Witajcie Weteranki i Weterani,
Paulinka, osłabienie i drganie kończyny miałąm przed pierwszym zabiegiem. po ustąpiło. raczej nikt z nas Ci nie udzieli porady, co robić, oprócz tego, zeby sie oszczędzać i nie prowokować objawów (unikac czynności je wywołujących). nie masz ucisku na rdzeń,to dobrze, jak pisze Dyskobolka, ale osłabienie ręki to nie jest dobry objaw. ja poszukałabym dobrego manualnego. sprawdz sobie na stronie o terapii manualnej (nie wkleję linku bo Admin banuje) i próbuj. wiem, co czujesz. prawie każdy z nas musiał wykrzesać kasę, bo na NFZ raczej nie znajdziesz dobrej
rehabilitacji. pewnie czujesz niesprawiedliwość, ale przy
dyskopatii warto zaakceptowac sytuację i znaleźć rozwiązanie, bo to nasza towarzyszka do końca życia. warto mieć mądrego fizjo w zanadrzu. większość z nas jeździ daleko na zabiegi. to nowy sposób na życie. a neurolog, który nie czyta wyników, to norma (takie mam doswiadczenie). i warto pamietać o tym, że operacja nie usuwa przyczyny tylko skutki. jeśli pójdziesz po impla, a nie zmienisz nawyków (siedzenia, podnoszenia, pisania na kompie, odpoczywania wtedy, jak pojawiają się pierwsze objawy,a nie jak szef pozwoli) to szybko wrócisz z kolejnym poziomem na stół. więc dobry fizjo jest niezbędny, też po zabiegu. więc poobserwuj siebie, zobacz, kiedy boli, drga, piecze, drętwieje, osłabia się i nie rób tego. jesteś młoda, pewnie dzieciństwo spędziłaś w wysunieta do przodu szyjka przed kompem. coraz więcej młodych mozna spotkać na neurochirurgii.
Piotruś, jak dobrze, że jesteś :):);) Aba, nie wiem, co bym zrobiła. jak rehabilitacja pomaga to chyba nie decydowałabym się na zabieg. trzy poziomy to bardzo dużo. potem też są ograniczenia.mam słabe doswiadczenie z Wojskowym we Wro. nie polecam.
ps. też nie lubie tej szaty. brr...