Reklama:

DYSKOPATIA KRĘGOSŁUPA SZYJNEGO A OPERACJA (29017)

Forum: Dyskopatia kręgosłupa

gość
15-04-2008, 14:22:00

powyżej pisał Sławek.
gość
21-04-2008, 16:11:00

Pojawiają się nowe pytania dotyczące szyi więc podrzucam wątek do góry . Może komuś na początku drogi przydadzą się nasze doświadczenia.
Pozdrawiam Z.
gość
21-04-2008, 19:43:00

Sławek,
myślisz o Paradowskim ojcu czy Paradowskim synu?
Emila
gość
21-04-2008, 19:45:00

Aniu ja byłam operowana w Bydgoszczy
Emila
gość
22-04-2008, 05:17:00

Witam!
Możesz coś o operacji powiedzieć?Być może uda mi się uniknąć operacji tak jak pisałam miałam bardzo silne bóle prawej ręki do tej pory było to kojarzone z kręgosłupem,ale jeden neurolog stwierdził,że one nie są do końca bólami pochodzącymi z kręgosułupa polecił mi lekarza rehabilitanta teraz jestem w trakcie rehabilitaciji i bez bólu.Stwierdzono u mnie zapalenie wiązadeł barkowych i zapalenie wiazadeł dłoni.Dostałam 2 blokady i czuję się super.Ból ale raczej mrowienie z tyłu pleców to pozostałość po moich dolegliwościach .Neurochirurg stwierdził,że nie operuje się rezonansu ale pacjenta na dzień dzisiejszy wszystkie dolegliwości bólowe znkineły i oby tak dalej
pozdrawiam
Ania
gość
22-04-2008, 07:38:00


21-04-2008 o 21:43, gość :
Sławek,
myślisz o Paradowskim ojcu czy Paradowskim synu?
Emila


Emilio - nie wiem. Dostałem namiar telefoniczny i dzisiaj mam konsultację. Jutro podam pełne dane, wiem że przyjmuje na Modych Techników we Wrocławiu.

Sławek.
gość
22-04-2008, 20:25:00

Zosiu,
założyłam sobie swoje konto
emila1967@wp.pl



Aniu,
operacja jak operacja, wygląda ona zawsze podobnie. Dużo tu napisano na jej temat. Trwala niedługo jakieś 2 godziny. Może 2,5. Po operacji na drugi dzien wstalam, bez kołnierza ortopedycznego i bez jego zalecenia. Trzy miesiące spedziłam w domu po operacji, a potem zaczęłam rehabilitację, ktora trwa do dzis z wiekszymi lub mniejszymi przerwami.
Aniu miałas robiony rezonans kregoslupa? Czy zdiagnozowano Ci chorobę czy też "ktos cos powiedział".?
Co Ci wyszlo w rezonansie? Bo widzisz ja tez mialam niezbytr duze objawy neurologiczne, a przepukline na jednym poziomie tak masywna ze wogole rdzenia nie widac na rezonansie bo byl tak ucisniety i przemieszczony przez przepukline. Jak neurochirurg to zobaczyl to powiedzial ze wlasciwie to od razu powinnam na stol pojsc, bo mi grozi paraliz czterokonczynowy. No i trzy tygodnie potem bylam juz po.
Z tego co piszesz to dostalas blokade. Z tego co wiem to dzial ona tylko na objawy, a nie na przyczyne. Wiec po jakims okresie jak przestanie dzialac to dolegliwosci moga wrocic. Czego Ci oczywiscie nie zycze.
Aniu, u kogo bylas, u jakiego neurochirurrga i skad jestes?



Sławek,
jesłi na Młodych Techników to ojciec. Jest ordynatorem oddziału żeńskiego na ASK. Uważaj na stawianie diagnoz bez diagnostyki laboratoryjnej, obrazowej.
Daj znać jak Ci poszło i co Ci powiedział. Jak chcesz to na priv.


Pzdr. i trzymam kciuki za wszystkich nas
Emila

gość
23-04-2008, 09:46:00

Witam ponownie! Byłem wczoraj u p. B. Paradowskiego - tłok! Jechałem bez przekonania, bo objawy właściwie całkowicie zniknęły. Bolała mnie pod łopatką i ręka (dla przypomnienia) No ale... I co się okazuje.
1) Pierwszy lekarz (dr n.m. - ordynator w moim mieście) na podstawie RTG - ewidentnie to idzie od kręgosłupa szyjnego- zastrzyki, maść i będzie lepiej - no dyskopatia jest! MRI -? po co jak juz widać o co chodzi;

ale załatwiłem skierowanie na MRI szyjnego - miałem miec za tydzień...

2) Wczoraj (dr n.m.)- dyskopatia a możliwość dyskopatii (tak w opisie RTG) to niebo a ziemia - badanie odruchów - brak jakichkolwiek objawów klinicznych dyskopatii - jaki kręgosłup szyjny? jak boli pod łopatką? absolutnie niemożliwe!!!! naderwanie mięsnia wraz z korzeniem nerwowym - ew. fizykoterapia i juz uważać (u mnie to drugi raz) bo kiedyś możę samoczynnie nie powrócić do stanu pierwotnego i potrzebna będzie operacja); MRI - nie ma sensu (już na pewno szyjnego) - ew. niżej . ale nie trzeba jeśli taki stan;

Dolegliwości mijają i mam nadzieję, że lekko wrócę do swych ciężarków (umiarkowanie). Fajne diagonzy, co? Bądźcie zdrowi, bo Was lekarze przećwiczą... To co usłyszałem wczoraj ma sens, chociaż nie wiem czy robić to MRI a jesli tak, to czego bo podobno ręki, która najbardziej dolega tez nie ma sensu.

I na koniec skąd akurat ten drugi lekarz - kiedyś w przypadku stwardnienia, był n-tym z kolei, ale tylko on od razu postawił odpowiednią diagnozę. Taki fakt w życiu zawodowym.

Sławek
gość
23-04-2008, 13:24:00

Sławek,
mnie przed operacją bolala tylko lewa reka. Miałam silne parestezje. Kregosłup nie dokuczał mi wcale. Jakies dwa lata przed operacja miałam taka sytuacje, ze zrobilam jakis ruch i tak pozostalam z ogromnym bolem podlopatkowym i opasujacym klatke piersiowa. Wtedy lekarz 1 kontaktu przypisal mi sirdalud i chyba ketonal i juz. Po jakims czasie przeszlo. Ja dopiero teraz te fakty kojarze. Wtedy mi do glowy nie przyszlo ze moge miec problem z kregoslupem. Duzo plywalam. Bylam aktywna fizycznie, rower, spacery. etc. i male dzieci. Poltora roku temu poczulam ostry bol jakby prad wzdluz kregoslupa. I potem nic sie nie dzialo. A po jakims miesiacu moze troche krocej pojawil sie wyzej wspomniany bol reki. Poszlam do lekarza wlasciwie tylko dlatego ze w miedzyczasie schodzac po schodach podcielo mi nogi - stracilam w nich na chwile jakby wladze i potluklam sobie moje cztery litery okrutnie i mnie one bolaly. Trafilam do neurologa, a on z powodu bolu pupy skierowal mnie na MRI kregoslupa szyjnego. Ja poczatkowo to sie smialam z tego ale jak zobaczylam wynik i neurolog mi objasnil co on znaczy, bo wtedy jeszcze zielona jak trawa w tematyce bylam, to zamiast smiechu pojawilo sie przerazenie i placz.
Nie pisze tego aby Cie przestraszyc, ale uczulic. Abys pilnowal swojego zdrowia. Bo jezeli cos dolega to nalezy to zdiagnozowac. Nie zawsze obraz kliniczny w badaniu neurologicznym wykazuje to co sie w organizmie. i na odwrot. I prawda jest ze leczy sie pacjenta a nie wyniki. Ale jest to prawda ktora ma jak kazda inna swoje wyjatki. A dr n.med. B. P. ma duzo pacjentow. To wiem. I stoi sie w kolejce czasem i cztery godziny (swoja droga moglby zaczac rejestrowac pacjentow na godziny wszak placi sie grube pieniadze za wizyte) , ale mnie lekko irytuje przeswiadczenie ze wszystko mozna zobaczyc w badaniu neurologicznym. Bo wiem po sobie ze tak nie jest. Gdybym sie na tym tylko opierala to dzisiaj pewnie bylam calkowicie sparalizowana. I Bogu dziekuje ze trafilam na moja lekarke ktora nie szczedzi diagnostyki (bez przesady oczywiscie), ale jesli tylko ma jakas watpliwosc to wtedy ona wyznaje zasade nie medrca szkielko i oko tylko.........
Trzymaj sie cieplo
Emila
gość
23-04-2008, 14:09:00

Emilo, zgadzam się z Toba w całej rozciągłości, więc wykonam MRI i pójdę do kolejnego medyka. A swoją drogą rzuciłem wczoraj panu lekarzowi, że mówiąc mojej żonie telefonicznie, iż nie ma problemu z przyjęciem i nie trzeba sie zapisać trochę przesadził i zaproponowałem aby oszczędził pacjentów poprzez wykonanie karteczki z rozkładem jazdy, ale chyba nie znalazłem zrozumienia. Po 8 maja (MRI) ciąg dalszy historii. Mam nadzieję, że z happy endem.

Sławek

gość

Dopuszczalne formaty pliku graficznego: jpg, jpeg , png.

Rozmiar zdjęcia nie powinien przekraczać 0.6MB.

Reklama:
Reklama:
Reklama: