdecydowalam ze pochodze po lekarzach i moze zaproponuja mi inna metode. Jesli ktos mial taki zabieg w woj. Warminsko-Mazurskim to prosze o podanie miejsca, namiary na lekarza, cokolwiek.
gość
02-10-2015, 18:59:27

witam,mam kostniaka na kregoslupie w odcinku ledzwiowym , bol bardzo dokuczliwy , biodro i kolano nie funkcjnuje normalnie i rowniez bardzo boli .14 pazdziernika mam operacje , co dalej ? czy nie ma tu nikogo z kostniakiem na kregoslupie ? wiem ze to nietypowe , prosze o jakies porady
gość
02-12-2015, 04:59:42

Witam.
W tamtym roku na jesień wszystkie objawy zaczęły się uwydatniać do tego stopnia, że mdlałam z bólu i nie byłam w stanie zatamować krwotoku z nosa. Już nie wspominając o notorycznie zatkanej lewej części nosa i spływającej ropie.
Pod koniec grudnia zdiagnozowano u mnie kostniaka w lewej zatoce czołowej. W styczniu byłam już po operacji. Wszystko przebiegło pomyślnie mimo powikłań. Miałam kostniaka wrastającego w ścianę mózgową.
Całe dzieciństwo leczyłam się na zapalenie zatok i inne tego typu choroby czyli antybiotyk za antybiotykiem, a dopiero w wieku 18 lat lekarze znaleźli rozwiązanie problemu... Szkoda, bo można było takich atrakcji uniknąć, gdyby zdiagnozowano go wcześniej.
Niestety nie miałam operacji endoskopowej (z racji, że kostniak urósł za duży, a na dodatek był w kiepskim miejscu) tylko cięcie-, które pozostawiło bliznę. Ja ją widzę, jednak dopóki ktoś się o niej nie dowie nigdy o nią nie pyta, więc chyba nie rzuca się w oczy :) Także wszystkim oczekującym operacji chciałabym przekazać, że nie ma się czym martwić. W tych czasach taka operacja to pestka dla dobrego chirurga. Mimo tego, że moja sytuacja nie była kolorowa to wszystko przebiegło pomyślnie i koszmar pozostał jedynie w pamięci. Jestem już zdrowa i szczęśliwa, że mam to już za sobą! :)
Także wszystkim z podobnymi dolegliwościami i diagnozami polecam- GŁOWA DO GÓRY!
Jeżeli ktoś z Was ma pytania dotyczące przebiegu, leczenia i samej operacji zapraszam do kontaktu poprzez e-mail (k.kubica96@wp.pl).
Chętnie odpowiem na dręczące pytania :)
Pozdrawiam wszystkich tu zgromadzonych!
gość
26-10-2016, 11:36:49

Gość 2010-02-12 16:07:53
Witam!
Pilnie szukam specjalisty ze śląska który by pomógł w pozbyciu się kostniaka u mojego brata. Kostniak powoduje u niego nawracające zapalenie zatok / miał tez zapalenie pozagałkowe nerwu wzrokowego / proszę o namiar na specjalistę jestem z Cieszyna. Poza tym brata boli tez ząb ktrorego już wyrwał a ból pozostał. Czy może to być sprawa kostniaka??
mój gg 9088040
/////dziękuje
gość
06-02-2017, 14:17:04

Witam serdecznie!
Dwa lata temu na jesień wszystkie objawy zaczęły się uwydatniać do tego stopnia, że mdlałam z bólu i nie byłam w stanie zatamować krwotoku z nosa. Już nie wspominając o notorycznie zatkanej lewej części nosa i spływającej ropie i krwi.
Pod koniec grudnia zdiagnozowano u mnie kostniaka w lewej zatoce czołowej. W styczniu byłam już po operacji. Wszystko przebiegło pomyślnie mimo powikłań. Miałam kostniaka wrastającego w ścianę mózgową.
Całe dzieciństwo leczyłam się na zapalenie zatok i inne tego typu choroby czyli antybiotyk za antybiotykiem, a dopiero w wieku 18 lat lekarze znaleźli rozwiązanie problemu... Szkoda, bo można było takich atrakcji uniknąć, gdyby zdiagnozowano go wcześniej.
Niestety nie miałam operacji endoskopowej (z racji, że kostniak urósł za duży, a na dodatek był w kiepskim miejscu) tylko cięcie- które pozostawiło bliznę. Ja ją widzę, jednak dopóki ktoś się o niej nie dowie nigdy o nią nie pyta, więc chyba nie rzuca się w oczy. Wszystkim oczekującym operacji chciałabym przekazać, że nie ma się czym martwić. W tych czasach taka operacja to pestka dla dobrego chirurga. Mimo tego, że moja sytuacja nie była kolorowa to wszystko przebiegło pomyślnie i koszmar pozostał jedynie w pamięci. Jestem już zdrowa i szczęśliwa, że mam to już za sobą!
Także wszystkim z podobnymi dolegliwościami i diagnozami polecam- GŁOWA DO GÓRY!
Jeżeli ktoś z Was ma pytania dotyczące przebiegu, leczenia, wyglądu blizny lub samej operacji zapraszam do kontaktu poprzez e-mail karolinamariakubica@gmail.com -proszę w nagłówku wiadomości wpisywać "KOSTNIAK".
Chętnie odpowiem na dręczące pytania
Pozdrawiam wszystkich tu zgromadzonych!
gość
05-03-2017, 21:06:21

Witam wszystkich! U mnie było tak ze w wieku około 8 lat, bylo lato, wbieglem nogami w lancuchy przy bloku i wywalilem się prosto na czoło (twarda, sucha ziemia) od tamtej pory miałem guza ktory przy troche dluzyszych wlosach nie byl widoczny. Jakis rok temu wbiegłem w słupa na ulicy, miałem rozcięte czoło. Guz bardzo się powiększył jest bardzo widoczny, nosze grzywkę. Miałem tomografie czaszki, ale lekarz powiedział ze jest cała. Guz jest twardy jak orzech, nieruchomy. Mysle ze to moze byc zwapnialy kostniak. Da rade to usunac laserowo, albo nacieciem nad wlosami. Prosze pomozcie!
gość
12-07-2017, 09:55:53

Witam
Czy może ktoś wie co to może być za zmiana , tylko po jednej stronie
gość
10-08-2017, 07:10:45

Witam ,
Również mam osteid osteoma tylko że na kości udowej . Początkowo powiedzieli mi że trzeba usunąć guza chirurgiczne. Poczytałem , poszukałam i znalazłem że istnieje metoda maloinwazyjna usunięcie guza .. nazywa się termoablacja. Czekam do poniedziałku żeby dowiedzieć się czy kwalifikuje się na zabieg. Jednakże nie wiem czy może być takie coś wykonywane na kręgosłupie lub zatokach. Jeżeli ktoś chciałby dowiedzieć się czegoś więcej podaje swojego maila.. rafal1995pol@o2.pl
Pozdrawiam !
gość
16-05-2024, 18:16:37

gość 18-12-2009, 12:07:59
Do wszystkich wahających się co do przeprowadzenia operacji:
Jeżeli kostniak jest w miejscu, w którym prędzej czy później zacznie przeszkadzać, np za okiem, to nie zwlekajcie z operacją. Lepiej usunąć go zanim urośnie do groźniejszych rozmiarów.
Tak, kostniaki rosną! Wielu lekarzy temu zaprzecza, ale to tylko świadczy o ich niewiedzy. Powtarzam - one rosną, chociaż powoli. Na zdrowy rozum - nigdy tak z nikąd nie powstanie kostniaczek wielkości pestki wiśni.

Kostniaki występują u bardzo wielu osób. Często nawet o nim nie wiedzą. Nie jest groźny (można go śmiało traktować jak pieprzyk na ręku). On tylko może przeszkadzać - np będąc w zatoce czołowej i ją "zatykać" co prowadzi do braku jej wentylacji i w końcu wiecznych zapaleń.

Sama miałam operację wycięcia kostniaka z ujścia zatoki czołowej. Powodował ciągłe zapalenia zatok i okropne bóle głowy. Mija pół roku po operacji i skutki już widać - pozytywne.

Nie ma się czego bać

Czy mogę zadać parę pytań ? Mam ten sam problem i nie wiem czy się poddać operacji
gość
04-06-2024, 15:22:56

Cześć Wszystkim. Wszystko co czytam to raczej każdy z Was ma kostniaka w zatokach.
Ja mam kostniaka w trójkącie płata czołowego ( przyznam że nie kontroluje go) a kilka dni temu dowiedziałam się o kolejnym Kostniaku kości łonowej...To już mnie zaczęło martwić
Co dalej robić oczywiście Ortopedę mam dopiero w lipcu , ale myślę o wizycie u Onkologa
Proszę napiszcie mi co myślicie. Pozdrawiam

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: