Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29021)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

Wtajemniczona
22-01-2020, 22:14:18

Zosiu.
Współczuję Ci z powodu zmagań z tyloma dolegliwościami. Jesteś żywym przykładem na to, że nie wolno się poddawać. Podziwiam Cię, bo jesteś optymistką mimo tylu operacji.
Zaczęłam się martwić, bo też mam przodozmyk I stopnia, ale póki co rezerwa płynowa jest zachowana(MRI przedoperacyjne). Mam cichą nadzieję, że wstawienie implantów nie pogorszyło tego stanu. Bardziej martwię się o c7/th1-bo tam przepuklina zmniejsza rezerwę płynów m.r. i sa osteofity. Byłam gotowa na zoperowanie 3 poziomów, ale mój operator stwierdził, że 3 to desperacja i on nie widzi takiej potrzeby. Ufam mu, chyba wie co robi, ale mimo tego że wszystko odbyło sie bez powikłań i nieprzyjemnych niespodzianek, to jednak wolałabym już nie przechodzić tego wszystkiego ponownie. Niestety nie wiemy co los nam przyniesie.
Pozdrawiam Cię serdecznie i dobrego samopoczucia życzę.
Wszystkim szyjkom cierpiącym spokojnej i bez bólu nocy życzę
gość
23-01-2020, 11:12:39

Lucynko, dziękuję:) Ano na szczęście jestem optymistką:)
Mając wybór- stękać, jęczeć i ograniczać aktywność czy stęknąć po cichutku, szczególnie na rozruchu albo jak przedobrzę z ruchem, łyknąć p. bólowe i w miarę aktywnie funkcjonować, wybieram opcję nr 2:)
Twardym trza być a nie miętkim. Dobrze jest i nie trza tego psuć:) Taką dewizę miał kiedyś znajomy kuracjusz. Bardzo mi się spodobała, zapamiętałam i stosuję:)
A wszystkim zbuntowanym na ograniczenia, radzę z serca przyjąć to co jest na dany czas możliwe. Szkoda pary na bunty, po co do felernego ciała dokładać obciążenie psychiki.
I to co kiedyś wielokrotnie tu powtarzałam-dać czas czasowi. Powolutku, niepostrzeżenie zwiększają się możliwości i cieszyć się trzeba z tego co jest, a nie smucić tym czego nie ma:) Z.
Wtajemniczona
23-01-2020, 13:41:28

Gość 2020-01-23 12:12:39
Lucynko, dziękuję:) Ano na szczęście jestem optymistką:)
Mając wybór- stękać, jęczeć i ograniczać aktywność czy stęknąć po cichutku, szczególnie na rozruchu albo jak przedobrzę z ruchem, łyknąć p. bólowe i w miarę aktywnie funkcjonować, wybieram opcję nr 2:)
Twardym trza być a nie miętkim. Dobrze jest i nie trza tego psuć:) Taką dewizę miał kiedyś znajomy kuracjusz. Bardzo mi się spodobała, zapamiętałam i stosuję:)
A wszystkim zbuntowanym na ograniczenia, radzę z serca przyjąć to co jest na dany czas możliwe. Szkoda pary na bunty, po co do felernego ciała dokładać obciążenie psychiki.
I to co kiedyś wielokrotnie tu powtarzałam-dać czas czasowi. Powolutku, niepostrzeżenie zwiększają się możliwości i cieszyć się trzeba z tego co jest, a nie smucić tym czego nie ma:) Z.
Zosiu , podziwiam Twoje spojrzenie na życie.
Też nie biadolę bo uważam że nie mam większych powodów, w niczym to nie pomoże, a że trochę poboli, pochrupie mówi sie trudno i trzeba z tym żyć, lepiej umieć pogodzić się z pewnymi faktami. Po co się zamartwiać rozważaniami co by było...itd. szkoda psychiki. Ale różne są charaktery jak ktoś słaby, to siwe włosy i zmarszczki w depresję wpędzić potrafią
Pozdrawiam
Discektomia C5/C6 i C6/C7 ACIF ze stabilizacją PEEK LFC 07-05-2019r.
Forumowicz
23-01-2020, 15:14:56

