Cześć, mam Epi pourazowo już od ok. 23 lat. Od 2016 - 2017 roku uprawiałam jogging, a w tym roku jeżdżę na rowerze. Biegałam przez dwa lata codziennie lub co dwa przez ok.1 godzinę lub 1,5 godziny. Ponieważ jako dziecko miałam wypadek i nie od razu trafiłam do neurologa i epileptologa który rozpoznał co się dzieje najpierw pielęgniarka chciała mi podać... krople na uspokojenie. Generalnie nie piję, nie palę i jestem wege. Ale na pewno trzeba zrezygnować z alkoholu. W zależności od leków jakie się przyjmuje powinno się również uzupełniać wiele witamin m.in. witaminy z grupy B. Uważam że najważniejsze to mieć spokój w domu wśród bliskich oraz znajomych i nie zawracania sobie głowy *** czy głupotami oraz ludźmi niewartymi uwagi. To bardzo wpływa na nerwy oraz kwestie neurologiczne. Istotne jest wyluzowanie się i znalezienie dla siebie czegoś co będzie sposobem, miejscem najlepszym dla nas aby się uspokoić, nie denerwować, umieć się wyciszać o ile to tylko możliwe jak najczęściej. Dla jednej osoby to będzie bieganie i słuchanie muzyki, dla innych czytanie książki, spacer lub malowanie. Bardzo ważne jest aby przesypiać minimum 8-9 godzin. Kawa nie jest zabroniona, jednak lepiej ją ograniczyć do minimum, a jeszcze lepiej zamienić na zbożową. To co jest najistotniejszym i chyba najgroźniejszym dla chorych na Epi są błyski fleszy lub podobne światła w TV czy na imprezach np. lasery migające i t.p. Najważniejsze to żyć normalnie o ile to tylko możliwe. Z Epilepsją będziemy żyć do końca życia ale to nie znaczy że mamy żyć tak jak się innym podoba.