mat215 2014-11-03 18:54:46
Źle mnie zrozumieliście albo źle to ująłem. Jako znawcy może napiszcie co dokładnie źle napisałem?
Trudno mi się określić znawcą ale kilka rzeczy w Twoich radach po prostu się eliminuje. Nie bardzo rozumiem, co znaczy stwierdzenie, że jak będzie się dużo myślało o chorobie można wywołać napad? Czy to Ci powiedział Twój neurolog? No i logiczne następne pytanie - jak ma nie myśleć, skoro wszystko, co możliwe ma opatulone kocami, czy czymś w tym stylu. Poza tym nie zawsze jest to możliwe - ja mam wszędzie na podłodze kafelki, bo mam ogrzewanie podłogowe, a jak dam zimą dywan, to jest zimno - oczywiście, jest to skrajny przypadek. Wszystkie środki ostrozności to normalne zasady dla każdego - raczej nie staramy się chodzić przy krawężnikach, ani tam, gdzie upadek grozi śmiercią, wielu z nas nie może też prowadzić pojazdów (wszyscy?). Nie jest prawdą to, co napisałeś o alkoholu - nie można pić mając epi, a co to znaczy wg Ciebie picie "do upadłego"? Nie są korzystne - zbyt głośna muzyka i ostre światła, chociaż ja chodzę na koncerty i balet, gdzie i muzyka jest głośna i światła dają "po oczach"- już kiedyś wychodziłam ze spektaklu, bo sie bałam, ze to za dużo sygnałów do mózgu. Nie bardzo wiem, dlaczego nie można długo spać - w czym to przeszkadza? Jak ja mam wolną niedzielę, to w czym przeszkadza mojej chorobie, że śpię do 11:00? Sprawa następna - co to znaczy - nie choruj - "zadnych wirusów, zapaleń, etc - człowieku, czy ludzie sobie wybierają choroby? Może to być dodatkowym czynnikiem ale niekoniecznie i nie można żyć w separacji od np chorego na grypę. Nie masz racji pisząc, ze nie zaszkodzi większa dawka - powinna brać dokładnie tak, jak przepisał neurolog - niektóre dawki są maksymalne i nie może być jakiegoś leku więcej, może być też tak, ze muszą być w odpowiednich proporcjach do siebie - lekarz czasem zaleca badanie poziomu niektórych leków we krwi. Jeżeli chodzi o kosmetykę i rehabilitację, to na temat ultradźwięków trzeba rozmawiać z neurologiem - np. ja mogę mieć zabiegi na twarz ultradźwiękowe i taką też rehabilitację. Wszystko zależy od pacjenta. Najbardziej bezsensowna jest Twoja wypowiedź, żeby zając sie czymś zakazanym dla epileptyków - "tak na przekór lekarzowi"... Może by zaczęła prowadzić samochód - zakazane, a jak można zapomnieć o wszystkim,!!!
Maniowa musi wiedzieć, zdawać sobie sprawę z tego, ze jest chora, zaakceptować to i żyć normalnie, jak wszyscy - jednocześnie zdając sobie sprawę, ze może mieć napady (najważniejsze starać się bez stresu i stosować zalecenia lekarza). powinna tez uprzedzić znajomych, ludzi, z którymi przebywa, że może mieć napady, wtedy będa oni wiedzieli, jak sie zachować, nie będzie zaskoczenia i często paniki.
Każdy typ
epilepsji jest indywidualny dla pojedynczych ludzi, dlatego powinna z lekarzem wszystko omawiać i nie robić niczego "na przekór". Życie z tą chorobą wygląda zupełnie normalnie, jak u innych. pozdrowienia maniowa