Gość 2020-01-23 12:12:39
Lucynko, dziękuję:) Ano na szczęście jestem optymistką:)
Mając wybór- stękać, jęczeć i ograniczać aktywność czy stęknąć po cichutku, szczególnie na rozruchu albo jak przedobrzę z ruchem, łyknąć p. bólowe i w miarę aktywnie funkcjonować, wybieram opcję nr 2:)
Twardym trza być a nie miętkim. Dobrze jest i nie trza tego psuć:) Taką dewizę miał kiedyś znajomy kuracjusz. Bardzo mi się spodobała, zapamiętałam i stosuję:)
A wszystkim zbuntowanym na ograniczenia, radzę z serca przyjąć to co jest na dany czas możliwe. Szkoda pary na bunty, po co do felernego ciała dokładać obciążenie psychiki.
I to co kiedyś wielokrotnie tu powtarzałam-dać czas czasowi. Powolutku, niepostrzeżenie zwiększają się możliwości i cieszyć się trzeba z tego co jest, a nie smucić tym czego nie ma:) Z.
Muszę Cię zgłosić do nagrody NOBLA.
07-06-2019 r. Stabilizacja C4/C5; C5/C6; C6/C7 Płytka+ 8 śrub
Wtajemniczona
23-01-2020, 20:24:30

kawo 2020-01-23 16:14:5
Muszę Cię zgłosić do nagrody NOBLA.
PopieramNagroda się należy
Discektomia C5/C6 i C6/C7 ACIF ze stabilizacją PEEK LFC 07-05-2019r.
Forumowiczka
23-01-2020, 21:01:34

Owszem tak już dawno pisałam, że Zosia jest "guru" i jej rady są na wagę złota
7.12.2019 C5/C6 stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea Peek
gość
24-01-2020, 11:48:01

Dzięki :) ale jedyne co robię na tych stronach to staram się jak potrafię, na bazie własnych doświadczeń podźwignąć upadających na duchu i ciele. A, że doświadczenia długie, wielorakie i Wasze doznania nie są mi obce to i pisaniu nie ma końca:)
Ze źródła " złotych rad" Kiedyś jeden z ortopedów powiedział mi, że gdybym większość czasu spędzała na gorących piaskach w tropiku, to stawy nie rujnowałyby mi zdrowia. Na prośbę o receptę najlepiej w pełni refundowaną:) albo skierowanie na gorące piaski, nie wykazał się szerokim gestem. Ech, proza. Ale może komuś się przyda:) I jeszcze jedna rada na wesoło, może ktoś ją wyłapał na początkowych stronach. Były tu osoby, które p. bólowo, regularnie raczyły się piwkiem, ponoć skutecznie:) Może coś być na rzeczy, alkohol rozluźnia mięśnie, byleby wątroby nie zrujnować.
Wszystkiego co dobre:) Z.
Forumowiczka
24-01-2020, 19:49:22

Ehhhh...i dziś ja czuję co to znaczy przegiąć z aktywnością niby nic konkretnego nie robiłam...ale wczoraj prawie nic nie robiłam, tylko prawie nie leżałam cały dzień - rano u internisty i 1,5h opóźnienia więc siedzenie na krzesełku...potem laryngolog z tymi dusznościami (podrażniona, zaczerwieniona krtań - inhalacje i za 1,5 mc do kontroli, ewentualnie wideolaryngoskopia)...no i oczywiście wieczorem neurolog z tymi fascykulacjami - w bardzo dokładnym badaniu neurologicznym wszystko ok a jak wróciłam do domu to zrozumiałam Wasze dolegliwości typu "palec żyje swoim życiem"...nic przyjemnego i oczywiście kolejna panika i schiza...no i wieczorem znów bez leżenia - przygotowanie do kolonoskopii więc spałam w sumie 1h i dziś znów siedzenie, chodzenie,stanie 1,5h na skwerku z dziećmi... padam na twarz - oczywiście fascykulacje czuję nadal - teraz akurat w ramieniu chyba muszę jeszcze skupić się na częstszym polegiwaniu...
7.12.2019 C5/C6 stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea Peek
Forumowiczka
24-01-2020, 19:50:48

... zapomniałam napisać, że boli mnie szyja, kark, obojczyki i ramiona od tego ciągłego chodzenia/siedzenia
7.12.2019 C5/C6 stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea Peek
Forumowiczka
24-01-2020, 19:52:01

Teraz rozumiem co Zosia miała na myśli pisząc kiedyś "nie można uśpić czujności przy dobrym samopoczuciu"
7.12.2019 C5/C6 stabilizacja międzytrzonowa Signus Rabea Peek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: